Rozmyślania ogólne - czyli o wszystkim i o niczym
Jak co tydzień, porcja mych rozmyśleń, przemyśleń i dzikiego pamiętniczkowania. Zapraszam, zobaczycie co działo się w życiu mistewa w tym tygodniu.
A było już tak dobrze... Niestety znów na warszawskich mostach zaczęły się robić długie i żmudne korki. Się zachciało mnie wysyłać do prestiżowego gimnazjum, psia jego mać. Tak więc autobus już całkiem odpada, nie mam czasu jechać godzinę w korkach. Na szczęście są tramwaje.
***
Skoro już o szkole. W tym tygodniu po raz pierwszy pojawiły się niesatysfakcjonujące mię oceny. O ile jeszcze 4 z francuskiego jakoś przeboleję, choć mogłem śmiało walczyć o 5, o tyle 2+ z biologii jest moją osobistą porażką. Muszę się więcej uczyć, bo inaczej marnie to będzie, biologia to skomplikowany przedmiot.
***
Zaczęły się treningi ministranckie w naszym szalonym FC Faustyna. W tym roku w końcu wywalili mnie z bramki, będę grał na obronie. Mówi się trudno, zawsze mogę trochę pokopać po kostkach, jeśli o to im chodzi, mogę grać jak Tomek Hajto.
***
Przy okazji znalazłem korzyść z WF-ów łączonych z dziewczynami. Dzięki temu na boisku możesz robić najbardziej wykoszone tricki, dziewczyny i tak ci nie zabiorą piłki, trza tylko uważać żeby w żadną nie kopnąć piłką.
***
Jęęk... znaleźli już kandydata na prezydenta Warszawy od PiS-u. Kłopot tylko, że jest to Czesław Bielecki, taki tam architekt. Niemożliwe żeby wygrał, moja babcia by szybciej wygrała niż on. I naprawdę nie ma na kogo głosować. Nie rozumiem postawy PiS. Nie dają nikogo normalnego, a liczą na zwycięstwo. HGW w takim razie ma niestety posadkę na następne 4 lata. Śmiem nawet twierdzić, że wygra w I turze. Niektórzy liczą na Olejniczaka, ale on pewnie dostanie max. 10%. Miałem nadzieję na ciekawego kandydata SDPL, gdyby Borowski startował, mógłby dojść do drugiej tury. On niestety nie chce... Tak czy inaczej ludzie se odpuścili Warszawę, oddali ją bez walki dla PO. I kolejne 4 lata marazmu...
***
W Football Managerze właśnie zdobyłem MP 2013 z Cracovią, szkoda że w prawdziwym świecie tak się nie da.
***
Wybieram się dziś na meczyk dwóch Polonii, liczę na dobrą grę i dobry doping. Prócz tego chyba jak zwykle stracę trochę kaski u ludzi ze stoiska, no i wrzucę na szkolenia psów dla niewidomych, zacna akcja.
***
Cały czas nie mogę przeczytać Kamieni na Szaniec Kamińskiego, strasznie trudno mi się to czyta, co w sumie jest dziwne.
***
Hehe, w następny czwartek i piątek nie idę do szkoły. W mym gimnazjum jest taki bajer, że nauczyciele wyjeżdżają na jesieni na wyjazd integracyjny. Tak jest i w tym roku, więc dwa dni wolnego są moje.
***
Trza by się wybrać na coś do kina, ale niestety nie wiem na co. Bo jakoś do Karate Kida mnie zniechęciły recenzje, choć jakbym zebrał jakąś ekipę, to może nawet bym poszedł, kto wie.
***
Nie czytam Kamieni na Szaniec, więc wróciłem do Suworowa. Tym razem czytam jego "Żołnierzy wolności", ciekawa lektura. A sam Suworow to kontrowersyjna postać, ma wielu fanów i antyfanów.
***
Pod względem muzycznym w tym tygodniu słuchałem raczej klasycznych piosenek Jana Pietrzaka i Kabaretu pod Egidą. No i trochę jeszcze Pod Budą.
I to tyle na dziś! Do następnego wpisu!
? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2010
14 komentarzy
Rekomendowane komentarze