Ostatnio nie miałem humoru, żeby napisać cokolwiek na blogu.... hmmm... nie miałem też właściwie o czym napisać, a co ważniejsze ta niemoc twórcza ogarnia mnie dalej. Na szczęście niemoc twórcza w moim przypadku nie oznacza końca pisania, bo zawsze w ostatniej chwili coś ciekawego przyjdzie do głowy i o, proszę !
Szukając sobie kumpla z dawnych lat na Naszej-Klasie, spotkałem się kilkakrotnie z użytkownikami ( głównie płci żeńskiej ), którzy zamiast nazwiska lub szkolnej ksywki wpisują hasło "
Jako że dziś lecę do Tunezji, chciałbym przed podróżą coś jeszcze napisać. Nie mam zbytnio co tu opisywać, więc może przybliżę wam historię moich tegorocznych wakacji.
Przez ostatnich kilka lat letni okres spędzałem w Polsce. Odwiedziłem Świnoujście, Warszawe, Wrocław i kilka innych interesujących miejsc. Niestety piastowska ziemia nieco mnie znudziła, a zaoszczędzone pieniądze pozwoliły zaszaleć. Kilka miesięcy temu, wypiwszy pomaturalne piwo z kolegami ruszyłem do domu, gdzie zasiadłem prze
Pewnie wielu z was zna teorię backmaskingu w kawałku "plus i minus" ( Kaliber 44, ale to solówka Magika )... Ale może od początku... pod tajemniczą nazwą "backmasking" kryję się jeszcze bardziej tajemnicza rzecz, jaką jest ukryta treść w utworach. Tą oto treść usłyszeć moża puszczając utwór od tyłu. Moim zdaniem teoria backmaskingu Maga jest całkiem słuszna - wierzę w to, że Magik zrobił to świadomie. Wiele zdań można dokładnie usłyszeć, a dość niewyraźne wypowiadanie słów przez Magika nabiera
Taa... Od wczoraj planowaliśmy z koleżkami iść sobie nad jeziorko pokąpać się, wypić piwko ( nie w odwrotnej kolejności ) i w ogólnie wychillowany sposób spędzić dzień.
Dziś obudziła mnie burza i dość konkretny deszcz, to oznaczał jedno - znów cały dzien przed kompem... Tak też się stało. Zasiadłszy przed monitorem na wygniecionym fotelu, zacząłem gmerać w odległych zakamarkach sieci. Mijały kolejne minuty, a z czasem nawet godziny, kiedy znudzony całym światem zacząłem wpisywać głupty w Googl