Zakupiłem sobie Alice Madness Returns za moje ciężko uzbierane 9 złoty. Nie działało. Uruchamiałem jako administrator i nic, pisałem do supportu i nic, stałem na rękach i nic, rzucałem rwami i nacią i nic. Postanowiłem wyłączyć sumienie i wejść na okrutną stronę pod piracką banderą, pobrałem "pęknięcie" do oryginalnej gry... Jest mi smutno, mam masę kolegów z opaską na oku i im każda gra idzie spoko. A tu trzask, prask, EA mnie zmusiła do zostania piratem i złamania praw autorskich(?). Nie chcia
Z góry zaznaczam, znam te gatunki z własnej obserwacji prowadzonej już dwa lata, nie znam ich za dużo, czyli mam szczęście... Napinacz - W lobby przeważnie siedzi (bywają wyjątki) spokojnie dopiero w grze zaczyna pokazywać swoje prawdziwe oblicze. Raz zginąłeś? Patrzysz na czat, bang, widzisz napis "GG NUB", idiotyzmem jest odpisywanie na jego zaczepki. Jedyna skuteczna taktyka to /ignore [nickname]. Troller - Erm, trolluje? Attention wh re - Zginie cztery razy, przeciwny jungler go zgankuje,