Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Franciszek92

Rozwiązany: Podłączenie internetu.

Polecane posty

Witam. Piszę w sprawie założenia internetu. Od niedawna mieszkam w nowym domu, na wsi. Budynek jest dość stary i nigdy nie był podłączony do telekomunikacji. Nie było ani telefonu ani internetu. Jutro mam zamiar iść do siedziby TP w mieście i dogadać się. Mam kilka pytań w związku z tym.

1. Ile może kosztować podłączenie do ?kabla?. Wiem, że trzeba będzie kopać w ziemi. Najbliższy słupek od tego jest jakieś 100 metrów od mojego domu. Ile będę musiał na to czekać? Ile to może potrwać?

2. Jak na daną chwilę wygląda sprawa z podtrzymywaniem łącza? Słyszałem, że teraz już za to się nie płaci. Chcę mieć internet, ale nie chcę telefonu ani telewizji.

3. Router muszę kupić sam? Czy dorzucają jakiś ;) ? Jak wygląda podłączenie go i skonfigurowanie? Ktoś się tym zajmuje z TP, czy mam to zrobić sam? Trudne?

4. Wiem, że muszę się dowiedzieć, jaką przepustowość mają moje kable, tak? Chciałbym coś około 10 mbps. Ale maksymalnie 70-100 złotych miesięcznie.

O co powinienem jeszcze się zapytać? Na co zwrócić uwagę? Z góry dzięki za pomoc i poświęcenie czasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Orange ci wszystko wyliczy

2. Podtrzymanie linii dalej kosztuje ~30 zł miesięcznie.

3. Dorzucają jednak często w dzierżawę za 10 zł miesięcznie. Szybka kalkulacja przy umowie na 24m : 24 x 10 = 240. Za 240 zł można kupić zdecydowanie lepszy sprzęt na własność.

4. Wszystko powiedzą ci w Orange. Powiedzą ile możesz maksymalnie wyciągnąć w okolicy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Po ponad miesiącu użerania się z obsługą wreszcie otrzymałem ostateczną decyzję. Jak już możecie się domyślić nie była pozytywna. Po prostu świetnie. Na ogół nie hejtuje, ale teraz po prostu nie moge się powstrzymać przed wylaniem żali. Ciekawa historia. Na początku poszedłem do punktu obsługi Orange. Tam pan był bardzo miły (aż za bardzo) i wydawał się niezwykle rzetelny. Od ręki wszystko było załatwione. Podanie do czegoś w stylu centrali, odpowiedź za kilka dni. Obiecał że zadzwoni. Nie zadzwonił więc po tygodniu poszedłem. Pan uradowany mówi, że wszystko gra i buczy. W środę, w przyszłym tygodniu (był piątek) przyjeżdża monter z ekipą i wszystko podłączają. Dostałem Liveboxa i podpisałem umowę. W środę nikogo nie było. Tak samo do końca tygodnia i w poniedziałek. We wtorek poszedłem raz jeszcze do Orange. Są komplikacje. Dziwne, że wcześniej nie było? Okazało się że potrzeba 100 metrów kabla i po drodze podjazd. 100 metrów może i tak, ale po drodze nie ma żadnego podjazdu, najwyżej ubita ziemia, wjazd na pole. Jednak jest jeszcze szansa. W ramach inwestycji do 1200 złotych Orange przekopie się i mnie podłączy. Pan zadzwoni. Przez dwa tygodnie żadnego odezwu. Poszedłem jak idiota kolejny raz. Dodam, że wiele razy nawet nie udało mi się wejść do środka ze względu na kolejkę. Okazało się że nie da rady. Pan już nie był taki miły. Mam oddać router i odzyskam kasę (49zł). Chociaż tyle. Kolejny raz musiałem tłuc się do miasta. Nawet po drodzę do pracy musiałem nadrabiać kilka kilometrów, żeby tam się dostać. Tak więc zmarnowałem miesiąc czasu, sporo benzyny i kilka dni w trakcie których ktoś zostawał w domu, żeby w razie czego pomóc monterom. Bardzo dziękuje. Pytam tylko, dlaczego niemógł Pan przedzwonić od razu, że nie da rady, a nie bawić się w podchody? Obiecać i nawet się nie pokazać? Mało profesjonalne jak na taką firmę. Dodam, że po pierwszej wizycie dzwoniła do mnie jakaś kobieta z ankiety odnośnie obsługi. Wtedy na trzy pytania w których miałem w skali od 1 do 5 (gdzie 5 to max) ocenić poszczególne etapy obsługi jaką zapewniał mi Pan w punkcie Orange dałem 3 razy 5. Od siebie dodałem, że jestem bardzo zadowolony z poziomu zapewnianych usług. Teraz już tak nie jest. Wiem, że to nie wina tego jednego człowieka, ale mógł on szybciej mnie o wszystkim informować i odbierać telefon gdy dzwoniłem, podczas gdy to wyglądało tak jakbyśmy rozmawiali po ciemku na migi... Albo jakby ktoś robił sobie ze mnie żarty. No cóż głupio tak się skarżyć, ale może komuś oszczędze czasu. Tam gdzie ja pracuje ludzie robią awantury, gdy musza czekać 5 minut. Ja czekałem miesiąc. Jak to mówią jeden zadowolony klient to jeden zadowolony klient; jeden niezadowolony, to dziesięciu niezadowolonych. Parafrazując oczywiście ;)

Teraz pozostaje tylko jedno pytanie. Mam jescze jakąś altrenatywę? Da się coś zrobić, żeby mieć normalny sprawny internet? TP nie chce mnie podłączyć. Kablówki u mnie nie ma i nie będzie. Radiówki nie mogę założyć, przez to, że mój dom jest otoczony przez budynki gospodarcze sąsiadów które odgradzają mnie od nadajnika. LTE nie ma zasięgu. Mam zwykłego Plusa, ale działa bardzo słabo. Steam nie da rady się nawet zaktualizować, nie mówiąc już o graniu w multi.

Tak więc okazuje się, że mieszkam na końcu świata. Pozdrawiam. Franciszek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skontaktowałem się z jeszcze jedną firmą od internetu radiowego. Używają technologii MIMO. Dwóch młodych chłopaków było w piątek sprawdzić jak wygląda sprawa. Po drabinie jeden wszedł na budynek i przez lornetkę rozglądał się za nadajnikiem. Nadajnim niestety jest przesłonięty szczytem budynku sąsiada. Tak na styk. Obszedł budynek dookoła i w końcu znalazł szukany punkt. Powiedział, że da radę, ale trzeba montować maszt. Nie wiem, do końca jak to działa, ale jeśli nadajnik będzie zasłonięty, choćby cienką ścianą, to nie będzie można się wcale połączyć? Martwie się, że sygnał będzie bardzo słaby i prędkość (według umowy 10mbps) mierna. Mam nadzieję, że panowie nie chcą mnie oszukać ;) Jaka jest stabilnośc takiego rodzaju połączenia? Dodam, że do nadajnika mam około kilometra. Max. 1200 metrów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga do nadajnika powinna być czysta tj. bez żadnych przeszkód. Każda ścianka itd. to dość duża strata w sygnale. Jeśli mogą to niech montują maszt ponad dach sąsiada. Warto się dowiedzieć czy masz możliwość "testowania" internetu przez okres np. 10 dni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni wpis. Dzięki, Little Elephant za pomoc. Udało mi się założyć internet radiowy. Mam ponad dwumetrowy maszt wystający ponad dach. Prędkość 10 mbps w cenie 60 zł miesięcznie. Średnia prędkość wykazywana przez speedtest to 4-5 mbs. Max jaki osiągnął test to 7,5 mbps. Nie wiem, co jest tego przyczyną, ale to i tak prędkość zadawalająca mnie. Zadzwonie kiedyś do siedziby, żeby w miarę możliwości wszystko posprawdzali. Tak więc założenie internetu zajęło mi prawie 3 miesiące, kosztowało sporo nerwów i niemało pieniędzy. Niemniej jestem usatysfakcjonowany. Temat do zamknięcia. Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...