Skocz do zawartości

Uroborosik

  • wpisy
    22
  • komentarzy
    43
  • wyświetleń
    13850

Najwięksi hipokryci


Msr2d2

435 wyświetleń

Wszyscy jesteśmy hipokrytami. I taka jest prawda. Każdy z nas ma swoje poglądy i zachowania, które taimy przed innymi za pomocą rożnych masek. Kto nie zgrywa cwaniaka lub bandyty przy znajomych, podczas gdy w domu bawi się z milusim koteczkiem, co się wabi Puszek? Ilu z Was jest mocnych w gębie (zwłaszcza w necie), a w realu boi się pisnąć choćby słówko? Kto dziękował uprzejmie belfrowi myśląc o nim równocześnie jak o największym kretynie na świecie? Każdy. Jednak są to zjawiska powszechne, a tym samym społecznie akceptowalne. Dlatego dam Wam już spokój, bo i ja święty nie jestem. Zajmę się natomiast największymi hipokryzjami z jakimi się spotkałem.

F1 i ochrona środowiska

Nie pamiętam już z jakiej okazji, acz razu pewnego wszystkie zespołu biorące udział w wyścigach postanowiły wesprzeć ochronę środowiska w sposób szczególny: poprzez założenie na bolidy opon z zielonym paskiem (zgon). Eee... a jak ma się to do ochrony środowiska? Ani nie oddali do atmosfery mniejszej ilości ciężkich pierwiastków z tych swoich maszyn, ani nie promowali dbania o środowisko za pomocą samochodów napędzanych energią słoneczną. Dobra. Da się to zrozumieć. Wielki sport i wielka kasa, na którą prawie każdy ma ochotę.

Święta Wojna

Jaka znowu święta? Islamscy fundamentaliści walczą w imię swojego boga, a ich bóg nie kazał nic takiego wpisywać do Koranu. Czyżbyś któryś arabski uczony coś ćpał, że miał wizje o walce? Może. Ale to samo można powiedzieć o chrześcijanach. Nie tych obecnych, ale tych sprzed kilkuset lat - też wyżynali niewiernych w imię boga (czyt. złota). Nie ma to jak religie. Z jednej strony nawołują do miłosierdzia, a z drugiej są idealnym narzędziem to wszczynania wojen.

Walczymy z terrorystami w obronie naszego kraju

Teraz pora na najlepszy kawał jaki w życiu słyszałem. Jego bohaterami są wszyscy żołnierze, którzy przesiadują w nieswoim kraju. Nie mam tu na myśli tylko amerykanów w Afganistanie, Iraku i wielu innych miejscach na świecie, ale też żołnierzy z Polski i innych krajów.

Zacznijmy od definicji terrorzymu:

Terroryzm ? pojęcie najczęściej definiowane jako użycie siły lub przemocy przeciwko osobom lub własności z pogwałceniem prawa, mające na celu zastraszenie i wymuszenie na danej grupie ludności lub państwie ustępstw w drodze do realizacji określonych celów. Działania terrorystyczne mogą dotyczyć całej populacji, jednak najczęściej są one uderzeniem w jej niewielką część, aby pozostałych obywateli zmusić do odpowiednich zachowań.*

Dla przedstawiciela kultury zachodu przeciętny terrorysta ma długą brodę, na imię Ahmed i lubi wybuchowe imprezy. To teraz postawmy się w roli przeciętnego mieszkańca Iraku. Jak wygląda terrorysta? Ano jest ubrany w fikuśny i drogi pancerz, który w zasadzie nie maskuje go tak, jak kilka sraczkowatych szmat, które noszą miejscowi. Używa sprzętu ociekającego wręcz elektroniką i na siłę wmawia wszystkim, że broni swojego kraju (będąc tysiące kilometrów od domu) narzucając przy tym całemu społeczeństwu styl życia, który, jakby nie patrzeć, jest niezbyt popularny w tych okolicach. Jeżeli ktoś jeszcze nie wie, to tym terrorystą jest żołnierz z innego kraju (jak np. rusek w Polsce jeszcze nie tak dawno temu).

Dziecko głoduje, nowy kościół się buduje**

Oby tylko kościół. Phi... Lepiej bazylikę otoczoną ogrodami pełnymi przepychu. A co z dzieckiem?

Dziecko głoduje, pan Premier współczuje**

A prezydent stawia ogromne pomniki Jezusa. Jak dzisiaj w Peru. A co z dzieckiem?

Niech umiera, proboszcz skasuje za pochówek

Niedrogo - pogrzeb w promocji, to nowość!

Trzy msze, liczone za zmarłego

W pakiecie abonament, jakby było mało tego

Trzy lata darmowego spoczynku wiecznego**

A gdzie współczucie, o którym Biblia naucza? Gdzie karmieni głodnych, pojenie spragnionych, przyodziewanie nagich? W czterech literach. Kto ma dużo, ten biednemu nie da. Kto ma mało, temu przynajmniej pozostaje krzyż jako dobra wymówka, aby przyłożyć bliźniemu swemu.

I tyle w temacie. Więcej przykładów nie będzie. Kto miał zrozumieć, ten zrozumiał. A kto nie, to nie. Mam tylko prośbę do osób, które maja inne poglądy niż moje i chcą mnie obrzucić błotem. Nie pisz, że jeZdem gUpi, bo to każdy potrafi. Użyj argumentów. Tylko nie takich, że twoja racja jest twojsza niż mojsza, gdyż to żaden argument.***

* by ciocia Wikipedia

** Powiem by 52 Dębiec

*** Tak, to pochodzi z filmu ?Dzień Świra?.

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

No racje masz na pewno (przynajmniej dla mnie), a co do religii to Biblia narzuca nam zaje*isty styl życia, bez wojen, kłótni, każdy sobie pomaga i wgl. sielanka, a chrześcijaństwo to co innego, bo tam księża się tylko Biblią zasłaniają, by kase kosic, chociaż są wyjątki.

Link do komentarza

Hipokryzja to działanie świadome - to, że przy kumplach zachowuję się inaczej niż w domu, to już bardziej gombrowiczowskie "gęby", a nie hipokryzja. To, że ktoś jest mocny w słowie pisanym w necie, ale na żywo jest nieśmiały, to też NIE hipokryzja. Hipokryzja to działanie sprzeczne z wyznawanymi zasadami i poglądami.

Link do komentarza

Ano bywają. Ale księży z powołania, a nie z zawodu niewielu na świecie jest.

ZdeniO, w tych przypadkach miałem na myśli dwie nieco inne sytuacje:

- udawania kogoś kim w ogóle się nie jest, tylko po to, aby dopasować się do grupy.

- cwaniactwo polegające na udawaniu ważnego, gdy nikt nie może nas dosięgnąć; skoro w czujemy się bezpiecznie, to czemu by komuś nie pogrozić, skoro i tak mi nic nie zrobi? A w realu lepiej się nie odzywać, bo od razu będą bić.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...