Skocz do zawartości

StanislawDziwisz

Forumowicze
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez StanislawDziwisz

  1. StanislawDziwisz
    Dawno nie pisałem, ale nie czuję potrzeby regularnego wywnętrzania się. Wystarczy mi w zupełności wywnętrzanie się okresowe.
    Doskonale również zdaję sobie sprawę, że wszystko co tu wypisuję już zostało powiedziane. Ani trochę mnie to nie obchodzi, uważam, że słuszne poglądy powinny być manifestowane tak często, jak to możliwe. Murzynomasonohomocyklistofeministyczne nie powinny być manifestowane w ogóle. Nie mówię tego jako przeciwnik którejkolwiek z grup. Jestem pełen tolerancji, do momentu, gdy któryś z w. w. elementów zaczyna domagać się bym uznał wyższość jego i jego idei nade mną i ideami, w których słuszność ja wierzę (vide np. "Co dwóch ojców to nie jeden"). Oczywiście nieobce jest mi egoistyczne przekonanie, że to ja mam rację. Ale nie tylko ja. Rację ma każdy, kto myśli tak jak ja. Ten, który myśli inaczej jest w błędzie, ale jego słodkim przywilejem jest pozostanie w błędzie tak długo jak będzie chciał. Nie zamierzam nawracać żydów czy katolików na ateizm, który to pogląd jest mi bliższy. Nie mam zamiaru przekonywać gejów, że powinni się wyleczyć ze swej orientacji. Nie mam zamiaru dyskryminować żadnego murzyna dopóki nie zacznie udowadniać mi, że jest lepszy, bo czarny. Wykazuję skrajną nietolerancję tylko wobec dwóch grup społecznych. Pierwsza to KRETYNI, a więc zdecydowana większość społeczeństwa, która pokocha wszysto co jej zaserwują media. Ten tłum bezmyślnych idiotów jest zjawiskiem, na które reaguję alergicznie, ale nie mam najmniejszego zamiaru nawracać ich. I tak tego nie przeczytają, bo jest tu za dużo tekstu, w dodatku nie o grach, nie o seksie, nie o podbojach erotycznych braci Mroczków. O nich zresztą za chwilę. Druga grupa społeczna, której nie trawię to feministki. Bowiem prawdziwa feministka zawsze jest mentalnie o 40 lat starsza niż wygląda, zawsze chce być brzydka i najprawdopodobniej chce parytetów. Co gorsza, ze wszystkich sił stara się udowodnić wszystkim naokoło, że to właśnie tak powinna wyglądać kobieta. Że powinna pracować na traktorze albo w hucie. Niech pracuje, a uczciwych ludzi, którzy dalej twierdzą, że kobieta jest piękna i należna jest jej cześć z tego tytułu, zostawi w spokoju.
  2. StanislawDziwisz
    Żyjemy w państwie niezawisłym i demokratycznym, w którym respektowane są nasze wolności. I to jest właśnie tragedia państwa polskiego. Już od bardzo dawna, bo od Starożytności uważano demokrację za jeden z najgorszych możliwych ustrojów. Na pohybel ludzkości znakomita większość państw świata wkroczyła na tę drogę ku zagładzie.
    Platon twierdził, że demokracja i tyrania to najgorsze możliwe ustroje. Doprecyzował to Arystoteles. Otóż w wypadku demokracji oddaje się władzę w ręce społeczeństwa podzielonego na grupy o sprzecznych interesach. A skoro każdy walczy o swoje, a nie o interes państwa, władza jest słaba. Alternatywną wersją demokracji jest politeja, gdzie dla każdego priorytetem jest dobro ojczyzny. Problem w tym, że by taki system mógł działać, konieczne byłoby stworzenie bezklasowego społeczeństwa. Próbowali to w XX w. uczynić komuniści ze skutkiem wiadomym. Politeję możemy zatem odrzucić jako utopijną.
    Tyranię oddziela Arystoteles od monarchii, gdyż tyran, inaczej niż monarcha, działa na korzyść swoją, nie interesując się zbytnio swym krajem. Co ciekawe, w polskim parlamencie mamy bez liku "tyranów", dla których władza jest doskonałą okazją, by się nachapać. Wprowadzenie monarchii byłoby świetnym rozwiązaniem, ale niestety uniemożliwia to postęp cywilizacyjny i wzrastająca, ale ukierunkowana na prawa, z pominięciem obowiązków, świadomość obywatelska. Aby monarcha mógł sprawować władzę skutecznie, jego poddani muszą być mu posłuszni. Zatem monarcha musi szanować ich prawa, ale nie może być ograniczany przez żaden inny organ (w Polsce nie byłoby miesiąca, w którym jakaś grupa obywateli nie wszczęłaby rokoszu sprzeciwiając się niekorzystnym dla niej zarządzeniem). Kolejnym problemem jest to, że skazani bylibyśmy na monarchię dziedziczną (monarchia elekcyjna to kuriozum, ponieważ brak ciągłości władzy zawsze prowadzi do kryzysów w państwie). Bolączką zaś monarchii dziedzicznej jest fakt, że po władcy wybitnym może zdarzyć się(i często się zdarza) kompletny idiota.
    Kolejnymi antagonistycznymi ustrojami są oligarchia i arystokracja, przy czym jako oligarchię rozumiemy rządy najbogatszych, zaś arystokracja to (dosłownie) "rządy najlepszych". Jakże piękna byłaby wizja objęcia w Polsce władzy przez inteligentów, zerwanie z warcholstwem i rządzeniem dla pieniędzy. Niestety, inteligenci mają znacząco różniące się poglądy na to, co powinno w naszej Rzeczypospolitej zostać zmienione, a spora grupa (chyba najmądrzejsza) uważa, że brać się do rządzenia w Polsce to jak całować lwa w dupę - niebezpieczeństwo duże a przyjemność niewielka.
    Bo, Prosze Państwa, nie bójmy się tego powiedzieć : Na ulicy Wiejskiej w Warszawie znajduje się bezdenne bagno, w które nikt o zdrowych zmysłach pchać się nie chce. Niechęć Polaków do zajmowania się rządzeniem to powód, dla którego zmuszeni jesteśmy cały czas wybierać między tymi samymi ludźmi, wiedząc, że żaden z nich nie zrobi NIC.
    Jako, że musimy pozostać, z powodów wyłuszczonych wcześniej, przy tej koszmarnej "demokracji", konieczne są radykalne zmiany w ustroju, tak, by władza w Polsce była choć odrobinę silniejsza. Należy ograniczyć uprawnienia którejś z instytucji sprawujących władzę wykonawczą. Ostatecznie, można było przewidzieć, kiedy tworzono konstytucję RP, że mogą na dwóch biegunach (Rząd - Prezydent) znaleźć się osoby z przeciwnych obozów. Obecny poroniony ustrój sprawia, że Prezydent i Rząd mogą skutecznie blokować swoje działania i natrzaskać gigantyczną kupę forsy nie robiąc NIC. Uważam, że należy koniecznie pójść w którąś ze stron, a więc w system prezydencki lub parlamentarno-gabinetowy.
    Wydaje mi się, że wszystko co napisałem jest oczywiste, ale może jednak w jakimś stopniu daje do myślenia?
    Jeśli ktokolwiek chciałby dyskutować, proszę pamiętać o jednym: że to JA mam rację.
    I jeszcze jedno. Dbanie o miejsca pracy Polaków to piękna inicjatywa, ale moim zdaniem, wszystko co nierentowne powinno zostać zlikwidowane. Hodowanie ukrytego bezrobocia to ciężki grzech, za który przyjdzie nam w przyszłości zapłacić, tak więc, panowie politycy: przynoszące straty stocznie, kopalnie etc. zamknąć w cholerę!
  3. StanislawDziwisz
    ...Choć może trafniejszym byłoby sformułowanie "dobranoc". Niestety, w naszej pięknej mowie ojczystej stanowi ono pożegnanie, a ja żegnać się jeszcze nie mam zamiaru.
    Zanim powiem cokolwiek odnośnie do tego dość rzucającego się w oczy bloga pragnę uspokoić wszystkich należących do tego gatunku katolików, którzy miłują bliźniego swego, ale gdy ktoś urazi ich uczucia religijne gotowi są wytłuc do nogi cały batalion Mossadu. Otóż mój nick nie jest naigrawaniem się z czyichkolwiek uczuć religijnych. Jest to moje, koniec końców nie przeze mnie wybierane, nazwisko.
    Założyłem bloga z powodu wyjątkowo prozaicznego. Lubię pisać, a mój egocentryzm powoduje, że przyjemność sprawia mi, gdy jestem czytany. Kwestią mniej oczywistą jest to dlaczego spośród 37492 serwisów blogowych wybrałem właśnie Forum Actionum. Przyczyn jest kilka. Po pierwsze, znikoma zawartość Różu & Landrynki, które to instytucje, niestety, przyprawiają mnie o mdłości. Po drugie, mimo że nie interesuję się specjalnie grami komputerowymi (są zbyt męczące), pałam ogromnym sentymentem do CD-Action, które jeszcze parę lat temu czytywałem nałogowo. I pamiętam, że zawsze robiła na mnie wrażenie inteligencja osób tam wypowiadających się (nie panopticumowcy i l&l, ale ci autentycznie mądrzy ludzie). A ja przecież jestem mądry, więc dlaczegóż miałbym chcieć obcować z ludźmi głupimi?
    O czym będzie na tym blogu?
    O Polsce, kraju, w którym liczba polityków zamieszanych w afery korupcyjne jest większa niż suma dziur w drogach.
    O Polakach, ludziach którzy do teatru chodzą średnio raz na 200 lat z hakiem.
    O mowie polskiej, której zasad obcokrajowcy (podobnie jak 90% Polaków) nie są w stanie pojąć.
    A także o kulturze, sztuce, polityce i wszystkim tym co jest dobre lub złe.
    Tak, drogi czytelniku JEST dobre lub złe. Ponieważ, nawet jeśli nie przyznajesz mi racji, to ja wiem jak jest, a Ty jesteś nieświadomy PRAWDY.
    Polemika z moimi poglądami jest pozbawiona sensu, ponieważ moje poglądy są zawsze słuszne, ale jeżeli, mimo to, chcesz troszkę podyskutować, z przyjemnością spróbuję się trochę poznęcać.
    Ostrzegam też, już na wstępie, że wpisy będą dodawane bardzo nieregularnie. Przeważnie bardzo dużo myślę i właśnie dlatego nie mam czasu nic robić. Wszyscy, którzy twierdzą, że się opieprzam, albo mnie oczerniają, albo są za głupi, żeby to zrozumieć.
    Tyle tytułem wstępu, a już niebawem parę słów o tym, dlaczego ustrój III RP jest do d*** oraz dlaczego muzyka symfoniczna jest dobra.
    Pozdrawiam,
    Stanisław Dziwisz
×
×
  • Utwórz nowe...