to i owo - mistewowo

Moje co prawda było pierwsze ale za to Twoje było lepsze. Za tydzien się umówimy tak żebyś Ty był pierwszy

Eee tam... mi tam dobrze tak jak jest

Właściwie to większy błąd od Przyrowskiego popełnił ten kto mu chciał podać piłki bo do własnej bramki się nie zagrywa zwłaszcza przy takiej murawie. No i właśnie ty stań na takiej murawie i pograj sobie, a zobaczysz że popełnienie Boruca nie jest takie trudne.

No i w meczu Lecha z Legią brakuje mi w świetnym występie Jana Muchy, który co prawda nie obronił strzału Stilića to nie doprowadził do wyniku ok. 4:0

Faktycznie nie umieszczenie występu Jana Muchy w "świetnym" jest moim sporym błędem.

Co zaś do Piątka i Przyrowskiego... cholernie trudno jest mi gadać o tym występie, a gdy patrzę, że leci powtórka przełączam kanał. Murawa dużo zrobiła, Piątek nie powinien był podawać do bramkarza (myślę, że Bakero tłumaczył to zawodnikom), ale na Boga, Przyrowski popisał się wielką wręcz nonszalancją, próbując od razu wybić piłkę miast opanować. Nie wiem co się dzieje z Przyrowskim. Jego psychika wydaje się nie być w tej chwili mocną stroną (pokazanie środkowego palca kibicom), a i forma nie za dobra (pamiętny mecz z Lechem w lutym br.)

Tak czy inaczej Polonia zafundowała nam najgorszy Wielko Sobotni spektakl od 1998 roku i meczu z ŁKS-em. Z innych Wielko sobotnich pamiętam jeszcze potyczkę z Motorem Lublin (byłem wtedy na trybunach), kiedy nie mogliśmyh strzelić gola w przewadze dwóch zawodników