Skocz do zawartości

Opowiadania

  • wpisy
    4
  • komentarzy
    7
  • wyświetleń
    8863

Zamek Zapomianych Dusz Część 1


Smok12345

250 wyświetleń

Część 1- Dziwny sen

Kelvan wrócił do domu. Był zmęczony do granic możliwości. Przywiązał konia do pompy, przebrał się i poszedł spać. Zasną szybko, ale nie był to dobry sen. Miał koszmar. Znów był w ruinach, ale tym razem potwora tam nie było. Było za to słychać głos, chociaż nikogo więcej tam nie było.

-Zbezcześciłeś nasze święte miejsce. Teraz musisz odpokutować.- Mówił głos. W ty m momencie napadło go stado wilków i rozerwało na strzępy. Kelvan obudził się zlany potem. Było już kilka godzin po świcie. Czas wstawać. Łowca ubrał się w spodnie z delikatnej skóry, białą tunikę i wysoki buty. Jego długie, czarne włosy wcześniej skryte pod kapturem opadły na plecy. Sięgały odrobinę za łopatki.

Część 2- Wyjście w miasto

Kelvan obejrzał zbroje. Nie nadawała się już do niczego. Była przebita w miejscu, gdzie oberwał od potwora.

Miecz też był w opłakanym stanie. Był tępy i powyginany. Trzeba było kupić nowy ekwipunek. Poszedł na miejski targ. Kramy zachwycały kolorami i różnorodnością towarów, a kupcy zachęcali żeby kupić właśnie u nich.

Łowce wszedł na targ. Chodził po kramach dobre pól godziny. Znudzony podszedł do kolejnego kramu. I tam znalazł to czego szukał. Leżało tam wiele mieczy,ale ten jeden przykuł jego uwagę. Był to krótki miecz z poprowadzoną niebieską linią przez środek klingi, na której były wyryte runy.

-Ile za ten miecz?

-Jedyne dwa tysiące exów.

-Biorę.

-Świetny wybór! Mamy dzisiaj promocję. Pochwę i osełkę dokładamy gratis.

-Świetnie.- Odparł Kelvan, po czym wyją z sakiewki kilkanaście złotych monet, przeliczył i oddał handlarzowi, który również przeliczył, po czym wręczył mu miecz, pochwę i osełkę. Kelvan z zadowoleniem odszedł, po czym obchodził resztę kramów. Na jednym z ostatnich zobaczył wytrzymałą zbroje.

-Ile za nią.

-Dwa i pół tysiąca.

-Biorę.-Odparł, po czym zapłacił zabrał zbroję i odszedł. Zostało mu jeszcze dwa tysiące. Musiał jeszcze kupić łuk. Obchodził kramy, ale nic nie znalazł. Gdy wracał zrezygnowany do domu zauważył kram na uboczu, którego wcześniej nie widział. Podszedł do niego i jego oczom ukazał się największy zbiór łuków, kusz i amunicji, jaki dotąd widział. Oglądał przez pięć minut i znalazł. Duży, wiązowy łuk zdobiony wyrytymi w drewnie zwierzętami.

-Ile za te łuk?

-Tysiąc pięćset exów.

-Kupuje.

-Czy chce pan dokupić strzały, mamy promocyjne ceny, jedynie dwieście exów za kołczan.

-Chętnie.

-Razem to będzie tysiąc siedemset exów. Łowca odliczył sumę, zapłacił i odszedł do domu. To był dobry dzień.

Część 3- Zadanie.

Gdy Kelvan przekroczył próg domu zobaczył list. Natychmiast otworzył go i przeczytał.

Drogi Kelvanie

Znów potrzebna nam jest twoja pomoc. Jeżeli jesteś zainteresowany przyjdź jutro w południe do naszej siedziby. Strażnikowi pokaż glejt, który jest dołączony do listu, ALE POD ŻADNYM POZOREM NIE OTWIERAJ GO WCZEŚNIEJ!!! Podpisano Amateusz.

Rzeczywiście do listu dołączony był papier zwinięty w rulon i zapieczętowany pieczęcią Magów. Było już późno. Kelvan postanowił położyć się spać. Tej nocy też przyśnił mu się ten sam koszmar. Gdy rano obudził się, szybko ubrał się, założył zbroję, przypasał miecz, przez plecy przerzucił łuk i kołczan ze strzałami, do kieszeni schował list i glejt. Tak wyekwipowany udał się do siedziby Magów. Straż zatrzymała go przed wejściem. On bez słowa podał strażnikowi glejt. Strażnik złamał pieczęć i przeczytał glejt.

-Przed wejściem do sali Aracymaga musisz zdeponować broń. Kelvan posłusznie wyciągną miecz, z pleców zdjął łuk i strzały i wszystko oddał strażnikowi. Ten rozkazał drugiemu zanieść to do magazynu, a sam zaprowadził Łowcę do sali Arcymaga. Sala była urządzona z przepychem. Na ścianach wisiały obrazy w złotych ramach, wszędzie widoczne były złote zdobienia. Ale uwag Kelvana najbardziej przykuła wielka mapa na jednej ścianie. W centrum sali na zdobionym tronie siedział Arcymag, a na zdobionym fotelu Amateusz.

-Witaj Łowco!

-Witajcie dostojni Magowie! Jakiej pomocy potrzebujecie? Jestem do waszych usług.

-Chodzi o Zamek Zapomnianych Dusz.- Kelvana aż zmroziło na dźwięk tej nazwy.

-Według starego manuskryptu znajduje się tam pieczęć Dwunastu Smoków. Według legendy dwanaście smoków stworzyło ten świat, a swoją moc zamknęły w pieczęci. Każdy kto ją zdobędzie będzie mógł wezwać tę moc na pomoc, ale tylko w słusznej sprawie. Inaczej obróci się on przeciw Niemu. Czy podejmiesz się tego zadania?

-To zależy ile zapłcicie.

-Dwieście tysięcy exów.

-Zgadzam się.

-Dobrze. Amateusz pojedzie z tobą, by rozpoznać pieczęć. Zamek Zapomnianych Dusz wznosi się na odległych stepach południa. Wyruszacie jutro o Świcie. Żegnaj.

-Żegnajcie dostojni Magowie.- Odpowiedział Kelvan, po czym udał się do magazynu odebrać broń. Gdy to zrobił wrócił do domu.

Koniec części pierwszej. Część druga ukaże się prawdopodobnie w poniedziałek. PozdrawiamSmok12345

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Przecinki i powtórzenia. Zamiast słowa "kram" mogłeś użyć innego, np. "stoisko". Pamiętaj też, żeby nie zjadać myślników po zakończeniu kwestii dialogowej.

Tak więc czekam na kolejną część.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...