Kolejny poślizg...
Tak, wpis miał się ukazać parę dni temu. Ale jednak zdarzył się z przyczyn niezależnych (szkoła, błędy na moim koncie YouTube, coś się stało z ustawieniami systemowymi i muszę dobrze pogrzebać w systemie, żeby naprawić) poślizg, i o ile film może uda mi się wrzucić jutro lub w poniedziałek, z wpisem będziecie musieli poczekać co najmniej do środy, jeśli nie dłużej. Serdecznie przepraszam za kłopoty ale bardzo dużo się ostatnio dzieje.
Na swoje usprawiedliwienie, dodam, że naprawdę obszerny wpis miałem gotowy, a i film był pod koniec przetwarzania, kiedy... zabrakło prądu.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze