Skocz do zawartości

Dark Side

  • wpisy
    45
  • komentarzy
    104
  • wyświetleń
    38501

Społeczeństwo. Kolejny Poziom


Pejsol

513 wyświetleń

Ewolucja. Jest wszędzie wokół, podlegają jej wszystkie organizmy a także za naszą sprawą materia nieożywiona. Mimo że pewne grupy negują to zjawisko, bo nie pasuje im do doktryn, jest ono faktem. Społeczeństwo także możemy zakwalifikować do kategorii organizm. Dość skomplikowany, z rozbudowaną strukturą. A więc i ono się rozwija, dostosowuje. W dużej mierze to my stymulujemy te przemiany, wybieramy ich kierunek. Przenieśmy się na nasze podwórko. Teoretycznie najwyższy czynnik decyzyjny w naszym kraju lub inne wpływające na nasze zachowania, popychają nas do przodu. Podczas spaceru z psem myślałem sobie na tymi różnymi, z pozoru zwyczajnymi i błahymi, elementami "levelowania" społeczeństwa. Do kilku chciałbym się odnieść.

1) Sprzątanie po swoim psie - niby nic, a podobno u tych lepiej rozwiniętych to standard. Skoro tak, to i u nas się propaguje odpowiedzialność za psie "pamiątki". Zacznijmy od tego, że samorząd lokalny i inne organy takie jak spółdzielnie mieszkaniowe, w żaden sposób nie są dostosowane i przygotowane do odpowiedzialności za ten obowiązek. Rzadkością są specjalne pojemniki i woreczki na nieczystości zlokalizowane gdzieś na zwykłych osiedlach. Doświadczenie (i obserwacje) mówi mi że w takich przypadkach (braku "sprzętu"), korzysta się z foliowych reklamówek. Bardzo fajnie, mając na względzie że są one jednym z głównych brudów planety, rozkładają się tysiące lat. To rzeczywiście "służy" nam lepiej niż jakaś psia kupa, leżąca gdzieś w trawie. Inna sprawa to ostentacyjnie "nawalone klopsy" na środku chodnika, to akurat masakryczne olewatorstwo. Ja jednak nic nie zbieram i zbierać nie będę. Taka jest moja postawa. Bo gdy odchody nie leżą nigdzie na widoku, nic one nie szkodzą. Od tysiącleci są elementem natury i jej z tym dobrze, nawet na tym korzysta.

2) Segregacja śmieci - no dobra, żaden problem. Produkujemy takie ich ilości, że co nam szkodzi wrzucić np. plastikową butelkę do odpowiedniego pojemnika. Ale tu się pojawia pewien problem, ciekaw jestem czy też się z nim stykacie ? My ładnie wszystko wrzucamy tam gdzie trzeba, przychodzi dzień wywózki, pojawiają się panowie od tego. Zabierają się do roboty i ładują wszystko do jednego zbiornika. No ocb ?! To sytuacja żywo wyjęta z jakiejś prześmiewczej komedii klasy c. Ignorancja ? Głupota ? Czynność przewyższa kwalifikacje zawodowe ? A może ktoś tu sobie "w kulki leci" ?

3) Zakaz palenia w miejscach publicznych - słuszne rozporządzenie. Bo jednak palący są w mniejszości, a reszta nie ma ochoty wdychać i wąchać tych trujących smrodów. Palacze się burzą ? No trudno, wiedzcie że wasze hobby jest szkodliwe nie tylko dla was, ale także dla otoczenia. To banał, jednak wy podejmujecie decyzję o truciu siebie, ja podjąłem inną i nie wpierniczajcie się ze swoją w sfery publiczne. Nie ma co się produkować w temacie, sprawa jest jasna.

4) Odnawialne, alternatywne źródła energii - zagadnienie dwupunktowe. Po pierwsze "przesiadanie" się na takie ze względów ekologicznych. Po drugie ze względu na wyczerpywalność obecnych, to oczywiste. Od dawna korzystamy z paliw, gazów kopalnych i innych węgli. Dopiero niedawno zaczęliśmy sobie uświadamiać jaki wpływ na naszą planetę ma ich eksploatacja, produkcja energii za ich pomocą. Na dodatek nieuniknione jest przy obecnym poziomie wydobycia, one nam się skończą prędzej niż później. I o ile nie nauczymy się ich pozyskiwać z kosmicznych skał (wiedzieć to może i wiemy, ale brak technologii), to musimy znaleźć alternatywę. Co możemy więc zrobić ? Elektrownie wodne i wiatrowe może i są "czyste", ale dobre na małą skalę, przy lokalnych potrzebach. Trochę lepiej z energią słoneczną. Mamy już nie kiepską technologię, nie wiem jednak jak panele słoneczne spisują się w praktyce i na ile są wydajne. Nie widziałem żadnych wielkich ich pól, więc albo komuś się nie chce pracować z nimi, nie stać go albo znowu przy masowej skali nie dają rady. A niech jeszcze zbuntowane maszyny albo my zasłonimy niebo dymem, to w ogóle nie się z tego "nie wyciągnie" :wink: . Z antymaterią jesteśmy jeszcze podobno daleko w polu, więc i na nią nie ma co liczyć. No i są elektrownie jądrowe. Hejterzy ostatnio mieli żniwa, bo mogli bombardować opinię publiczną materiałami z Japonii. Jak to jest z tą energią z atomu ? Mówi się że to najczystsze źródło "mocy" w przełożeniu na to ile jej dostarcza. To bardzo zmitologizowany temat, a ludziom w głowach siedzi głównie widmo Hiroszimy kiedy się go wywołuje. W parze z nim idzie Czarnobyl i brak edukacji, więc nie ma co dziwić się bardzo ostrożnemu podejściu. Nie wiem czy w obecnej sytuacji mamy jakiś wybór i alternatywę. Na razie żadnej elektrowni nie mamy, ale nie bójcie się, w koło naszego kraju jest ich pełno. Jeśli miałoby dojść do jakiegoś wyjątkowo niefortunnego zbiegu wpadek i wypadków, to konsekwencje i nas dosięgną. A wtedy ulicę zaroją się zielonymi Hulkami :dry: . Więc skoro tak czy siak coś może nam grozić, to przynajmniej zacznijmy na tym korzystać (energia + miejsca pracy).

5) Powszechny dostęp do darmowego, szerokopasmowego internetu - nic dodać, nic ująć. Światowa sieć to dziś kolos, który służyć może prawie do wszystkiego. Na świecie uważa się już nawet, że dostęp do niej to kolejne podstawowe prawo człowieka. Nasz rząd chciał się dostosować i przypodobać tym, którzy dostęp mają utrudniony i wiele naobiecywał. A jest tak, że dostęp do internetowej sieci to nadal pole dominacji dostawców prywatnych. Ta państwowa, darmowa jeśli już gdzieś jest, to zazwyczaj nie zachwyca prędkością transferów, przegrywa często z dostępem bezprzewodowym. Jednak daleko nam jeszcze do europy.

6) Etyka jako opcjonalny przedmiot w szkole - wybór powinien być. Nie każdemu musi pasować lekcja religii i to co się tam serwuje. Tu kłania się podobno świeckość naszego państwa, a jest tak że jak ktoś "ma gdzieś" kościół to jest obywatelem i człowiekiem gorszym. Dlatego etyka to rzadkość, a frekwencja na takich zajęciach nie jest najwyższa. Dyrektorzy szkół najczęściej nawet się nie starają takich zajęć organizować. Bo przypadkiem podpadną hierarchą kościelnym, dostaną łatkę "zwalczającego/zwalczającej święty kościół katolicki i Jezusa Chrystusa" i przy byle pretekście się ich wymieni. To skrajny przykład, ale niestety w dużym stopniu prawdziwy. Kościelni oligarchowie trzymają na krótkiej smyczy organy państwa i ich przedstawicieli. Mają przecież monopol na zbawienie i dzierżą w rękach klucze do nieba, więc lepiej im nie podpaść. A co złego jest w lekcji etyki ? Można na niej dowiedzieć się wielu rzeczy, ona także wykształci odpowiednie postawy moralne, nawet dojrzalsze niż religia bo bez przyuczenia do pogardy i braku akceptacji dla inności. Kościół boi się utraty wpływów i lobbuje "anty". Taka jest rzeczywistość i widzę że najbliższy czas tego nie zmieni. No, więc kamienie w ręce i rzucajcie.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Bardzo ciekawy tekst, a ile w nim prawdy... Dość powiedzieć (napisać?), że z każdym przedstawionym przez Ciebie punktem zgadzam się w całej rozciągłości. Szczególnie w kwestii wywozu śmieci, które wcześniej z takim trudem posortowaliśmy, a które i tak trafiają do jednego zbiornika. Pogratulować. Nic więcej. Tak samo w przypadku elektrowni atomowej - ludzie boją się w Polsce ich budowy, a nie pomyślą że wokół jest ich pełno i jak coś będzie źle, to i polscy obywatele nie pozostaną "nieskazitelnie czyści". ;)

Pozdrawiam.

Link do komentarza

Zgadzam się z Cz0rnym!

Sam jestem zwolennikiem energii atomowej i przeciwnikiem religii w szkole. Nie wierzę w kościół ani w boga [wierzę w smoki!!!] a na lekcjach religii serwują jakieś niestworzone historie o Maryi która urodziła dziecko i zachowała dziewictwo. I potem dziwić się, że tyle bękartów się rodzi, "wakacyjna przygoda". Ta "wiedza" jest sprzeczna z nauką, a nadal uczą ją w szkołach ZA PIENIĄDZE PAŃSTWA! Bo to państwo finansuje edukacje mitologii religijnej :<

Link do komentarza

Bardzo ciekawy tekst :) Najbardziej zgadzam się z punktem drugim. Żaden ze mnie ekolog (na samo słowo ekolog robi mi się niedobrze), ale jak zobaczyłem jak wywożą moje starannie posegregowane odpadki, lekko mówiąc załamałem się i moje ekologiczne zapędy skończyły się równie nagle jak się zaczęły. Co do punktu szóstego to również się zgadzam. Wolałbym zamiast przedmiotu Religia uczęszczać na przedmiot Religie, czyli oprócz o chrześcijaństwie dowiedzieć się czegoś o innych wierzeniach.

Link do komentarza

Generalnie z prawie wszystkim się zgadzam, ale:

Zakaz palenia w miejscach publicznych - słuszne rozporządzenie

O ile przestrzeń publiczną (przystanki itp.) jestem w stanie zrozumieć, o tyle zakazu palenia w knajpach już nie - klub czy pub ma swojego właściciela, do którego należy teren i budynek i to on powinien o tym decydować. Zakaz palenia? Jasne. Można palić? Spoko. Klient nie musi chodzić do akurat TEJ knajpy, a właściciel powinien zadbać, by zysk (a więc ilość ludzi) była jak największa. Jego kasa, jego sprawa.

Link do komentarza

Z 1 i 2 punktem jestem w stanie się zgodzić. Odnośnie trzeciego mam takie samo zdanie jak Khubas. Idąc dalej, popieram elektrownie atomowe.

Darmowy internet to absurd. Nic nie jest za darmo. Ten "darmowy internet" byłby opłacany z podatków, już teraz brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby i założenia państwa, więc trzeba by zwiększyć podatki co odbije się na wysokości płac w efekcie czego gospodarka, która już teraz ledwie zipie, zwolni.

Odnośnie ostatniego punktu jestem zwolennikiem prywatyzacji szkolnictwa. W prywatnych szkołach będzie się ustalać dowolny program nauczania, a więc to czy będzie religia/etyka będzie zależeć od dyrektora czy też rady rodziców.

Link do komentarza

1. IMO właściciele psów powinni sami zatroszczyć się o "sprzęt" do sprzątania po swoim psie. Jedyne, co bym zrozumiał to oddzielne kosze na ekskrementy.

2. Hah, u mnie na szczęście wszystko jest pod tym względem w porządku. W sprawie wspólnego kontenera na wszystkie posegregowane odpady - wydaje mi się, że segreguje się je później, gdyż bardziej opłaca się zatrudnić segregujących niż opłacić dodatkowy, oddzielny transport dla każdego rodzaju odpadów.

Chyba, że segregacja ma związek z dotacjami z Unii - wtedy każdy przekręt może się zdarzyć ;)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...