Skocz do zawartości

Blog. Przez "B". Takie duże.

  • wpisy
    7
  • komentarzy
    25
  • wyświetleń
    6615

Raport z kina: Na nieznanym siedzeniu


tatra22

207 wyświetleń

Arrr, słuchajcie mnie parszywe karaluchy, zebrać mi się tu ale migiem, bo przysięgam na krew mej matki, kto się ociągać będzie zapozna się bliżej z końcem mej szpady! Dalej kundle, rozlać rum, pijcie jakby jutro miało nigdy nie nadejść! Hahahaha! A ja opowiem wam historię jednego z największych szubrawców jakiego matka ziemia nosiła na swym łonie. Imię jego: Jack Sparrow?. Ekhem, to jest, kapitan Jack Sparrow? [ Davy Jones ?Baśnie i bajki dla najmłodszych? frag. Ks. II]

Idąc do kina nie byłem nastawiony zbyt optymistycznie do najnowszej odsłony Piratów z Karaibów. Film zalatywał mi komercją, produkcją mającą na celu wyciśnięcie z popularnej marki jeszcze ciutek forsy. Oczekiwałem zatem odgrzanego dania? i właściwie to dostałem. Odgrzane danie. Lecz wciąż miło łechtające podniebienie. Twórcy postanowili postawić na to, co już się sprawdziło, czyli wartką akcję, nieprawdopodobne i brawurowe wyczyny bohaterów, lekką w odbiorze fabułę oraz olśniewające urodą kobiety? a przynajmniej twory kobieto-podobne. To wszystko przyprawiono szczyptą nieumartych piratów, genialnym udźwiękowieniem oraz efektami specjalnymi. Całość wrzucono do skondensowanego wywaru z Jacka Sparrowa i włala, tak powstali Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach. W czwartej odsłonie przygód bezprawnych żeglarzy głównym bohaterem zostaje wielki, wspaniały i chwiejny kapitan Sparrow. Tradycyjnie jest on pełen uroku, wdzięku, sprytu i niezwykłej pewności siebie popadającej w samo zachwyt, pozostaje jednak przy tym egoistycznym draniem, obracającym każdą sytuację na swą korzyść. Jest to więc stary dobry Jack, którego znamy i kochamy. Odgrywający go Johnny Depp ponownie świetnie daje sobie radę, ożywiając swą postać iście genialnie. Równie nieźle prezentują się pozostali starzy bohaterowie pojawiający się w filmie. Nie ma ich za wiele, osobiście naliczyłem dwóch, przy czym jeden z nich występuje w nieco odmiennej roli niż zwykle. Co do nowych postaci, zostały wykreowane nieźle, bez problemu wtapiają się w serię, zwłaszcza okrutny Czarnobrody vel Edward Teach. Jeśli chodzi o piękność numer uno, tym razem stanowi ją Penélope Cruz wcielająca się w Angelice Malon. Muszę przyznać, że początkowo wypowiadane przez nią kwestie przypominają raczej recytację niż grę aktorską, ale z biegiem filmu poprawia się do zadowalającego poziomu. Poza tym jest ładna? więc można jej to wybaczyć. Posiada również zacny kapelutek, co ostatecznie rozgrzesza ją z wszelkich niedociągnięć. Jakież to przygody czekają Jacka i spółkę na Nieznanych Wodach? Otóż tym razem piraciny biorą udział w wyścigu ku źródle wody życia, która może przedłużyć ludzkie życie. Chętnych do położenia na nim łapy nie brakuje, a każdy popędzany jest inną motywacją. Taki jest główny zarys fabularny, i nie powiem, sprawdza się nawet dobrze, pomimo kilku momentów, kiedy trzeba mocno przymrużyć oczy. Co mi się nie podobało w filmie? Głównie mierził mnie fakt, iż wydany został w 3D. Kompletnie nie rozumiem obecnej fascynacji filmowców tym bajerem, w przypadku czwartej odsłony Piratów nie miał on właściwie żadnego zastosowania, poza wyłudzeniem więcej pieniędzy od widzów. Na palcach jednej ręki mogę policzyć momenty, gdy 3D dało się w ogóle zauważyć, reszta scen świetnie obyłaby się bez trójwymiaru. Doliczyć do tego można niewygodne okulary oraz fakt, iż jedną parę gogli już na sobie miałem gdy wszedłem na salę? a zdjąć ich nie mogłem, jeśli chciałem coś widzieć? Taak, nie był to szczyt komfortu.

Reasumując: Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach to niezły film, niewymagający zbytniego wytężania umysłu, w sam raz na chwile gdy chcemy po prostu rozerwać się i dobrze zabawić, bez pozostawania po seansie w kropce i zadumaniu, o co właściwie chodziło. Nie jest tak dobry jak Klątwa Czarnej Perły, ale dorównuje pozostałym częściom i obejrzenie go nie będzie stratą czasu.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...