God of War: Chains of Olympus
God of War: Chains of Olympus to gra, której chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy PSP przyznają, że jest to jeden z najlepszych tytułów na tę konsolę. Fabuła jest nieskomplikowana, nawiązuje do greckiej mitologii, chociaż z mitami tak naprawdę ma niewiele wspólnego, ponieważ opisane w nich wydarzenia dowolnie zmienia i reinterpretuje. Mitologia stanowi jedynie źródło inspiracji, dzięki któremu gra posiada swój specyficzny klimat. Główny bohater ? Kratos przeżywa szereg przygód związanych z poszukiwaniem w zaświatach swojej córki, często buntuje się przeciwko woli bogów, pragnących wykorzystać jego działania do własnych celów.
Oczywiście fabuła stanowi tylko pretekst do wszelkiego rodzaju zniszczeń, bójek i bijatyk, w jakich gracz może wziąć udział. Świetnie pokazano starożytny świat ulegający rozpadowi, największe wrażenie sprawiają spektakularne zniszczenia budynków i widowiskowe walki. Ogromnym plusem jest naprawdę dobra grafika, potęgująca wrażenia wizualne i dodająca tej grze estetyki. Mimo, iż na początku trochę sceptycznie odnosiłam się do GoW w ogóle, jako całości, to muszę przyznać, że Chains of Olympus naprawdę wciąga. Nawet nie wiem kiedy minęła godzina grania, chociaż miałam tylko spróbować, zobaczyć czy produkcja warta jest mojej uwagi. Zaczęłam się więc zastanawiać, co sprawia, iż gra daje tyle rozrywki i przyjemności. Doszłam do wniosku, że składa się na to kilka elementów, m.in. możliwość zagłębienia się w świat gry poprzez poznawanie labiryntu pomieszczeń czy skomplikowanych ścieżek, piękna grafika, egzotyczna sceneria, czyli jednym słowem oprawa. Niewątpliwie ogromną rolę odgrywają efektowne pojedynki na śmierć i życie, których Kratos musi stoczyć ogromną ilość. Co ciekawe, starcia te wyróżniają się stylistyką spośród innych elementów tytułu. Dopracowana grafika, błyszcząca zbroja bohatera, lśniące miecze i harmonijny świat kontrastują z walkami, w których bierzemy udział. Są one niezwykle brutalne i bezwzględne, ponieważ krew spływa strumieniami, a przeciwnicy zabijani są w sposób okrutny i dość wymyślny. Twórcy starali się jednak uczynić tę przemoc estetyczną i interesującą poprzez błyski broni, piruety i wyskoki, które Kratos wykonuje przy każdym starciu; czy też spowolnienie akcji w trakcie time moments, gdzie niecierpliwie oczekujemy decydującego ciosu. Tych ?ostatecznych? uderzeń jest zazwyczaj kilka i zanim przeciwnik zostanie pokonany, musimy zaserwować mu serię widowiskowych razów. Nie bez znaczenia jest także sceneria, w jakiej pojedynek ma miejsce. Skalista przepaść, gruzy starożytnej świątyni, mroczne podziemia, na tle których walczymy sprawiają wrażenie, że rozgrywająca się bitwa jest wyjątkowa, imponująca i atrakcyjna wizualnie. Uważam jednak, że wymienione przeze mnie ?upiększające? brutalne zachowanie, cechy nie stanowią dowodu, iż w grze tej mamy do czynienia z estetyzacją przemocy. Elementem, który wyłamuje się z przyjętej konwencji i zwyczajnie psuje osiągnięte efekty jest sama postać głównego bohatera. Kratos ani z wyglądu ani z charakteru nie przypomina szlachetnego herosa, gotowego poświęcić własne dobro dla innych. Zaryzykuję stwierdzenie, iż jest on antybohaterem. Zacięta, gniewna mina, widoczna blizna, umięśniona sylwetka i brak jakichkolwiek skrupułów znamionują silną, dominującą, ale także nieobliczalną osobowość. Mężczyzna nie zabiera głosu, on po prostu wykrzykuje swoje żale i pretensje, dając upust trawiącej go wściekłości. Kratos ucieleśnia bezwzględnego i zaciekłego furiata, a nie zrozpaczonego ojca czy też sprawiedliwego herosa. On sam zaburza tę idealną kompozycję świata przedstawionego, w których nawet najbardziej obrzydliwe morderstwo posiada pewne cechy piękna i harmonii. Co więcej ekwipunek, który posiada również nie pasuje do jego wyglądu. Wypolerowane i gładkie miecze, które skrzą się przy każdym ruchu i licznie zdobione artefakty wydają się przynależeć do zupełnie innej postaci.
Gra nie grzeszy przesadną trudnością, wprawny gracz przejdzie ją w kilka godzin bez najmniejszych problemów. Częste save pointy i nieskomplikowane zagadki do rozwiązania również ułatwiają skończenie tytułu w dość krótkim czasie. Jakkolwiek niepochlebnie to zabrzmiało, to naprawdę ten tytuł zaskoczył mnie w pozytywny sposób i z czystym sumieniem mogę polecić go niemal każdemu graczowi.
Obecnie gram w God of War na PS2, a także w God of War: Ghost of Sparta i już wiem, że cała seria warta jest uwagi i zasługuje na wysokie noty.
1 Comment
Recommended Comments