Gradobicie
Otóż około godziny 15:00 zaczęło się najgorsze co można było dzisiaj zobaczyć. Z rana ładna pogoda a tu nagle deszcz ale to dopiero początek. Po jakiś 5 minutach zaczął grad padać. Jak zauważyłem jaka apokalipsa się zaczęła to strach, w tak krótkim czasie praktycznie nic nie było widać. Ostatnio tak było zimą kiedy to gdzieś w lutym nagle śnieżyca była a to jak przejście jakiegoś huraganu. Bryły gradu miały średnicę ok. 2-3 cm co jeszcze nigdy się nie zdarzyło nawet sąsiedzi nic takiego nie pamiętają. Po jakiś 20 minutowych opadach trze bało zobaczyć stan auta któremu na szczęście nic się nie stało ale to mojemu, mój sąsiad nie miał szczęścia bo przez te bryły to przednia szyba mu pękła.
Niedaleko jest kościół który też nieźle oberwał, flagi które były zostały porwane wraz z wiatrem i podobno tam jakaś narzuta poleciała. Jeszcze do tej pory słychać karetki, straż pożarną jadącą na sygnale. Jednym słowem zmiana klimatu i to spora.
Nawet zanosi się na powtórkę oby nie taką masakryczną.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze