Skocz do zawartości

Stary bunkier

  • wpisy
    47
  • komentarzy
    150
  • wyświetleń
    47964

Gears of War


DexKanon

454 wyświetleń

vs1965gearofwarcover.jpg

Ludzie zamieszkujący kolonię na planecie Sera nie mieli szczęścia ? z podziemi wyłoniła się Szarańcza, która zaczęła niszczyć wszystko na swojej drodze. Ludzkość nie miała wyboru ? musiała stanąć do nierównej walki z najeźdźcą (czy też z tubylcami), by przetrwać.

14 lat po Dniu E

Gra rozpoczyna się od wyciągnięcia głównego bohatera, Marcusa Fenixa z więzienia przez jego kumpla z oddziału, Dominica. Otrzymują zadanie znalezienia Rezonatora, dzięki któremu będą mogli pozbyć się Szarańczy ?raz na zawsze? (gdy pułkownik Hoffman wypowiada te słowa, Dominic komentuje je krótkim i wymownym ?jasne?).

Tak oto zaczyna się przygoda oddziału Delta, który będzie przez pierwszy rozdział co chwilę zmieniał swój skład. Jednak gdy tylko Marcus przejmie dowodzenia, akcja nabierze tempa i nie zwolni już ani na chwilę.

Kryj mnie!

Zabawa w GoWie nie polega na bezmyślnym lataniu od jednego punktu do drugiego i wybijaniu mas wrogów. Oczywiście, nie można nikomu zabronić stosowania stylu wymyślonego przez niejakiego Johna Rambo ? lecz stosując go, szybko przekonasz się że nie tędy droga do sukcesu. Przeżyją jedynie Ci, którzy będą potrafili wykorzystać osłony terenowe do unikania wrażych pocisków. Właśnie poprzez używanie osłon terenowych i wychylania się zza nich gra nabiera dynamiki ? starcia są efektowne i brutalne. Oczywiście, chowanie się za osłonami działa w obydwie strony ? wrogowie też używają ich do krycia się, więc nie ma łatwo.

Serańska masakra piłą Lancera

Oczywiście, jako że GoW przedstawia odległą przyszłość (chociaż, gdyby przyjrzeć się budowlom, to nie taka znowu odległa), tak też i bronie udostępnione graczowi muszą się w jakiś sposób wyróżniać. Tym sposobem dostajemy do ręki między innymi Łuk, który strzela wybuchającymi pociskami. Oczywiście, wcześniej musimy naciągnąć cięciwę, więc wystawieni jesteśmy na atak wroga ? jednak obrażenia jakie łuk zadaje, warte są ryzyka: najczęściej wystarczy jeden strzał by rozczłonkować nieprzyjaciela. Do użytku dostajemy tez snajperkę, która naprawdę ma moc ? co widać, słychać i? no, tu akurat tego nie czuć. Strzelba to idealna broń na krótki dystans, a rewolwer świetnie sprawdza się na małych wrogów ? choć i z dużymi radzi sobie nieźle z bliższa. Oczywiście, truskawką na tym torcie broni jest Lancer ? standardowe wyposażenie oddziałów CoG. Jest to karabin z dołączoną do niego piła łańcuchową, którą możemy wykorzystać w bliskich spotkaniach z wrogiem ? krew leje się wtedy gęsto po ekranie, a satysfakcja jest nie do opisania.

Warto też wspomnieć o granatach, podczas rzucania których pokazuje się tor lotu, dzięki czemu możemy zdiagnozować gdzie spadnie i jak się odbije. Niby fajna rzecz, ale z początku trudno się przyzwyczaić.

Gnidy!

Wrogów można podzielić na kilka rodzajów ? najpopularniejsze to zwykli szturmowcy, często wspierani przez swoje mocniejsze odpowiedniki wyposażone w Łuki. Są też Boomery, które można rozpoznać po ich okrzyku bojowym ?boom?. Bestie te są twarde i wyposażone w rakietnice. Są też i mniejsi wrogowie ? często spotykane Ścierwojady, małe i zwinne, potrafią w kilka chwil doskoczyć do gracza i zagryźć go na śmierć.

Mad World?

Świat przedstawiony w grze jest wyniszczony wojną ? co rusz spotykamy jakieś ciała, ruiny budynków czy też wielkie tunele Szarańczy. Wszystko to szare, smętne i opustoszałe ? budzi to uczucie całkowitej pustki i samotności. Moja radość byłą wielka, gdy byli przy mnie kumple z oddziału ? po prostu niekiedy trafiamy na takie miejscówki, że aż strach po nich chodzić.

Muzyka jest idealna ? zawsze świetnie pasuje do akcji, a dźwięk przeładowywanego Lancera, lub wystrzału ze snajperki ? bezcenny.

Pozostałości

Nie wspomniałem jeszcze o kilku rzeczach. Najważniejszą z nich jest aktywne przeładowanie: działa ono na tej zasadzie, że klikając klawisz przeładowania dwa razy w odpowiednim odstępie czasu, zdobywamy chwilowe zwiększenie obrażeń zadawanych przez nasza broń. Niby może nic wielkiego, ale w trakcie potyczki naprawdę się przydaje.

Wspomnieć też warto o tym, że członkowie zespołu nie są nieśmiertelni ? mogą zostać zranienie, a wtedy musimy pobiec do nich i ich uleczyć ? dopiero wtedy odzyskują mobilność i są w stanie dalej wspierać nas ogniem. Rzadziej dochodzi do ich śmierci ? a wtedy już niestety jesteśmy zmuszeni wczytać poprzedniego save?a.

Do boju!

System zapisu jest standardowy jak przystało na strzelankę ? po każdej większej jatce jest autosave, do którego możemy się potem cofnąć w przypadku niepowodzenia. Plusem jest również możliwość wczytywania dowolnego zapisu, dzięki czemu możemy co lepsze akcje powtarzać w nieskończoność.

Nie pozostaje mi już nic innego, jak zachęcić was do gry ? GoW pełen jest akcji, która nie zwalnia ani na chwilkę. Również historia oddziału Delta, która nie jest może jakąś specjalnie epicką opowieścią, potrafi wciągnąć na tyle, byśmy zżyli się z postaciami w niej uczestniczącymi. Szczerze polecam.

Ocena: 9+/10

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...