Skocz do zawartości

Death Poets Society

  • wpisy
    6
  • komentarzy
    9
  • wyświetleń
    57009

Fanfik BlazBlue


angli04s

236 wyświetleń

Zacznijmy od tego, że jestem lekko stąpającym po ziemi otaku, więc proszę nie spodziewać się po mnie jakiejś spójności dziejowej z grą :wink: Toteż stosuję tu wzór fillera, który jest często wykorzystywany przez twórców anime. Jeszcze jedno: Namieszałem trochę, więc proszę przymknąć na to oko, a kolejne rozdziały będą pojawiały się co jakiś czas.

Introdukcja:

Jin przechadzał się właśnie po miejskim porcie powietrznym, podziwiając góry otaczające miasto. Zdawałoby się, że nic nie może zakłócić tak pięknego dnia, jak ten. Nic bardziej mylnego. Niespodziewanie podbiegł do niego żołnierz NOL, zasalutował i przekazał Kisaragiemu list o następującej treści:

Major Jin Kisaragi ma natychmiast stawić się

w sztabie Novum Orbis Librarium. Sprawa

nie cierpiąca zwłoki.

Podpisano: płk. Tsubaki Yayoi

- Ech... - Westchnął Jin. - Siła wyższa nie lubi czekać...

Gdy major znalazł się w siedzibie sztabu, była tam także Noel. Po chwili weszła pani pułkownik Yayoi.

- Widzę, że wszyscy już są. - Powiedziała. - Przyjechałam tu, by osobiście zlecić Wam zadanie. - Ciągnęła. - Sytuacja wygląda następująco. Jakiś czas temu w puszczy pomiędzy 25-tym, a 32-gim miastem hierarchicznym pojawili się bandyci. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie wytłukli trzech oddziałów klasy A. Dlatego właśnie proszę was ? powiedziała, wskazując na Jina i Noel ? bohatera Ikarugi i posiadaczkę Grimoire'a o zinfiltrowanie owej grupy przestępczej. - Wyjaśniła Tsubaki. - Wyruszacie z samego rana.

- Tak jest! - Odpowiedzieli chóralnie major i porucznik.

- Jeszcze jedno. - Rzekła przełożona. - Uważajcie na siebie. Nie chcemy przecież stracić dwojga oficerów. - Po tych słowach Wyszli z gabinetu.

Następnego ranka, gdy Jin i Noel byli już spory kawałek za miastem, zaczepili ich Ragna i Nu.

- Jin... - Zaczął Ragna.

- Streszczaj się braciszku, mam misję do wykonania.

- Chciałem tylko powiedzieć, że Jubei kazał nam mieć Was na oku, więc idziemy z Wami. - Rzekł znudzony były kryminalista, drapiąc się po potylicy.

- Cóż... - Powiedział Jin. - Z takimi jak Jubei się nie dyskutuje. - Wybełkotał i ruszyli w dalszą drogę.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...