Konkurs gram.pl
Witam po długiej przerwie (kolejnej zresztą). Od tej pory postaram się pisać tutaj regularnie, co tydzień bądź też dwa. Dziś chciałem Wam zaprezentować moją pracę na konkurs serwisu gram.pl. Chyba jednak nie wyszła tak dobrze, jak miała wyjść, ale trudno. Oto i ona:
Zapewne nie będę wyróżniał się, twierdząc, że niezapomnianym przeżyciem w kwestii oprawy wizualnej był dla mnie Crysis. Kto zagrał, ten wie doskonale, o czym mówię: aż do tej pory, po czterech latach od premiery, ze świecą szukać drugiej tak pięknej graficznie pozycji wśród gier.
Wtedy nikt nie był przygotowany na taki skok jakościowy, a zwłaszcza gracze i producenci kart graficznych, których najnowsze produkty dla zwykłych śmiertelników zwyczajnie do tej gry nie wystarczały. Można sobie wyobrazić moją reakcję, kiedy tuż po grze w Call of Duty 4 zasiadłem po raz pierwszy do Crysisa. Długo zbierałem szczękę z ziemi. Słowa zachwytu i uznania dla twórców same cisnęły się na usta! Mimo wielu godzin spędzonych przy tej pozycji, nie znalazłem ani jednego momentu, w którym przypominałaby o swojej zerojedynkowości. Crysis jest doskonały wizualnie, do tego stopnia, że nie sposób znaleźć jakiegokolwiek błędu. Nie bez powodu po premierze gry pojawiały się porównania do rzeczywistego świata ? w niektórych przypadkach dziecko studia Crytek bije go na głowę. Podczas rozgrywki brakowało mi tylko zapachu dżungli i odgłosów dzikiej przyrody.
Ostatecznym argumentem za doskonałością szaty graficznej niech będzie fakt, iż kontynuacja Crysisa, której premiera odbyła się w lutym bieżącego roku - w najlepszym przypadku zrównała się poziomem oprawy pierwowzoru nawet nie próbując jej przebić. Nasuwa się zatem pytanie: czy jakikolwiek tytuł, oczywiście oprócz samej kontynuacji Crysisa, jest w stanie zagrozić aktualnemu liderowi graficznemu? Stwierdzam, że oczywiście nie ? wracam więc do gry, bo doskonale wyglądającej dżungli nigdy za wiele!
Tekst powstał jako praca na konkurs organizowany przez Gram.pl oraz firmę Philips.
Oryginał: GRAMSAJT Zachęcam do oceniania/krytykowania, a tymczasem żegnam się z Wami. Do następnego wpisu!
4 komentarze
Rekomendowane komentarze