Skocz do zawartości

to i owo - mistewowo

  • wpisy
    359
  • komentarzy
    2977
  • wyświetleń
    110247

Hibernatus... - czyli mistew poleca!


mistew

333 wyświetleń

7045143.2.jpg

Jest rok 1970... Na Spitsbergenie badacze odkrywają zamarznięte ciało mężczyzny. Dzięki szczęśliwemu trafowi jest on absolutnie dobrze zachowany w bryle lodu. Mężczyzna ten zwie się Paul Fournier dwudziestoparoletni mężczyzna żyjący na przełomie XIX i XX uznany za zaginionego po katastrofie okrętu... Lekarze podejmują się z dobrym skutkiem odhibernowania Paula. Oczywiście Paul przeżyłby za duży szok w nowoczesnym świecie więc odtworzono w willi jego wnuczki i jej męża Huberta warunki sprzed 60. lat. Paula nikt nie uświadamia, który jest rok, co prowadzi do rozmaitych nieporozumień...

Film jest dość zagmatwany, a jeśli kogoś przywabiło tylko nazwisko De Funes, może się trochę zawieść. Bo i faktycznie nie jest to dzieło stricte komediowe. Owszem trochę takich wątków jest i - nie powiem - powodują uśmiech na twarzy widzów, jednak jest tu też trochę filmu przygodowego... Louis de Funes w roli Huberta de Tartas odgrywa rolę typową dla niego - znerwicowanego człowieka (być może mającego kompleksy...) znęcającego się nad żoną i lokajem, a jednocześnie podlizującego się ważniejszym od siebie... Choć żona też potrafiła Go zaszantażować tak, że zbuntował się ministrowi... Właściwie dzięki De Funesowi ten film tak naprawdę śmieszy. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że trochę nie wykorzystano potencjału kontrastów epok...

Z tym Paulem są same problemy... Naczy się najpierw żona chciała go sprowadzić do willi, co skończyło się "kradzieżą" Paula od profesora... Potem Paul stwierdził,

że żona Huberta jest jego matką

. W dodatku to rasowy amant, podrywający wszystkie dziewczyny które spotka... A jednocześnie myśli, że cały czas jest epoka secesji... Film kończy się jak dla mnie trochę za szybko... można by jeszcze trochę "podrasować" końcówkę bowiem właściwie wygląda to tak,

że Hubert zdradza wszystko Paulowi, ten odkrywa telewizor i potem koniec...

.

Niemniej jak zwykle zacząłem robić "nadinterpretację"... Nie wiem czy takie było zamierzenia, ale film pokazuje ile w nędzne 60 lat się zmieniło... I teraz pytanie... czy przez te 50 lat świat poszedł w dobrą stronę... Niestety były dwie wojny światowe itd... I kolejne pytanie... Czy po 105 latach taki Paul mógłby egzystować? Człowiek z innej epoki nie wiedzący co to telewizor czy internet.... Nie rozumiejący politycznych wojenek... Niby minął tylko wiek... a ileż zmian w mentalności człowieka! Przy okazji mamy w filmie wzruszającą scenę kiedy około 80-letni pan chce zobaczyć Paula, najlepszego przyjaciela ze szkolnej ławy... i kiedy podchodzi w końcu do niego, ten go nie poznaje... niemniej ileż wzruszenia mogłoby przynieść takie spotkanie! Pomimo, że przyjaciel Ciebie nie rozpoznaje... ech...

W filmie też czuć lekką fascynację ogólnie tematem hibernacji... choć nie oszukujmy się prawdopodobieństwo, że coś takiego by się udało jest bardzo niewielkie...

Jeśli ktoś ogląda francuskie filmy powinien kojarzyć niemal wszystkich aktorów. Louisa de Funesa znają niemal wszyscy ("Żandarm z Saint-Tropez, "Fantomas"). Towarzyszy mu niemniej znana Claude Gensac jako żona Huberta de Tartas ("Żandarm się żeni") bardzo często towarzysząca De Funesowi w jego filmach... Zahibernowanego gra Bernard Alane, słabo znany aktor. Didiera de Tartas gra Olivier de Funes, syn Louisa... Drugoplanową rolę pokojówki u De Tartasów stworzyła piękna Martine Kelly, niestety nie grała ona za wiele w filmach... Profesora opiekującego się Hibernatusem gra znakomity Michael Lonsdale ("Moonraker")...

Film ogólnie mnie nie zawiódł - trochę się pośmiałem, trochę zastanowiłem, choć jest parę defektów... Ogólnie stawiam 8+

? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2010

19 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jednego tylko nie rozumiem...

? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2010

:co:

Nikt tego nie rozumie, ale wszyscy akceptują :P

A co niektórzy twierdzą nawet, że "spółka rządzi", albo "fajny jest ten tekst co zawsze dajesz na końcu"

Link do komentarza
A czego Ty szukałeś u mnie pod łóżkiem? :O

Nie czytałeś blogaska swojego po powrocie? Zwiedziliśmy cały Twój dom. Od piwnicy, przez łazienkę, kuchnię, aż po Twój pokój. Dużo ciekawych rzeczy masz :wub:

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...