/1 - Pamiętnik z życia Koksa - Madoka rządzi!

Wpis opublikowany przez Cyrec Maj 6, 2011

860 wyświetleń

Obserwujący 0

Dżeeeemdobry?

Dzisiaj, po powrocie do domu wyszedłem ze znajomymi na dwór.

Oznaczymy ich numerkami:

Miszcz Telefona, wie wszystko o telefonach, co tydzień ma jakiegoś Omnje albo Galakzy Ez po nie wiadomo ile.
Typowy Debil, goryl, głupi jak cholera. Fan pokemonów.
Pan Normalny. Miał styczność z jakimiś pokemonami,czy Narutami, ale nie poogląda ich ot tak w komputerze ponieważ ma słabe łącze, więc raczej się nie spotykał z "LEPSZYMI".
Koks. Ma fajnego bloga. Chodzi w butach od Nike. Uber-fan Madoki. Zgadnijcie kto to.
Zamiast imion wstawiam numerki.

Tak, widzę, nie musisz pisać w komentarzach...

Wracając z miejsca mordowania, niszczenia umysłów, tworzenia chorób umysłowych, wypaczenia psychicznego, znanego także jako Szykoła (zdarzenia z niej zasłonimy Poduszką Miłosierdzia //lol) uznaliśmy że robimy zbiórkę i idziemy na "tego animca co się nim Numer2 podnieca" "i jeszcze pogramy w GameDevStory".

puella_magi_madoka_magica-03-mami-winkin

Zanim się rozdzieliliśmy, zdążyliśmy zostać obrabowani (Miszcz Telefona stracił 2 zł i paczkę landrynek, zachował telefon :3).

Kiedy wróciłem, okazało się że za 5 minut mam być na "zbiórce" a czajnik włączony, woda wyparowana, muszę się przebrać, załatwić potrzeby fizjologiczne.

Byłem drugi. Na miejscu był już Pan Normalny, znanyyyy też jaaako Numer4! Numer 3. Błąd Cyreca, mówiłem mu o tym //Demol

Po chwili czekania, byliśmy znudzeni. Po chwili Miszcz Telefona do nas dołączył, ale Typowy Debil został zostawiony.

Usiedliśmy koło biblioteki i graliśmy w GameDev Story.

Firma "Koks Arts" wytworzyła grę znaną jako MegaCrap, mieszankę gry golfowej i shootera.

Była innowacyjna i prosta (innowacyjna na max).

Sama gra była ciekawa, dla takich przydaję się Android (materiał "Czemu nie lubię Angry Birds" też kiedyś się pojawi).

Ale przejdźmy dalej. Po chwili uznaliśmy że jest nam zimno, bateria padała, więc poszliśmy do biblioteki. Włączyłem im Mahou Shoujo Madoka Magica. Na początku wywieszenie gał. Daliśmy Hej-Di, fullscreen i usiedliśmy wygodnie na fotelach obok.

Miszcz Telefona gdzieś przy piątej minucie wyjął telefon i zaczął się bawić. Typowy Debil, którego zostawiliśmy znalazł nas i siadł oglądać. Najpierw próbował Pokemony włączyć (czy jakieś Plemi-n-iona), ale go obezwładniliśmy.

5 minut później

Nie ma Numeru1. Dwa i Trzy siedzą i oglądają jakby to był bardzo dobry ~~hentai~~ film akcji w 3D na wielkim ekranie. Od razu mówię że nie było muzyki w ogóle, bo to biblioteka...

Jak widać, Madoka potrafi przyciągnąć każdego.

A już bardziej lubię kumpla Numer 3, który powiedział że Homura jest epicka i domyśla się pewnej rzeczy z nią związanej.

Homura-chan for the win!