'Pomimo' początku (zazwyczaj tutaj potrafią się nabudować oczekiwania, aby potem upaść z hukiem), nader ambitna seria.
Arima Teppei wiódł sobie spokojne, stosunkowo beztroskie życie przeciętnego nastolatka z przeciętnie zarabiającej rodziny. Niestety, do momentu, w którym jego rodzice tracą życie w wypadku. Teppei zostaje adoptowany przez swojego dziadka, właściciela koncernu Arima, wbrew pozorom całkiem sympatycznego człowieka, i w drodze do niego z grobu rodziców ratuje z opresji jadącą w powozie (!) białogłowę o długich, różowych włosach i lokaju, znaną jako Charlotte Hazelrink. Zapisując się w jej pamięci nie tylko jako ratujący, niedługo później dociera do swojego nowego domu i jeszcze tego samego dnia poznaje swoją osobistą pokojówkę Fujikurę Yuu oraz narzeczoną Sylvię van Hossen, z którą znajomość zaczyna zresztą od walki na miecze.
Anime zaskakuje, i to pozytywnie. Zaczyna jako typowy szkolny romcom wprowadzając wianuszek zakochanych bohaterek ze wskazaniem, zaś z upływem czasu zaczyna się wspominać choćby o okolicznościach śmierci rodziców Teppeia albo rozwiązuje się kwestię kłótni rodziny Seiki z Arimami, dlatego za fabułę ogromny plus. Jak zapewne widać na powyższym arciku, postaci wyglądają co najmniej porządnie - kreska jest ładna, żadnych zauważalnych braków w animacji nie ma, zaś nic nie wygląda na bardziej CG niż powinno. Do dźwięku zastrzeżeń nie mam, choć OP ani ED jakoś w ucho specjalnie mi nie wpadły, a o muzyce mogę powiedzieć tylko tyle, że chyba była. Doliczając do tego speciale (Picture Drama oraz Magical Knight Maria-chan), zarówno główna seria jak i całość zasługują na niemal okrągłe 9.
Aha, jest jeszcze kwestia nieco problematycznej OVA. Nie słyszałem o niej zbyt pochlebnych opinii i sam raczej nie mam zamiaru jej oglądać, próbując sobie nie zepsuć bardzo dobrego wrażenia, jakie pozostawiła oryginalna seria.
3 komentarze
Rekomendowane komentarze