Gwałciciel z Zielonej Góry.
Przyznam się, że ta historia nieco zabawna jest, dlaczego ?
Wszystko zaczęło się od pewnych pań, które wymyśliły sobie gwałciciela napadającego na bezbronne kobiety, oczywiście policja dowiedziała się że to kit. Te panie teraz będą miały nieprzyjemności. Ale czy gwałciciela nie ma ? Tego bym nie powiedział. Pewnie on lub oni, są i teraz czyhają na kolejne ofiary. Mojego brata koleżanka miała takiego pecha, że zaatakowano jej ciotkę. Nie żeby to było śmieszne, ale jak wznowią się te przypadki napadów na kobiety, to obiecałem sobie. Że idę po widły albo pochodnie, i idę szukać tych zboczeńców. A nagroda pewnie znowu nie będzie niska, gdzie tam. Urząd miasta znowu walnie sumkę od 20stu tysięcy, do 40stu pewnie.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze