Skocz do zawartości

Style is War!

  • wpisy
    44
  • komentarzy
    128
  • wyświetleń
    44729

King's Bounty: Nowe Światy - review


JackReno

523 wyświetleń

King?s Bounty: Legenda dość szybko zaskarbiła sobie serca graczy, głównie dzięki turowemu systemowi walki, porównywalnemu do obecnego w serii Heroes of Might&Magic. Pierwszy dodatek zatytułowany Wojownicza Księżniczka wprowadził lekki powiew świeżości do gry w postaci charakterystycznej bohaterki, kilku nowych zaklęć, jednostek i umiejętności oraz plansz. Fani czekali na kolejny add-on, który oferowałby długo wyczekiwany multiplayer oraz edytor kampanii. Tego pierwszego dalej nie uświadczymy, drugi natomiast spełni oczekiwania jedynie najbardziej zafascynowanych produkcją osób.

Już na samym wstępie mogę zaznaczyć, że tytuł dodatku jest mylący ? w grze nie uświadczymy żadnych nowych światów. Winę za to ponoszą polscy tłumacze, u których (jak się nie raz już przekonaliśmy) kulawa translacja jest częstym zjawiskiem. Nazwa zapewne odnosi się do oczekiwanego przez moderów edytora, z którym, krótko mówiąc, zwykły szary gracz, niewyspecjalizowany w zabawie z moddingiem nie poradzi sobie bez kilku godzin spędzonych nad ogarnięciem wszystkiego do kupy. Pierwsze chwile z nim mogą szybko zniechęcić, o intuicyjności jak chociażby w edytorze HoM&M III można na starcie zapomnieć.

noweswiaty1.jpg

KSIĘŻNICZKA I RYCZERZ

Co poza tym mają nam do zaoferowania Nowe Światy? Ogólnie rzecz ujmując ? niewiele w stosunku do ceny produktu. Dwie skandalicznie krótkie minikampanie oraz rozszerzenie do oryginalnej przygody Wojowniczej Księżniczki nie imponują zawartością. Najbardziej zagorzali fani z pewnością już mają pakiet dodatków za sobą, ci, którzy dopiero planują zakup powinni dowiedzieć się nieco więcej o jego treści, nim pięćdziesiąt złotych zniknie im z portfela.

Pierwsza kampania opowiada losy najemnika Artura, który przeniesiony do tajemniczej krainy Litan, staje na Arenie Tysiąca Cesarzy, by zmierzyć się z ośmioma potężnymi przeciwnikami i zdobyć Pas Czempiona. Fabuła oczywiście nie porywa, ale nie o to chodzi ? tutaj kwintesencją są potyczki. Bohater ma możliwość dołączyć do dziewięciu różnych gildii. Każda z nich oferuje inny zestaw jednostek do rekrutacji, kilka przedmiotów do kupienia oraz zwoje z zaklęciami. Artur może także podjąć się kilku zadań pobocznych, by uzupełnić zapasy złota i ekwipunek. Lista wrogów, z jakimi przyjdzie nam toczyć boje, jest znana z poprzednich kampanii ? mamy do czynienia chociażby z wielkim pająkiem podobnym do tego, który niegdyś gościł w krasnoludzkich kopalniach czy też z bratem postrachu mórz okalających Wyspy Wolności Krakenem. Muszę przyznać, że zabawa jest przednia, głównie za sprawą szerokiej gamy wojska oraz konieczności kombinowania i stosowania różnych taktyk. Całość można spokojnie ukończyć w trzy godziny, co jest niestety wynikiem mizernym. Mimo to Czempion Areny jest najciekawszym elementem pakietu.

noweswiaty2.jpg

Druga minikampania ponownie oddaje w nasze ręce losy Księżniczki Amelii, która tym razem aspiruje do tytułu Obrończyni Korony. Triumf ma zapewnić jej szereg walk mających miejsce na dwóch wyspach. W każdej potyczce niezmiennie towarzyszy nam uroczy smoczek, wspomagający nas w boju. Ten dysponuje aż dziewięcioma umiejętnościami, które niejednokrotnie okazują się bardzo przydatne. Eksploracja tutaj praktycznie nie istnieje ? wszelkie budowle, w których rekrutujemy jednostki (tych jest całkiem sporo do wyboru) znajdują się pod nosem, dlatego wszystko toczy się sprawnie i szybko. Niestety, za szybko, kampanię ukończyłem w lekko ponad dwie godziny. Można się w tym jednak dopatrywać plusów ? krótka rozgrywka powoduje chęć powtórnego przejścia gry, wybierając inny poziom trudności, profesję Amelii (klasycznie ? wojownik, mag, paladyn), stosując odmienne taktyki, czy to werbując nowe jednostki. Można mieć jednak zastrzeżenia do poziomu trudności. Mimo że istnieje możliwość dokonania wyboru w tym aspekcie, jednak jest on nieco niezbalansowany. Niekiedy po łatwych walkach przychodzi czas na zdecydowanie trudniejszą. Kolejna potyczka znów nie stanowi problemu.

NoweSwiaty3.JPG

ORKOWY POCHÓD

Ostatnim dodatkiem z pakietu Nowych Światów nie jest samodzielna kampania, lecz rozszerzenie podstawowej wersji Wojowniczej Księżniczki. Zawartość może nie jest imponująca, ale może się podobać ? do naszej dyspozycji oddano nie tylko nowe przedmioty, plansze i jednostki, ale też kilka questów powiązanych z główną tematyką przygody o nazwie Marsz Orków. Problem jednak jest taki, że zmiany, choć zauważalne, niekoniecznie mogą skusić gracza do ponownego zapoznania się z wojażami Amelii. Brak tu jakiegoś wyraźnego skoku naprzód, ruchu powietrza, który sprawiłby, że potencjalny odbiorca byłby skłonny po raz kolejny poświęcić kilkanaście godzin dla paru nowości.

Mechanika nie przybrała nowych kształtów. Nadal eksplorujemy mapę w poszukiwaniu ?znajdziek?, toczymy boje z napotkanymi przeciwnikami, wykonujemy liczne zadania poboczne i szukamy skarbów. Charakter walki również nie uległ zmianie ? dalej musimy wykazać się taktycznym myśleniem, wykorzystywać słabe i mocne strony jednostek i korzystać z pomocy smoczka, który niejednokrotnie uratuje nam kuper przed sromotna porażką. Rozwój postaci odbywa się na tych samych płaszczyznach ? na wstępie wybieramy profesję Amelii, a za uzyskane runy uczymy ją, bądź ulepszamy umiejętności. W tych aspektach nie ma niczego, z czym nie mielibyśmy do czynienia w rozszerzeniu Wojownicza Księżniczka.

NoweSwiaty4.jpg

MOGŁO BYĆ LEPIEJ

Nie da się ukryć, że kosztujący niemal pięćdziesiąt złotych pakiet dodatków jest zbyt drogi w stosunku do tego, co nam oferuje. Mam wrażenie, że Nowe Światy powinny być dystrybuowane w formie DLC za maksymalnie dwie dychy. Sprawy nie ratuje też edytor, który mimo swojej funkcjonalności, jest nieprzystępny dla standardowego gracza. Krótkie kampanie ze względu na swoje nastawienie na potyczki nie przypadną do gustu tym, którzy w King?s Bounty cenili sobie eksplorację, a Marsz Orków oferuje zbyt mało nowinek, by się nim zainteresować. Pakiet polecam tym, którzy jeszcze nie mieli do czynienia z Wojowniczą Księżniczką ? ci z pewnością będą zadowoleni z wydanych pieniędzy. Reszta powinna poczekać, aż gra stanieje co najmniej o połowę.

PLUSY:

+ Ciekawe potyczki w Czempionie Areny

+ Amatorzy walki będą wniebowzięci

+ Grafika wciąż trzyma poziom

+ Niezmiennie doskonałe audio

+ W końcu jest edytor?

MINUSY:

- ?który przytłacza poziomem skomplikowania

- zbyt mało nowości w stosunku do ceny

- praktycznie zero eksploracji w minikampaniach

OCENA: 7.5

[uPTADE]

Obecnie pakiet dodatków kosztuje 29,90! To odpowiednia okazja, żeby się z nim zapoznać.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...