Argh....
Wczoraj (29 czerwca), były imieniny Piotra i Pawła, czyli patronów Kościoła, do którego uczęszczam od czasu.... do czasu. Dlatego też odbyła się w nim msza odpustowa. Gdy msza się rozpoczęła zauważyłem coś dziwnego, gdyż odprawiał ją inny ksiądz, a naszego nigdzie nie było widać. Jak się później okazało został on przeniesiony do innej parafii, za sprawą jakiś listów adresowanych do biskupa, pisanych przez osoby, które chodzą do kościoła co tydzień. Moje pytanie brzmi: co im ten ksiądz zrobił, że aż pisali listy do biskupa. Ja osobiście do niego nic nie miałem, był normalnym zwykłym księdzem z charakterystycznym poczuciem humoru.
Na dodatek podczas mszy, gdy odbywała się komunia święta jakaś starsza kobieta, bezczelnie wyciągnęła telefon komórkowy i zaczęła robić zdjęcia nowemu 'księciu'. Pierwsze wrażenie załatwione, ciekawe jak się poczuł na swojej pierwszej mszy w nowej parafii. A wracając do początku, biskup nie powinien go przenosić, tylko przysłać kogoś kto by sprawdził, czy on naprawdę jest taki zły. Z tego co wynika, według biskupa, zawinił ksiądz.
END
1 komentarz
Rekomendowane komentarze