Skocz do zawartości

Wysypisko

  • wpisy
    257
  • komentarzy
    146
  • wyświetleń
    62982

Martin Coll - wywiad z autorem "Adrii"


Artius

387 wyświetleń

  Serdecznie zapraszamy do lektury wywiadu z Martinem Collem - autorem "Adrii". Tych z was, którzy nie mieli jeszcze okazji zapoznania się z tym tytułem gorąco zachęcamy do nadrobienia zaległości. Aby nie przedłużać, oddajemy głos autorowi, który zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań.
 
Adria_Martin_Coll_okladka.jpg

1. Martin Coll to Pana prawdziwe imię i nazwisko, czy pseudonim? A jeżeli to drugie, dlaczego zdecydował się Pan pisać pod przykrywką?

Martin Coll to pseudonim, który ma swoją historię. „Coll” jest to nazwa własna, którą określanych jest kilka miejsc na świecie, jak również jest to rzeczywiste nazwisko spotykane w krajach anglojęzycznych. Wybrałem ten pseudonim ze względu na osobisty sentyment do tych kilku miejsc na świecie.

2. Jak zaczęła się Pana przygoda z książkami, a później z pisaniem? Co takiego odnalazł Pan w książkach, czego nie mogła Ci zaoferować żadna inna dziedzina?

Przede wszystkim bardzo to lubię. Pisanie jest podobne do czytania: można się w tym zatracić i wniknąć całkowicie w kreowane na bieżąco światy, postacie i zdarzenia. Tym samym pisanie pozwala przekazać określoną ideę, którą, co zabawne, każdy może odczytać po swojemu. Na tym polega piękno wyobraźni, gdzie możemy pisać z określonym zamiarem, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak zinterpretują to czytelnicy. Dzięki temu pisanie i czytanie nieodmiennie pobudza zarówno wyobraźnię, jak i kreatywność.

3.Skąd wziął się pomysł na "Adrię"?

Z krótkich nowelek tworzonych pod wpływem nagłego pomysłu na określoną scenkę. Z czasem tych „scenek” przybywało, a tym samym kształtowała się postać głównej bohaterki i jej otoczenia. W końcu zadałem sobie pytanie, jak to jest że tacy ludzie mogą naprawdę funkcjonować w naszym świecie, tuż obok nas? I z tego pytania narodził się pomysł na podjęcie się próby udzielenia metaforycznej odpowiedzi. „Adria” to tak naprawdę podana w bajkowej oprawie historia, która mogłaby spotkać każdego, z katastrofalnym skutkiem. W naszym świecie mamy aż nadto przykładów jak proces kształtowania takich osobowości może być nie tylko rzeczywisty, ale również zatrważająco prosty.

4. Czy rodzina i znajomi wpłynęli jakoś na zamierzoną koncepcję?

Tylko o tyle, że utwierdzili mnie w przekonaniu, że warto coś takiego napisać i wydać pod osąd szerszej publiki.

5. Czy mały kociak ukazany ze swoim odbiciem na okładce nawiązuje niejako do głównej bohaterki i metamorfozy jaką przechodzi?

Dokładnie.

6. Czym tak naprawdę jest Organizacja? Podczas lektury bardzo mnie zafascynowała, jednak poskąpił Pan o niej jakichkolwiek informacji. Czy możemy liczyć na rozwinięcie tego wątku w kolejnych tomach?
 
Powiedzmy, że w drugim tomie pojawi się nieco więcej odpowiedzi.

 
Adria.jpg


7.Instruktorzy, którzy nauczają adeptów są niesamowici, jednak brak informacji na ich temat. Może zdradzi pan coś chociaż o jednym z nich, np. moim ulubieńcu Gortexie? A może przyjdzie nam ich lepiej poznać w kolejnych tomach?
 
Instruktorzy to po prostu „mistrzowie” na swoistej „emeryturze”, jednak w każdej chwili gotowi do zmobilizowania. Natomiast historia każdego z nich jest na swój sposób inna, tak jak życiorys każdego człowieka będzie zawsze na swój sposób oryginalny. O Gortexie mogę powiedzieć jedynie tylko tyle, że dopuszczał się różnych czynów, o których niełatwo było mu później zapomnieć.
 
Dalsza część wpisu dostępna jest na blogu zewnętrznym.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...