Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Weither

Adventure of Hard Disk..

Polecane posty

Witam. Wszystko zaczęło się miesiąc temu. Przedstawię to w formie opowieści:

Rozdział I..

..czyli "Disk data failure"

Wszystko zaczęło się szarego, deszczowego dnia miesiąc temu. Dysk palnął napis(przy ładowaniu systemu) "Disk boot failure. Insert system disk press enter" czy jakoś tak. Westchnąłem i zacząłem restartować komputer raz, drugi, trzeci. Moje próby nie działają, a mnie powoli szlag trafia. Wyłączam komputer, poprawiam kabelki przy dysku twardym i zonk - działa. Uśmiechnąłem się sam do siebie i zacząłem napierniczać w strzelanki.

Następnego dnia postanowiłem zmienić kable i porty, lecz to nic nie dało.

Sytuacja powtórzyła się kilkukrotnie, przy czym w losowym czasie. Cały czas działał sposób z "poprawieniem kabla"

Rozdział II..

..czyli o tym jak "mój sposób" przestał działać

Dzisiejszego dnia dostałem kolejny raz powyższy error. Myślę sobie "no dobra, lets do it one more time; poruszam kablem a nóż zadziała" - tak też zrobiłem. Jakież było moje zdziwienie gdy nie poskutkowało.

Włożyłem dysk instalacyjny windowsa xp, i o zgrozo - wszystkie dyski na miejscu. Lecz mały zonk - dysk C na którym był system - i jak się ciężko domyślić był tak też nazwany - zmienił nazwę na coś podobnego do "Disk C FAT". Oczywiście zrobiłem wytrzeszcz oczu.

Rozdział III..

..czyli niecny plan Weithera

W swojej twierdzy posiadam drugi dysk 80GB od starego komputera. Jak można się domyślić podłączyłem go i na nim zainstalowałem system. W skrócie - system działa, wszystko pięknie ładnie lecz pierwszy zonk - dalej system wywala mi error o dysku 160GB(że nie może załadować, chociaż skopiowałem brakujące pliki). No cóż, postanowiłem sprawdzić czy przypadkiem mój twardziel to nie padaka. W imię eksperymentu ściągnąłem do tego celu HDTune. Jakie było moje zdziwienie gdy ów program stwierdził, iż dysk jest w genialnym stanie(oba[80gb i 160] mają 100% w teście na Bad sectory).

Rozdział IV..

..czyli wielki zonk i macierz raid

Postanowiłem zrestartować komputer. Komputer bootował dysk 80GB jako pierwsze(jest ustawiony jako slave) i 160GB jako drugi. Lecz nagle me ślepia ujrzały czarne tło i napis który mniej więcej wyglądał tak:

"<model dysku> failure raid <coś tam>

152GB"

Chodziło w każdym razie o to, że ma problemy z macierzą i proponuje by wejść i ją jakoś ustawić. Tak też zrobiłem, lecz żadnej opcji nie mogę uaktywnić.

Rozdział V..

..czyli "What we gonna do?"

Moje pytania:

1. Czy muszę instalować na nowo system(i połączyć oba dyski macierzą raid, co chce osiągnąć bez reinstalki)

2. Czy jak tak, to muszę usuwać z obu pliki(na jednym jest system na drugim ważne dla mnie programy)

3. Czy dysk mi się sypie(i co mogę zrobić by go udratować)

4. Czy opłaca mi się łączyć w macierz dyski 80GB i 160GB, a jak tak czy da się to zrobić "bez stacji dyskietek"

5. Tutaj odbiegam od tematu. Czy da się jakoś naprawić dysk który ma 30GB bad sectorów(na 30gb pojemności) i uwaga - dysk nie ma partycji(jakim bym chole****** by go nie ruszył do robienia partycji to najpierw widzi dysk a później głupieje - nie potrafi z tego zrobić partycji). Myślę, by dziada rozkręcić i go wypolerować od środka(znam przypadki że po otwarciu i zamontowaniu na nowo płytki dysk działa bardzo długo - kumpel od 3 lat na takim siedzi) i jak tak, to czy to coś da

Proszę Was armio CD-Action o szybką pomoc.

EDIT: Edytuje bo nie wiem czy słowo chol*** jest uważane tutaj za wulgaryzm czy nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Czy muszę instalować na nowo system(i połączyć oba dyski macierzą raid, co chce osiągnąć bez reinstalki)

Jeszcze nie wiadomo, ale raczej nie będzie to konieczne.

2. Czy jak tak, to muszę usuwać z obu pliki(na jednym jest system na drugim ważne dla mnie programy)

Który RAID i po co?

3. Czy dysk mi się sypie(i co mogę zrobić by go udratować)

Jeszcze nie wiadomo. Daj odczyty S.M.A.R.T. dysku (może być jako screen z zakładką Health z HD Tune).

4. Czy opłaca mi się łączyć w macierz dyski 80GB i 160GB, a jak tak czy da się to zrobić "bez stacji dyskietek"

Ja bym to sobie darował. Lepiej mieć dwa osobne dyski i ważne dane trzymać na obu.

5. Tutaj odbiegam od tematu. Czy da się jakoś naprawić dysk który ma 30GB bad sectorów(na 30gb pojemności) i uwaga - dysk nie ma partycji(jakim bym chole****** by go nie ruszył do robienia partycji to najpierw widzi dysk a później głupieje - nie potrafi z tego zrobić partycji). Myślę, by dziada rozkręcić i go wypolerować od środka(znam przypadki że po otwarciu i zamontowaniu na nowo płytki dysk działa bardzo długo - kumpel od 3 lat na takim siedzi) i jak tak, to czy to coś da

Jak otworzysz (i tym samym rozszczelnisz) dysk, to będzie po nim. Możesz co najwyżej pobawić się elektroniką dysku. Jeśli to ona jest winna, to może coś się da zrobić. Jeśli nie, to z dyskiem sam nic nie zrobisz. Wątpię również, by jakiś serwis był w stanie go naprawić. Dysków raczej się jednak nie naprawia.

Tak, czy owak, jak zobaczę S.M.A.R.T. dysku, który robi problemy, to będzie można coś kombinować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...