Metro 2033 Dmitry Glukhovsky + BONUS !
Czytałeś książkę Metro 2033?
20 użytkowników zagłosowało
-
1. Czytałeś książkę Metro 2033?
-
Tak, fantastyczna !11
-
Tak, bardzo dobra4
-
Tak, typowy średniak1
-
Nie, ale zamierzam7
-
Nie moje klimaty :)1
-
Nie !3
-
-
2. Co sądzisz o jej adaptcji tzn. grze Metro 2033?
-
Jest Z@jebista !2
-
Tak, bardzo mi się podobała10
-
Typowy przeciętniak6
-
Zmarnowany potencjał...2
-
Beznadziejna gra !0
-
- Zaloguj się lub zarejestruj, aby zagłosować w ankiecie.
Witam was dzisiejszy wpis będzie o książce jak i poniekąd o grze pt. Metro 2033 autorstwa Dmitrija Głuchowskiego.
Pierwsze zapowiedzi i informacje na temat gry bardzo mnie zaciekawiły tzn. wizja naszego świata, zapowiadana od dawna wojna nuklearna w końcu się ziściła, nie ma zwycięzców, są sami przegrani !
Jedynie garstce ludzi udało się schować w murach moskiewskiego Metra i przeżyć. Przyznacie, że to bardzo ciekawa wizja świata po zagładzie, nie rozumiem producentów, którzy serwują nam do bólu schematyczne FPS-y.
Bardzo żałuję, że mało osób próbuje zrobić coś ciekawszego niż kolejne bliźniaczo podobne do siebie CoD-y, a z tego co widzę kolejny będzie najnowszy MoH... no ale cóż... skoro to się dobrze sprzedaje, bo teraz tylko to się liczy to ja już nic nie mówię...
"Słońce na twarzy, świeże powietrze w płucach, trawa pod stopami... Słyszałem o takich rzeczach. Żyję w świecie bez nich, w świecie pod ziemią. Nie pamiętam życia sprzed wybuchu. Byłem chłopcem, kiedy mnie ocalili. Czy te rzeczy mogą wrócić? Taką mam nadzieję. Lecz teraz jedyne, czego się boję, to przyszłość."
To wstęp do owej książki, zaczyna się ciekawie a kończy hmm... Dość niespodziewanie, ten kto czytał wie o czym mówię, a kto nie ? Niech biegnie jak najszybciej do księgarni ! Ta książka to prawdziwy Bestseller!
Książkę kupiłem tylko i wyłącznie ze względu na grę o tym samym tytule, ponieważ chciałem sprawdzić jak dobrze jest odwzorowana w dziele ekipy 4A Games jak się okazało ... Niestety się nie okazało przez przykrą przygodę w sklepie, ale o tym za chwile
Do książki podchodziłem z rezerwą mimo tak genialnego pomysłu, myślałem, że zawiedzie wykonanie jak w "Pikniku na skraju drogi" braci Strugaccy, który mnie trochę zawiódł, nie żeby mi się nie podobał, bo się podobał jednak czegoś brakowało ... Do tej pory nie wiem czego, ale mam zamiar do niej wrócić.
Braki powieści braci Strugaccy w pełni zrewanżowała mi powieść pana Głuchowskiego, co tu dużo mówić przeczytałem ją w jedną długą noc , mimo iż książka liczy prawie 600 stron ...
Kiedy przeczytałem 100 stron wszystko przestało się liczyć, spr. z Historii poszedł w niepamięć, kartkówka z WOS-u to samo, zwierzak koczujący i prowadzący strajk przy misce, nawet Kane&Lynch, którego miałem odebrać na poczcie przestał mnie interesować ... Dla mnie liczyła się wtedy tylko i wyłącznie przygoda dzielnego młodzieńca o imieniu Artem* (czytaj. Artojom*).
W skrócie książka opowiada o wędrówce młodego mężczyzny, który został zmuszony przejść ze swojej ojczystej stacji WOGN, do stolicy Metra tzn. Polis, aby poinformować o nowym zagrożeniu zmierzającym z północy.
Nie będę spoilerował co to, ani jak się ta cała przygoda skończy ... Tą przyjemność zostawię Tobie
Powieść skończyłem czytać około godziny 4 w nocy, ale kiedy ją skończyłem poczułem ogromny niedosyt, jest w niej ogromna ilość niedomówień, aby każdy sam mógł je sobie wytłumaczyć po swojemu.
No dobrze opisałem książkę z grubsza no to teraz pora na grę, ale ... ale niestety nie dane było mi w nią zagrać Po lekturze i narodzeniu się nowego dnia pobiegłem do pobliskiego Saturna, aby ją przetestować ... z bananem na twarzy obczaiłem cenę, wymagania a tam nie straszne nie po to zbierałem na mojego demona szybkości I nagle niespodzianka przy kasie, dostaję informację, że gra wymaga STEAMA !! Tak właśnie tak ... Uśmiech zszedł mi z twarzy i poinformowałem grubego kasjera, że jednak zrezygnuje.
Z niedowierzaniem wracałem do domu... myśląc o swoim problemie... Czy każda gra musi teraz korzystać z tego $#%!@hmm... kiepskiego pomysłu... No cóż, niedługo nowy internet, dopiero wtedy przetestuję produkcję zespołu 4A Games...
Tym, którym nie dane było przeczytać bestseleru Dmitrija Głuchowskiego, serdecznie polecam, zazwyczaj nie sięgam po niesprawdzone książki, ale to był strzał w dziesiątkę, a tym, którzy czytali mogę wyjawić mały sekrecik, Metro 2034 jest już napisane, jednak tylko po rosyjsku na stronie autora, wystarczy wpisać w pana Google Metro 2034 i możemy zaczytywać się, jednak niestety na razie tylko po rosyjsku, ale gdy Fabryka snów zobaczy wyniki sprzedaży, miejmy nadzieję, że podpiszą umowę
A tymczasem spadam na Guerille
BONUS :
WYWIAD z Dmitrijem Głuchowskim
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze