Letnie niebezpieczeństwa
Trzeba przyznać, że goście z platformy Steam mają tupet. Tajniki wyciągania kasy od graczy poznali bowiem do perfekcji. Świadczy o tym oczywiście letnia promocja Steam'a, zatytułowana "Perils of Summer', która właśnie dzisiaj dobiega końca. Przez 11 dni w sklepiku mogliśmy nabyć wiele świetnych gier w promocyjnych cenach. Całym zamieszaniem zainteresowałem się jeszcze przed ową wyprzedażą, kiedy to Valve udostępniło grę Portal, wchodzącą w skład świetnego Orange Box'a, za darmochę. Wcześniej Steam pełnił u mnie rolę zjadacza pamięci podręcznej, wszak nie korzystałem z niego w ogóle. Jednak po ściągnięciu w/w gry zmieniłem zdanie.
Dlatego gdy po raz pierwszy zobaczyłem news o tejże promocji, od razu pomyślałem: "oj, coś mi się zdaje, że zbiednieję o kilkadziesiąt złotych...". Nie myliłem się. W ofercie trafiały się prawdziwe perełki, przecenione w stopniu niewyobrażalnym. CS: Source, wczoraj Borderlands, King's Bounty: Złota Edycja, to tylko nie które z nich. Nie wiem jak u Was, ale u mnie włączył się "syndrom jeszcze jednego przelewu i kupna". Dzięki tym złodziejom czasu i pieniędzy, z niecierpliwością wyczekiwałem godziny 19 i kolejnego rzutu gier. Ciekawość brała po prostu górę. Sądzę, że właśnie w dzisiejszych czasach, gdzie Internet jest praktycznie normą, taka cyfrowa dystrybucja sprawdza się wyśmienicie. Owszem, na półce będzie brakowało pudełka, ale to nic w porównaniu z kasą, jaką możemy zaoszczędzić.
Konkurencyjne serwisy, Impulse i Direct2Drive starają się nawiązać walkę, ale przyznajmy szczerze - Steam przynajmniej w tym miesiącu zmiótł wszystko i wszystkich. Nie każdy może sobie pozwolić na przecenę rzędu 90% - na Steamie to norma. Myślę, że niewątpliwy sukces takiej akcji (a śmiem tak twierdzić ponieważ prawie każdy z moich znajomych kupił - uwaga, co najmniej 3 gry) pozwoli na powtórzenie jej, oczywiście pod inną nazwą, w niedalekiej przyszłości. A póki co ciszmy się ostatnimi 23 godzinami promocji!
Gry, które zakupiłem w okresie promocji "Perils of Summer":
- CS: Source (nieco ponad 1 ? chyba..)
- GTA: San Andreas (11,24 ? - następnego dnia był za 3,94 ? bodajże...)
- Borderlands + wszystkie 3 DLC (10,19 ? + 8,13 ?)
- Star Wars: Empire at War Golden Pack (4,99 ?)
- FlatOut: Ultimate Carnage (1,90 ?)
Razem w przybliżeniu 34 ? co daje prawie 150 zł. Wg mnie warto było
EDIT: Ostatni dzień promocji przypada jednak na jutro. Miejmy nadzieję, że Steam przygotuje dla nas interesujące oferty (nie obraziłbym się na 75% rabatu na Batmana: AA w wersji GOTY lub Fallouta 3, a Wy? )
2 komentarze
Rekomendowane komentarze