Skocz do zawartości

Face the consequences!

  • wpisy
    132
  • komentarzy
    1062
  • wyświetleń
    157057

Portland Jail Blazers - jedyny taki klub na świecie


FaceDancer

989 wyświetleń

Lokaut praktycznie zakończony, NBA wraca na święta, więc chyba przyszła odpowiednia pora na kolejny mój wpis o najlepszej lidze świata. Prawdę mówiąc zabierałem się już za niego dość długo. Pamiętacie wpis o Oakland? Ten miał być następny w kolejce, ale wyszło inaczej.


Krótka historia Portland Trail Blazers
Portland od roku 1976 należy do najbardziej popularnych klubów NBA. Przynajmniej kibice w Portland darzą go bezgraniczną miłością i od mistrzowskiego sezonu po brzegi wypełniają halę w Memorial Colliseum, aż do przenosiny na większy obiekt Rose Garden Arena. Rekordowe 814 meczów z rzędu, na które nie było już biletów. Ten przypływ popularności dla Blazers został nazwany Blazermanią. Początek lat 90-tych był okresem lat tłustych. Drużyna z Clydem Drexlerem należała do czołowych w lidze, ale dwukrotnie przegrała Finał NBA, raz z Bad Boys z Detroit, a następnie z drużyną "szikagoskich" Byków.

billwalton.jpg
Bill Walton był największą gwiazdą zespołu, który zdobył w 1977 roku mistrzostwo NBA.

Po odejściu Drexlera Portland znalazło się w kryzysie. Nowe millenium przyniosło powstanie jednego z najbardziej nietypowych zespołów ligi. Jail Blazers. Ta oryginalna nazwa powstała po zmianie jednego z członów nazwy drużyny "Trail" na "Jail", co oznacza po prostu więzienie, a brzmi niemal identycznie. Przyczyna nadania Blazers takiego przydomka była prozaiczna. Zespół z Portland posiadał w swojej kadrze zawodników, z których większość miała za sobą konflikty z prawem. W zasadzie można powiedzieć, że łatwiej można wymienić koszykarzy, którzy nie mieli nic za uszami, bo Portland w tamtym czasie stanowiło raczej stadko czarnych owieczek NBA (no offence to black people).

Role model, czyli kim powinien być sportowiec
Archetyp sportowca już od czasów antycznych zawsze kojarzył się z najlepszymi cechami jakie posiadał człowiek. Podobnie było w NBA, gdzie zawodnicy udzielali cukierkowych wywiadów, dziękowali wszystkim po meczach, wypowiadali się o rywalach z jak największą kurtuazją. Wszystkie zespoły występujące w lidze mają swoje programy pomocowe, a każdy z gwiazdorów znajduje czas na karmienie bezdomnych, czy odwiedzanie chorych na raka dzieci. Wszystko dla dobra lokalnej społeczności. Teraz wyobraźmy sobie, że w ten kolorowy świat wkraczają typy spod ciemnej gwiazdy, rozrabiaki, wręcz gangsterzy. Panie i panowie, przed wami Portland Jail Blazers.

Największe "osiągnięcia" Jail Blazers
Chyba najbarwniejszą postacią, osobą która mogła nieść sztandar tej drużyny był Ruben Patterson. Narcyz jakich mało, swego czasu określił się mianem Kobestoppera, jedynego który potrafi powstrzymać Kobe Bryanta. Na swoim koncie Patterson miał między innymi próbę gwałtu na opiekunce do dziecka, pobicie żony, napaść na mężczyznę, który porysował jego samochód pod halą. Znany był także incydent, kiedy sprowokował do bójki Zacha Randolpha i otrzymał od niego cios w twarz. Obrażenia były tak poważne, że doszło do złamania kości oczodołu. Na szczęście (albo i nieszczęście) kość zagoiła się całkiem szybko i Patterson mógł wrócić do tego co umiał najlepiej - siania fermentu w całym stanie. Kłócił się także z trenerem Natem McMillanem o to, że gra za mało i odmówił wyjścia na parkiet (Carlos Tevez anyone?) Stwierdził także iż jeśli nie będzie grał przynajmniej po 25 minut na mecz, to żąda wytransferowania go do innego zespołu.

patterson1.jpg
Największa "gwiazda" Jail Blazers - Ruben Patterson.

t1randolph.jpg
"Może gram jak fajtłapa, ale takiego ciosu nie powstydziłby się sam Mike Tyson!"

Pozostali nie chcieli być wcale gorsi od Pattersona. Rasheed Wallace, który później był finalnym "puzzlem" mistrzowskiej układanki Pistons w 2004, specjalizował się we wszczynaniu boiskowych awantur, był liderem ligi pod względem otrzymanych przewinień technicznych. Został także zawieszony przez władze ligi na siedem spotkań po tym, gdy groził podczas meczu sędziemu. W swoich dwóch rekordowych sezonach otrzymał odpowiednio 38 i 40 "dachów". Impressive.

sheed.jpg
Mecz bez kłótni z arbitrami był dla Rasheeda Wallace'a dniem straconym.

Dzień powszedni
Zawodnicy Jail Blazers świetnie czuliby się na marszu propagującym legalność konopii. Posiadanie marihuany było u nich tak powszechne, jak wyjście w sobotę rano do sklepu po bułki na śniadanie. Pewnego razu Rasheed Wallace podróżował samochodem z Damonem Stoudemirem, zostali zatrzymani przez policję, a w wozie znaleziono, pewnie sami wiecie co. Innym razem na lotnisku w Arizonie u Stoudemire'a znaleziono "ziółka" zawinięte w aluminiową folię. "Mighty Mouse" zdarzyło się także przekroczyć prędkość będąc pod wpływem narkotyków.

Warto tutaj wspomnieć o Qyntelu Woodsie, dobrze znanym z polskich parkietów. Woods grał w Prokomie i był tam przez jeden sezon wiodącą postacią. Dzięki niemu drużynie z Trójmiasta udało się wywalczyć jeden z mistrzowskich tytułów. Woods miał za sobą kilkuletnią przygodę w NBA. Najbardziej zasłynął w Portland, gdzie wyróżnił się jako jeden z Jail Blazers. Słyszeliście o Michaelu Vicku? Gwiazdor NFL został wyrzucony z ligi za organizowanie walk psów, odsiedział swoje, wrócił do ligi i znów został gwiazdą - motyw syna marnotrawnego. Woods został aresztowany pod zarzutem znęcania się nad zwierzętami. Jednak to nie ten kaliber gracza co Vick.

Bonzi Wells stwierdził arogancko, że fani mogą sobie na nich buczeć, ale dla nich nie ma to żadnego znaczenia. W końcu i tak do nich przyjdą po autografy. Znacznie bardziej poważne było uderzenie sędziego za co został zawieszony. Jeszcze innym razem zmieniony Wells zaczął rzucać przekleństwa w stronę trenera Nate'a McMillana, zdarzyło mu się także pokazać brzydki gest w stronę fana. Zapytany przez dziennikarza stwierdził, że czasem zdarza mu się "wyłączyć". Zresztą trener McMillan miał ciężkie życie, pomimo długiej i udanej kariery w NBA nie cieszył się u swoich "podopiecznych" żadnym szacunkiem. Darius Miles, który nie miał aż tak wiele na sumieniu, w porównaniu do pozostałych, określił go kiedyś mianem "czarnucha". Chyba zupełnie zapominając, że sam ma taki sam kolor skóry...

Wszystko można podsumować odejściem z drużyny Shawna Kempa, niedawnej gwiazdy ligi, który musiał udać się na odwyk w związku z uzależnieniem od kokainy i alkoholu. W Seattle nie mieli z nim takich problemów, ale widać udzieliła mu się świetna atmosfera w Portland.

Spuścizna
Jail Blazers zostawili po sobie pewną spuściznę. Byli czymś wyjątkowym w skali światowego sportu. Inne drużyny NBA jadąc rozegrać mecz z Blazers nerwowo przełykały ślinę. Zespół McMillana zdobył specyficzną sławę w NBA i wszyscy bali się z nimi grać. Trudno się temu dziwić. Wyobraźcie sobie, że macie rozegrać mecz koszykówki. Dyscyplina sama w sobie jest jedną z najbardziej kontaktowych w sporcie w ogóle. Granie z Bad Boys z Detroit nie było przyjemne, głównie dlatego, że można było się spodziewać chamskiej gry. Granie z Jail Blazers oznaczało grę na własną odpowiedzialność. Nie było wiadomo czy Patterson zaraz nie zacznie kogoś dusić, Randolph znokautuje potężnym sierpem, czy Wallace nie rzuci wam piłką w twarz. Nieobliczalność. Chaos. Tego ludzie się najbardziej boją, przynajmniej według filmowego Jokera by Heath Ledger. Jail Blazers byli właśnie takim Jokerem w NBA. Niestety Batmana nie było nigdzie, więc trzeba było jakoś przetrwać dopóki zespół się nie rozpadł, a poszczególni zawodnicy nie rozjechali po innych klubach. Rozdzieleni nie stanowili już tej samej wybuchowej mieszanki.

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Dla porównania już zrelaksowany Rasheed Wallace rzuca w kolegę z zespołu piłkami od koszykówki. Nie byłoby to może takie śmieszne, gdyby nie fakt, że Maxiell udzielał akurat wywiadu dziennikarzowi lokalnej stacji, był obrócony tyłem i nie mógł się bronić. Wkrótce do pomocy w rzucaniu dołączyli też inni. Jeden z moich ulubionych wybryków Sheeda :wink:

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...