Co tam, panie, w poli... społeczeństwie?
Szanowni!
Dzisiaj postawiono pierwszy, na razie mały krok w kierunku pozbycia się nielegalnych obozowiczów spod Pałacu Namiestnikowskiego. Nawet nie trzeba dodawać jaką radością napawa mnie ten fakt!
Ale cichajmy, oto Fakty po Faktach na TVN. Zbigniew Hołdys i aktor z "Solidarnych 2010", Mariusz Bulski, ten co to płakał na zamówienie. Posłuchajmy.
Hołdys mówi o irracjonalności krzyża. Fajną ma czapkę. Mówi o umowie społecznej, trzymaniu się jej, w końcu po to obalano komunizm. Więc teraz olewanie prawa jest kiepskim rozwiązaniem.
Mariusz Bulski mówi, że to policja łamie prawo, odsuwając stamtąd ludzi. Nie, żeby jutro były wielkie obchody i oni przeszkadzali. Co tam. Mówi mrocznie o podejrzeniach złamań wśród "protestujących"itp... Że od czterech miesięcy przynoszą tam znicze, zdjęcia a teraz policja to sprzątnęła i wyrzuciła do śmieci. Co za strata... Ha, proponuje on nawet, żeby te przedmioty zwracać właścicielom! Które to przedmioty każdy był podpisał, oczywiście. Żałość, brak argumentów, jedna wielka emocja. O, mówi prawdę: "jesteśmy motłochem, jesteśmy sektą".
Kilka cytatów:
Hołdys: "Polska to nie zabawka Lego".
Bulski: "Nie jestem osobą kofliktową". Hołdys się śmieje. Po takiej tyradzie jaką pan aktor wygłosił, nie dziwię mu się...
Hołdys: "Ten pomnik nie powinien stanąć pod miejscem bezpieczeństwa narodowego".
Kurczę, jak nigdy Hołdysa nie hołubiłem, tak w ostatnich czasach rzeczywiście mówi głosem rozsądku i spokoju. No i punkt dla niego za to w tej rozmowie. Zacięta twarz i totalny brak argumentów, poza demoagogią, Bulskiego niezbyt mnie przekonują.
I tak teraz będzie co wieczór, nawet jak już przeniosą ten krzyż...
Jupikajej!
Zagra ktoś w Literaki na Kurniku?
Krzych
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze