Największy wróg człowieka...
...czyli ząb.
Obiecałem kiedyś, że napiszę coś od siebie o sobie, także tak, mam zamiar się pożalić na wredne zębisko. Czy raczej to co po nim zostało, czyli wielką, krwawiącą dziurę. Kurde, psychicznie się przygotowałem na wyrwanie zęba, znieczulenie wszystko ok, ale wiedziałem, że potem będzie poleć jak cholera, ale czy to normalne, że od 5 godzin siedzę jak osoba z porażeniem mózgowym początkowo sparaliżowana przez znieczulenie, a teraz ból i muszę wycierać krew chusteczką? :< To tyle Ale żeby wpis nie był wo we wa, świat jest okrutny i nic nie wnosił, to rada na koniec, zabierajcie swoim dzieciom smoczki zgodnie z zaleceniami lekarzy, bo później mogą mieć problem z rozmieszczeniem zębów i cierpieć tak jak ja, a wszystko to zamiast paru dni płaczu których nie będą wam pamiętać.
Wrzucił bym zdjęcie dentysty ale się boję Także do przeczytania, a ja idę dalej krwawić :<
3 komentarze
Rekomendowane komentarze