Co mnie wkurza - słuchawki
Oczywiście nie wkurzają mnie słuchawki jako takie a jedynie jakość ich wykonania. Nie wiem czy mam pecha trafiać na wyjątkowo nieudane modele czy może cały rynek przeżywa jakiś kryzys jakości ale cała sytuacja staje się dla mnie nie do zniesienia. W ciągu niecałych dwóch lat straciłem 5 par słuchawek! Zrozumiałbym taką sytuacja gdybym korzystał z wyrobów trzeciorzędnych firm ale z reguły staram się trzymać znanych marek i szukać opinii o ich wyrobach. Niestety jak widzicie nie przynosi to większych rezultatów.
Najgorsze jet to, że słuchawki mogą być łatwo zabezpieczone przed większością uszkodzeń z jakimi miałem do czynienia. Wystarczyłaby solidna, elastyczna, dobrze przylegająca do kabla osłonka miejsca w, którym łączy się on ze słuchawką i solidnie łączenia plastikowych elementów. Stworzenie takich słuchawek to nie jest projekt wymagający angażowania specjalistów z NASA ani wykorzystania materiałów zwiększających dwukrotnie cenę urządzenia! Ba miałem modele słuchawek, które spełniały by część moich wymagań ale natychmiast zawodziły na innym polu. Przewód jest solidnie przytwierdzony do głośniczka? Obudowa rozleci się w ciągu dwóch miesięcy. Ktoś zadbał o jej dobre wykonanie? To pewnie osłonka przewodu będzie tak sztywna, że zanim się obejrzę dojdzie do jego uszkodzenia.
Być może istnieje masa starannie wykonanych słuchawek za, które nikt nie liczy sobie ponad 150zł. Ja jednak straciłem zapał do szukania. Skoro i tak ma się zepsuć to niech psuje się coś taniego. Dziś widziałem w sklepie stoisko pełne różnych noname'ów. Były niedrogie i miały ładne opakowania. Od dziś to będą moje główne kryteria wyboru słuchawek.
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze