Polskie mecze z Man City - czyli przed Lechem
Dziś mecz Lecha Poznań z Manchesterem City. Mecz w którym niby wszyscy wiedzą kto wygra. Tia, a Juve miało wygrać 5:0... Dobra, bądźmy dobrej myśli przed dzisiejszym spotkaniem, a na razie przypomnienie pięknych batalii z Man City. Jest to top 3, do tego najważniejszego.
14 września 1977, Manchester, pierwszy mecz:
Manchester City - Widzew Łódź 2:2
Bramki: 10. Barnes, 50. Channon - 70. Boniek, 76. Boniek (k.)
Rok '77 czasy dzikiej komuny w Polsce. Widzew, któremu prezesował charyzmatyczny Ludwik Sobolewski miał podejmować na wyjeździe jak zwykle mocny Man City. Widzew miał w swoim składzie jeden atut - Zbycha Bońka, tego młodego, perspektywicznego zawodnika, który gdyby grał na zachodzie byłby rozpoznawalny w 10 różnych krajach. Niestety żelazna kurtyna i takie tam. W rewanżu 0:0 i Widzew jedzie dalej!
Manchester City - Dyskobolia Grodzisk 1:1
Tak drogie dzieci, nie tak dawno zremisowaliśmy z tym słynnym Manchester City. Że niby nie był to taki zespół jak dziś? A nazwiska Seaman, Fowler, Anelka, Wright-Philips nic wam nie mówią serdeńka? Pod względem nazwisk by to mocny zespół. A tu nagle jakiś młokos Mila oddaje strzał życia. Tak się tworzy historię:
http://www.youtube.com/watch?v=x4e3Ni5y1Gw&feature=player_embedded#!
Groclin też miał znane nazwiska, ale tylko dla Polskiego kibica. Wszyscy chyba znamy Grzesia Rasiaka?
W rewanżu 0:0, Groclin jedzie dalej!
Górnik Zabrze - Manchester City 1:2 (0:2)
0:1 - Young 12'
0:2 - Lee (k.) 42'
1:2 - Oślizło 68'
To jest prawdziwie historyczny mecz. Czegoś takiego później już nie oglądano. Polska drużyna w finale europejskiego pucharu. Gdyby dziś takie coś się udało to bym ryczał ze szczęścia i zaliczył nieprzespaną noc po awansie. No, ale żeby coś takiego się zdarzyło... Nie w tym świecie... I jeszcze wszyscy byli zawiedzeni, że Górnik przegrał. I to wcale nie dlatego że nie wiadomo jak był pompowany balonik tylko że... po prostu były to równe sobie drużyny. Gola strzelił Staszek Oślizło, a potem Górnik miał jeszcze szanse wyrównać. Nie udało się, ale to i tak był mecz jakiego już pewnie nie będzie nigdy. Albo nie przez następne kilkanaście lat.
Pamiętajmy, że Lech dziś też tworzy historię Polskiego futbolu. Nie ma co się nastawiać, że wygrają 4:0, co nie zmienia faktu, że powalczyć zawsze można. I pomarzyć jednocześnie....
? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2010
8 komentarzy
Rekomendowane komentarze