The Social Network (2010)
A więc byłem wczoraj w kinie i chciałem opisać swoje emocje po filmie w tym poniżej
Facebook.
Ty czytelniku pewnie masz już tam konto A jeśli nie to pewnie niedługo je założysz lub z gdzieś wymienionych powodów nie dotniesz literki "f" nigdy.
Ale koniec końców każdy musi przyznać że Facebook to fenomen.
Ale jak to się zaczęło?
No jeśli jesteście ciekawi lub po prostu chcecie odpocząć od eksplozji i cycków licznych scen erotycznych to film dla was.
A jednak i to może być ciekawe!
Do kina wyruszyłem z mieszanymi uczuciami.
Z jednej strony bałem się że będę się nudził na filmie w którym głównie rozmawiają a z drugiej ufałem ekspertom z FilmWebu którzy go ponoć polecają.
I co się okazało...?
Zawsze ufaj tym ludziom!
Chyba pierwszy raz tak bardzo wchłonąłem historie opowiedzianą w filmie i podnieciłem (nie w sensie seksualnym rzecz jasna...) się ją.
Na prawdę solidny i wciągający scenariusz umożliwił mi powyższe.
A tak to się zaczyna!
Pewnego pięknego wieczoru Mark Zuckerberg (student) podczas randki z swoją dziewczyną pokłócił się z nią i sprawił że już nie była jego dziewczyną...
I przez to nasz Mark pobiegł wnerwiony do domu i zaczął pisać nie miłą notkę na swoim blogu.
Notka była oczywiście o jego byłej.
Ujawnił fakty takie jak na przykład:
Ujawnił fakt jakoby miała ona być samicą psa czyli po prostu suką.
Również ujawnił fakt że używa stanika który powiększa jej rozmiar piersi z 34B na 34C.
Potem uznał że fajnie będzie zrobić: "Porównywarke studentek"
Czyli taką internetową aplikacje w której wybierało się ładniejszą a aplikacja mówiła czy dobrze wybrałeś.
No i przez to drugie nasz Mark mógł otrzymać od jednej z nich karteczkę z zacnym napisem:
kutas
Później został wytoczony przeciwko niemu proces nie tylko za to ale również za domniemany plagiat pomysłu na Facebooka.
I film dalej głównie rozgrywa w formie rozmowy przy stole z oskarżycielem i prawnikami a to wszystko przerywane cały czas Retrospekcjami.
"To nie jest film dla niektórych ludzi"
Ale niestety według mnie nie jest to film dla wszystkich.
Jeśli ktoś ledwo umie się posługiwać komputerem to już wydaje się trochę mniej atrakcyjny.
A jak się jeszcze do tego do rzuci kochaną przez sporą część młodszych ludzi przemoc i erotykę no to nie ma tu w zasadzie dla nic ciekawego i mogą się wyziewać na śmierć.
Ale to oczywiście nie przeszkadza wszystkim innym bo jak mówiłem wyżej to film wciąga itd..
Jednakże jeszcze raz powtórzę: Jeśli ktoś ma obawy że będzie się nudził lepiej niech nie idzie niż ma stracić kasę i jeszcze się rozczarować bo "na forum pisali że fajny".
A jeśli nie masz żadnych wątpliwości to zapier... spokojnie idź na The Social Network
"...A teraz powiesz cześć, tylko wiesz dobrze to zaakcentuj..."
Co do gry aktorów: Nie była ona tutaj specjalnie potrzebna ponieważ głównie musieli tylko mówić.
Ale wszystkie inne sceny jak na przykład zjazd z dachu domu do basenu po linie (nie pytajcie po co...) były zrealizowane po mistrzowsku.
Aktorzy ponieważ zazwyczaj nie musieli się nadzwyczajnie wykazywać inne sceny mogli robić z pełną energią i po mistrzowsku jak wyżej...
Ale żeby nie było film zawiera też całkiem sporo smaczków komediowych.
Na przykład. Przyszli pewni ludzie: Facet i babka () nasz bohater rzuca do faceta piwo: Łap, Złapał
Nasz bohater rzuca piwo to babki:
-Łap,
-*Trzask* (rozbiło się ;( )
-Oj przepraszam nie wiedziałam...
-Łap
-*Trzask*
A jeśli chcecie dowiedzieć się o którymś innych smaczków po prostu spójrzcie na obrazek poniżej...
Podsumujmy!
Gra Aktorów 9- Wszystkie sceny które wymagały zaangażowania były świetnie zrealizowane ale że dużo ich nie była na więcej niż 9 zasłużyć nie mogą
Fabuła 10-Tutaj zdecydowanie nie ma nic do gadania: To było w filmie najważniejsze i zasługuje na 10.
Przystępność 7-Dziecka przyzwyczajonego do wybuchowego kina lepiej na to nie brać... Ale całą resztę zapraszam:)
Ocena ogólna- 9
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze