Skocz do zawartości

to i owo - mistewowo

  • wpisy
    359
  • komentarzy
    2977
  • wyświetleń
    110247

50 lat minęło - czyli wrażenia z benefisu Jana Pietrzaka


mistew

479 wyświetleń

Wczoraj byłem na niesamowitej uroczystości - benefisie 50. lat działalności kabaretowej Jana Pietrzaka. Kim jest Pietrzak nie muszę Wam mam nadzieję mówić. No dobra przypomnę :) Jest to jeden z twórców kabaretu Pod Egidą, długo działał w studenckim klubie Hybrydy, był nawet kandydatem na prezydenta w 1995. Co dla mnie jest ważne, jest to rodowity Warszawiak i to do tego z mojego Targówka. Dokładnie tak jak ja :)

Zaczęło się patetycznie, bo jakżeby inaczej. Przemawiał prezes "Solidarności", prezes NBP (poza salą była także wystawa monet) oraz został odczytany list od prezydenta RP przeczytany przez Władysława Stasiaka. Potem Pietrzak razem z chórem UW wykonał pieśń "Żeby Polska była Polską". Pieśń piękna, już na samym początku wielu ludziom łza się zakręciła. I tak miało być już przez cały czas trwania benefisu - wzruszająco i patriotycznie, z domieszką humoru.

Następnie zostały odczytane donosy słane na Pietrzaka od "zbulwersowanych obywateli" do MO. Jeden z nich napisała Józefina Pellegrini znana w Warszawie piosenkarka i wróżka, zmarła w 2001.

Potem tzw. sprawy bieżące - z humorem przedstawiona satyra na ostatnio dziejące się wydarzenia.

Następnie produkowali się ludzie z którymi aktualnie prowadzi "Kabaret po Egidą" - m.in Ewa Dałkowska czy Ryszard Makowski z sympatyczną piosenką o hardym bardzie. Potem zbiorowo zaśpiewano piosenkę z refrenem mówiącym "o 50 latach śmiechu", jako podkład muzyczny wykorzystano ulubioną muzykę Pietrzaka.

Potem było bardzo wzruszająco - odczytano teksty z ostatniego występu Macieja Rybińskiego, związanego z kabaretem, a tragicznie zmarłego w październiku ubiegłego roku. Na scenę wkroczyła żona dziennikarza, ze ściśniętym gardłem ogłaszając o nowej nagrodzie - "Złotej rybie" - nagrodzie dla dziennikarzy do 40 roku życia parających się felietonem.

Po tym wystąpił specjalnie zaproszony gość - Andrzej Rosiewicz. Wpierw zaśpiewał on bardzo radosną piosenkę o refrenie "Janek Pietrzak, król powietrza", potem "50 lat minęło" - przerobione oczywiście "40 lat minęło", a potem zaśpiewał piosenkę którą Pietrzak bardzo lubi - "Pytasz mnie".

Aha, Rosiewicz pokazał, że jest na scenie prawdziwym wulkanem energii. Po tym jak go rozsadzało na scenie nie wyglądał na swoje lata i na kolesia który śpiewał "Najwięcej witaminy, mają polskie dziewczyny".

Na koniec znów wystąpił Pietrzak i chór UW. Pietrzak poprzedził ostatnie piosenki mądrą patriotyczną przedmową. Jedna piosenka mówiła o sierpniu w naszej historii, a drugą śpiewał już w 1989 przed wyborami.

Dalej było chóralne "sto lat" oraz tort i życzenia dla Pietrzaka.

I tak kończę swą relację. Żegnajcie!

? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2010

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...