Skocz do zawartości

Style is War!

  • wpisy
    44
  • komentarzy
    128
  • wyświetleń
    44728

Magicka - review


JackReno

450 wyświetleń

Schematyczność i powtarzalność obecnych pozycji jest zjawiskiem na porządku dziennym. Ciężko doszukać się oryginalnych mechanizmów rozgrywki, których nigdy wcześniej nie spotkaliśmy w żadnej grze. Fakt ten z jednej strony nie dziwi ? w świecie elektronicznej rozrywki pojawiło się wiele aspektów, które stały się swoistym wyznacznikiem dla innych produkcji. Gatunek hack&slash jest dość hermetyczny, rządzi się swoimi zasadami, a kolejne gry spod sztandaru rąbania i siekania względem mechaniki zabawy są do siebie łudząco podobne, żeby nie rzec ? identyczne. Czy to oznacza, że naprawdę nie można pokusić się choć o krztynę kreatywności? Twórcy Magicki, studio Arrowhead Game, udowadniają, że można.

magicka2.jpg

TROCHĘ SZTAMPY?

Po niezbyt pasjonujących bojach z platformą Steam, która jest wymagana do zabawy, przychodzi czas na rozpoczęcie właściwej gry. Na wstępie wita nas przyjemne, choć nieprzesadnie piękne menu główne przedstawiające baśniową księgę. Gdy rozpoczynamy tryb Przygody, twórcy wyjaśniają podstawowe działania mechanizmów rozgrywki poprzez praktyczny tutorial. I już na samo ?dzień dobry? zauważymy, że Magicka nie jest zwykłym slasherem, to bardziej gra akcji, w której główny nacisk położono na system magii. Nie znajdziemy tu tysięcy przedmiotów wypadających z każdego zabitego wroga, szerokiej gamy oręża i zbroi, czy mikstur. Same elementy RPG zostały uproszczone do minimum, zapomnijcie o dziesiątkach umiejętności, grindowaniu, zdobywaniu kolejnych poziomów doświadczenia i rozwoju postaci w aspekcie innym niż magia. Wszystko to czyni Magickę grą prostą, ale nie prostacką.

Jak w każdym tytule reprezentującym gatunek h&s, tak i tu nie uświadczymy odkrywczej i rozbudowanej fabuły. Ponownie otrzymujemy sztampowe zadanie uratowanie świata przed złym czarnoksiężnikiem, który to powołał na swoich sługusów potężne armie fantastycznych stworzeń. Na tym streszczenie fabularne można zakończyć ? naprawdę, w tej materii nie ma nic, co by mogło zaskoczyć gracza. Inaczej jest ze światem, w którym toczy się akcja ? ten jest zabawny i odnajdziemy w nim masę rozbrajającego humoru i gagów zarówno słownych, jak i sytuacyjnych. Postacie porozumiewają się za pomocą specyficznego języka, który czerpie nieco akcentu z angielskiego i niemieckiego. Pierwsze skojarzenie z mową na wzór tej z The Sims nie będzie bezpodstawne ? z głośników wydobywają się dźwięki, które są dla odbiorcy bez sensu, ale autentycznie potrafią rozbawić.

magicka3.jpg

TROCHĘ MAGII?

Pewne jest, że zwolennicy biegania z mieczem i tarczą po planszach nie znajdą tu nic dla siebie. Oczywiście, mamy do dyspozycji różne ostrza (choć ich ilość jest raczej niewielka), jednak używanie ich jest mało sensowne ? w tej produkcji niemal wszystko opiera się na magii i to jest jej najmocniejszym punktem. Czary podzielone są na osiem rodzajów. Prócz magii stricte żywiołowej (m.in. ogień i woda) do naszej dyspozycji oddane zostały zaklęcia natury leczącej, niszczącej i wspomagającej. Wielką frajdę jednak sprawia bardzo rozbudowany system łączenia poszczególnych magii. Czary można rzucać na kilka sposobów ? jako pojedyncze działanie na wroga, obszarowo wokół własnej postaci, zaklinając broń oraz na siebie. Co ważne, każde zaklęcie ma pięć poziomów mocy, dzięki czemu możemy balansować siłę jego efektu oraz czas działania. Jeśli puścimy wiązkę błyskawic wybierając czar tylko raz, jej siła i długość będzie znacząco różniła się od czterech czy też pięciu identycznych wiązek wypuszczonych jednocześnie w postaci jednej, bardziej efektywnej. Jednak największą satysfakcję powoduje możliwość łączenia czarów - w tej materii twórcy pozostawili graczom szerokie pole do popisu, bowiem ilość dostępnych kombinacji jest naprawdę spora. Łącząc żywioł ziemi z ogniem nasz mag jest w stanie wypuścić potężną płonąca kulę, a fuzja osłony z leczeniem poskutkuje pojawieniem się kilku min poprawiających zdrowie tych, którzy na nie wejdą. Przy kombinacjach trzeba jednak pamiętać, by nie łączyć magii antagonistycznej ? inaczej struktura czaru będzie zachwiana i z łączenia nici.

Czarów nie omijają również podstawowe prawa fizyki. Polewając przeciwnika wodą możemy być pewni zwiększonej skuteczności błyskawic, natomiast gdy na naszej drodze pojawi się strumień (nasz mag nie potrafi pływać), wystarczy zamrozić go na moment, by bezpiecznie podreptać na drugi brzeg. W sytuacji, gdy zostaniemy podpaleni przez wroga, wystarczy, że rzucimy na siebie zaklęcie wody i niewielkim kosztem punktów życia ugasimy płomienie trawiące naszą szatę. Co ważne, zaklęcia mają takie same działanie zarówno na wrogów, jak i sprzymierzeńców, dlatego trzeba być ostrożnym, by przypadkiem nie zranić wspólników lub nie uleczyć oponentów. Do tego wszystkiego dochodzimy samodzielnie, stopniowo odkrywamy coraz to nowsze możliwości, jakie daje nam absolutna władza nad magią, nieograniczonej żadnymi punktami many.

TROCHĘ NARZEKANIA?

Przeciwnicy, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć podczas misji ratowania świata nie emanują oryginalnością. Mamy tu do czynienia z klasyką gier utrzymanych w konwencji fantasy ? gobliny, trolle czy też drzewce. Trzeba jednak przyznać, że stanowią one wyzwanie dla gracza, bowiem AI jest sprytne i stosuje podłe zagrywki. Gobliny często wskakują na ramiona naszego maga, przez co traci on równowagę i nie może normalnie atakować. Szamani z kolei zraszają nas wodą, by następnie dotkliwie zdzielić piorunem. Poziom trudności jest dość wyśrubowany, a brak możliwości jego regulacji choćby przed rozpoczęciem przygody sprawia, że niejednokrotnie posmakujemy śmierci. I tu zaczyna się narzekanie.

Gra może niektórych frustrować. Po przegranej wznawiamy zabawę od ostatniego aktywnego checkpointu, a te bywają rozstawione dość niefortunnie. W przypadku, gdy zakończymy rozgrywkę, jesteśmy zmuszeni powtarzać cały rozdział od początku. Nie byłoby w tym powodów do skarg, gdyby nie fakt, że Magicka kłuje w oczy skryptami. Wszystko tutaj jest z góry ustalone, czy to rozmieszczenie przedmiotów, czy ilość i rodzaj przeciwników, którzy staną nam na drodze. Na tym niestety gra traci ? w przymusowym wałkowaniu tych samych motywów nie ma nic atrakcyjnego.

magicka4.jpg

Fizyka postaci nieco kuleje ? mocno uderzony mag frunie jak oszalały, co wygląda wręcz kuriozalnie. Czasami zdarza mu się nawet wylecieć poza planszę, wtedy gracza dopada kolejna porcja frustracji. Bugi dotyczą też oprawy wizualnej. Nie prezentuje się ona zbyt okazale (ale to w końcu niezależna, budżetowa produkcja), lecz zdarza się, że tekstury zabitych wrogów lewitują w powietrzu. Razi również lekka ślamazarność zabawy, gra nie ma wygórowanych wymagań sprzętowych, jednak potrafi czasem lekko zwolnić, przez co ładowanie kolejnych poziomów zaklęć następuje z irytującym opóźnieniem.

I ZNÓW NIECO PLUSÓW?

Nie można natomiast przyczepić się do ścieżki dźwiękowej. Muzyka w grze stoi na wysokim poziomie, słucha jej się naprawdę przyjemnie. Szeroka gama instrumentów użytych do poszczególnych kompozycji zadowoli nawet wybrednych degustatorów wrażeń estetycznych płynących z oprawy audio. Głosy postaci dobrano odpowiednio, są zabawne i świetnie oddają niepoważny klimat produkcji.

Grę w trybie dla pojedynczego gracza można ukończyć w około 12 godzin. Może to pozostawić niedosyt, dlatego też twórcy przygotowali multiplayer, który prezentuje się naprawdę dobrze. Do wyboru mamy dwa warianty kooperacji dla maksymalnie czterech graczy: tryb Przygody (historia identyczna jak w kampanii single) oraz Challenge, który polega na pokonywaniu coraz to bardziej wymagających grup wrogów. Tutaj przede wszystkim liczy się szybkość działania, precyzja i dobre opanowanie kombinacji czarów. Rozgrywka jest dynamiczna i nie ma czasu na obmyślanie nowych fuzji zaklęć. Multi absolutnie wydłuża żywotność tej produkcji i za to należy się soczysty plus.

?I MAMY PRZEPIS NA DOBRĄ GRĘ!

Magicka dostępna jest wyłącznie poprzez dystrybucję cyfrową. Bardzo szybko zaskarbiła sobie serca graczy stając się wielkim przebojem na platformie Steam, która jest wymagana do zabawy. Bardzo cieszy fakt, że twórcy codziennie aktualizują swoje dzieło, dzięki czemu błędy są sukcesywnie niwelowane. I bardzo dobrze, bo produkcja ta jest oryginalna i mimo kilku znaczących wad ma w sobie wielkie pokłady grywalności. Koszt niespełna czterdziestu złotych (9,99 euro) nie jest zbyt wygórowany w stosunku do tego, co pierwsze dziecko Arrowhead Game oferuje.

PLUSY:

+ Innowacyjny system magii?

+ ? który daje ogromne możliwości

+ Niezła ścieżka audio

+ Codzienne aktualizacje

+ Wymagająca

+ Niezłe multi

MINUSY:

- Może frustrować

- Kilka znaczących bugów

- Skrypty

OCENA 7.5

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...