Skocz do zawartości

Virgin Snatch


Stillborn

Polecane posty

17236logo.jpg



virginsnatch2010.jpg



Obecny skład:
Łukasz "Zielony" Zieliński - śpiew (od 2001)
Grzegorz "Grysik" Bryła - gitara (od 2001)
Jacek "Jacko" Sławeński - perkusja (od 2001)
Jacek Hiro - gitara (od 2004)
Piotr "Anioł" Wącisz - gitara basowa (2006-2008, od 2009)

Byli członkowie:
Paweł Mąciwoda - gitara basowa (2001-2003)
Tomasz "Titus" Pukacki - gitara basowa (2003-2006)
Marcin "Novy" Nowak - gitara basowa (2008-2009)


Dyskografia:
S.U.C.K. (6 grudnia 2003)
Art of Lying (15 lipca 2005)
In the Name of Blood (20 listopada 2006)
Act of Grace (17 listopada 2008)


Początki tej zacnej kapeli sięgają 2001 roku, gdy Grysik i Zielony w Krakowie postanowili razem coś stworzyć. Dość szybko dokooptowali do składu Jacko i Pawła Mąciwodę i rok później nagrali pierwsze demo.

Pod koniec 2003 roku nagrali S.U.C.K. dla MILS Music, którego dystrybucją zajął się Mystic Prod. Gościnnie udział wzięli Hiro (potem, w 2004 roku, stały członek składu), Yanuary i Jaro.Slav. Na koncertach na basie grał Titus, gdyż Mąciwoda dostał angaż w Scorpions. Niestety, nie mam tego albumu, więc nawet wypowiadać się na jego temat mi nie wypada.

W 2005 ukazał się wydany już dla Mystic Prod. (z którym są całkowicie związani do dziś) Art of Lying. Różnie ludziska się wypowiadają na jego temat. Ogólnie opinie są in plus, jednak sporo osób narzeka na przesadnie striggerowaną perkusję. Mnie osobiście to nie za bardzo przeszkadza. Przynajmniej tak to zapamiętałem, bo już dość dawno ten CD nie gościł u mnie w odtwarzaczu. Jeszcze więcej osób narzekało na balladę Trust. Tu podzielam przeważające negatywne opinie, bo utwór jest zwyczajnie kiepski. Właściwie, to bardziej pasuje określenie nijaki. Na szczęście reszta utworów, to już miodzio :]. Mamy cały czas szybki, acz nie pozbawiony chwytliwości thrash/death zainspirowany dokonaniami Testament.

W 2006 roku zespół opuszcza Titus, a na jego miejsce wskakuje Anioł. Wkrótce pojawia się trzeci album In the Name of Blood. Jest mocniej i bardziej dojrzale (ciekawsze, zróżnicowane kompozycje i wokal. Większy nacisk na śpiew Zielonego). Pochwalić także muszę zdecydowany progres, jeśli chodzi o produkcję. Nawet ballada You-Know-Where wyszła dużo lepiej, niż jej odpowiednik z poprzedniej płyty. Sam zespół dostał etykietę "polskiego Testamentu" (prawidłowo :]).

24 listopada 2008 miała premierę 4 płyta zespołu pt. Act of Grace. Na tym albumie Anioła zastąpił Novy. Czwórka to mój ulubiony album Virgin Snatch. In the Name of Blood to bardzo wysoko zawieszona poprzeczka, ale tu ją zdecydowanie przeskoczyli. Same utwory doskonale mi wchodzą. I bas w końcu wyraźnie słychać! Jak dla mnie, po prostu hura :]! Po świetnej trójce nagrali album jeszcze lepszy (co mi się wydawało mało prawdopodobne). Kolejny raz mamy jedną balladę - It's Time, gdzie gościnnie udział wziął Vogg.
Niedługo po premierze tego CD Novy odszedł ze składu a wskoczył na jego miejsce Anioł.

Ogólnie rzecz ujmując, jeśli lubicie mocną, ale i melodyjną muzykę, gdzie styka się thrash z death metalem (z wyraźną i zdecydowaną przewagą tego pierwszego), to jest niewiele lepszych zespołów. A (imho) na pewno nie w Polsce.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Bardzo ciekawa kapela :D Co prawda nadal na jakiś krążek nie mam ochoty, ale takie kawałki jak trochę spokojniejsze You know where albo już mocniejsze Purge my strains zostawiają niesamowicie pozytywne wrażenie :) W sensie muzycznym oczywiście. Życzę im kolejnych sukcesów, bo IMO słychać, że potrafią grać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Świetny zespół i w dodatku Polski. Szkoda tylko, że tak mało znany. Poza tym fajnie współgra połączenie death i thrash metalu (jak tak czytam wprowadzenie Stillborna, faktycznie przypomina Testament). Moja ulubione kawałki to: Act of Grace, Daniel the Jack, It's Time, Slap in the Face, Walk the Line, Bread to Kill i You Know Where. Na prawdę - zespół warty poznania i zagłębienia się w ich twórczość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu rozpoczęli prace nad nowym albumem i... i cisza. Od tamtej pory zagrali ledwie kilka koncertów i zmienili perkusistę. Nadal czekam na następcę Act of Grace. Za niedługo miną 4 lata od premiery tego krążka, więc najwyższy czas, by co nieco wypluli, bo jeszcze mi się weźmie i o nich zapomni...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...