Oj Lech, Lech - czyli po losowaniu grup LE refleksji kilka
Było pewnie parę minut po 13:30. Rozsiadłem się wygodniej w fotelu, bowiem zaraz miały być dolosowywane zespoły z koszyka czwartego. Robiłem szybkie kalkulacje: "Trafienie do grupy A to pewne samobójstwo, grupa z PSG też za ciekawa nie jest". "Myślę, że najlepiej trafić do bezpiecznej grupy z AZ Alkmaar, Dynamo Kijów i BATE Borysów". No, w końcu zaczynają - Forlan losuje piłeczki. KKS Lech Poznań (POL). Ej, panowie, nie za szybko? No nic, pan sekretarz losuje nam grupę. Że k@#$a co?? Grupa A. ? GRUPA A.? I co się cieszysz komentatorze Eurosportu? Że trafiliśmy do takiej grupy?
***
Dobra, potem się zastanowiłem. Niektórzy ludzie się cieszą, że trafiliśmy do takiej grupy, że zobaczymy jak nasza drużyna gra z Juve czy Man City. Zaraz, zaraz - powiedziałem "gra"? Raczej męczy się żeby nie strzelili im takiej liczby bramek od którego słowo "kompromitujący" nabiera pełnego sensu.
Że niby marketing? Dobry wizerunek? Przepraszam najmocniej, w takich sytuacjach mam w głębokim poważaniu "wizerunek". Piłka nożna w założeniu miała być grą o punkty. I punkty oraz bramki powinny być w niej najważniejsze. I radość kibiców po zwycięstwie. A tak? No dobra zdobyliśmy dwa punkty, ale za to wizerunek!
***
Wiem, że dzisiejsza piłka to biznes, a ja jestem marzycielem zanurzonym w latach 30, kiedy to Polonia brylowała do spółki z Cracovią i Pogonią Lwów na stadionach pierwszej ligi. W czasach kiedy liczyła się jeszcze wierność klubowi (Władysław Szczepaniak na przykład, a jak wy nie wiecie moi drodzy kto to, to niestety się nie zdziwię.) Zresztą spójrzcie z wizji normalnego kibica. Co cię bardziej ucieszy? Garść punktów i przejście dalej? Czy może fakt, że zagrałeś na tych wielkich stadionach, ale dostałeś co najmniej 0:3? Ach, no i jeszcze klub dostał trochę "szmalcu".
I co zrobicie z piniędzmi? Że co? Na lepszych zawodników? Buhahaha. Niestety w dzisiejszym świecie za ładne paciorki nie kupisz 11 wspaniałych piłkarzy.
***
Ile możemy zdobyć punktów? Dwa maksymalnie. No może jak się poszczęści.
Koniec tych nędznych wypocin dnia dzisiejszego.
? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2010
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze