Skocz do zawartości

to i owo - mistewowo

  • wpisy
    359
  • komentarzy
    2977
  • wyświetleń
    109973

Oczko się odlepiło... - czyli mistew poleca!


mistew

135 wyświetleń

Tytułem wstępu

mistew, jak może wiecie lubi polskie filmy z czasów komunizmu. Może niektórzy twierdzą, że te filmy uprawiają propagandę polityczną, czy coś w tym stylu. Ale jak się zapewne domyślacie "Miś" niekoniecznie do nich należy...

Jestem wesoły Romek...

"Miś" zdobywa właśnie kolejne pokolenie widzów. Widzów, którzy niekoniecznie wiedzą z własnego doświadczenia, jak to było w tym komunizmie. Ten film, w deczko prześmiewczej formie, pokazuje to wszystko, co się wtedy działo. Kolejki do sklepów, bar mleczny, a w nim sztućce na łańcuchu... takie rzeczy już nie wrócą. Tak samo jak grupka kolegów-rolników na wozie przy Cerkwi w Warszawie.... chlip...

Dobra, ale o co w tym "Misiu" właściwie chodzi?

Sprawa dotyczy Ryszarda "Misia" Ochódzkiego, który wziął właśnie rozwód z żoną. Nagle przypomina mu się, że w banku w Londynie zdeponował razem z żoną dość znaczną sumę pieniędzy. Ten, kto pierwszy dotrze do Londynu zdobędzie całą pulę. Ach, jest jeszcze mały problem bowiem "misiowi" akurat ktoś wyrwał kartki w paszporcie... Tak czy inaczej ta z pozoru główna oś fabuły jest tylko pretekstem do bardzo dobrej zabawy!

Bowiem mamy tu duże natężenie różnych ciekawych wątków drugoplanowych, że wspomnę tylko o moim ulubionym "wujku dobra rada" :)

Z filmu pochodzi też bardzo wiele kultowych powiedzeń jak choćby "wszystkie Ryśki to fajne chłopaki" czy też piosenka o wesołym Romku z ripostą po słowach "a w domku wodę, światło, gaz!" jakiegoś wkurzonego oczekującego na tramwaj "nie martw się i tak ci zablokują".

Albo jeszcze inny tekst:

"Przepraszam pana, za czym ta kolejka.

Do "Ostatniej paróweczki", proszę panią.

Eeeee... To już dla mnie nie starczy."

(Ostatnia Paróweczka to był spektakl do którego szukali człowieka podobnego do "misia")

A co z aktorami

W roli "misia" wystąpił znany i lubiany Stanisław Tym. Prócz tego nie ma jakichś zniewalających gwiazd. Rolę producenta filmowego pomagającego "misiowi" zagrał także sympatyczny Krzysztof Kowalewski. Zaś rolę hmm... dziewczyny "misia" zagrała aktorka o dość oryginalnym nazwisku Christine Paul-Podlasky. Tak, to jest Polka. Ach, wujka dobrą radę zagrał znany chyba wszystkim Stanisław Mikulski, czyli Hans Kloss :P

Podsumowując

"Miś" jest filmem, który chyba każdego rozbawi oraz da pojęcie o jeszcze niedawnych czasach. I mimo to, że komunizm się rozpadł niczym miś w ostatniej scenie filmu nadal warto to obejrzeć!

A i mnie w szkole zaczęto nazywać "miś", ale z bardziej oczywistych względów bowiem tak to jest gdy ma się na imię Michał :)

? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2010

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Niektóre polskie komedię mozna oglądać w nieskończoność,jest w nich tyle fajnych tekstów ze nigdy się nie znudza. Moje ulubione to Kariera Nikosia Dyzmy,Miś,Kiler 1 i 2,Sami Swoi,No i jeszcze pieniądze to nie wszystko. Marzy mi się żeby ktoś wydał książkę z najśmieszniejszymi,najlepszymi i najbardziej kultowymi cytatami z Polskich filmów.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...