Skocz do zawartości

PanEdek

Forumowicze
  • Zawartość

    72
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez PanEdek

  1. pamiętajmy że człowiek wykorzystuje zaledwie ułamek możliwości mózgu :D

    Mit mit mit mit mit mit mit.

    Macie tyle internetów i nie potraficie sobie niczego o tym poszukać? A może po prostu nie chcecie szukać, żeby sobie nie zepsuć tego wyobrażenia wszechmocy ludzkiego mózgu?

    Co do snów - sny to w większości kompilacja tego, co nam się przydarzyło przez cały dzień plus nasze podświadome żądze, które żądają by zostać zaspokojonymi. Fromm pisał, że w snach objawiać się ma "ukryta mądrość" człowieka, czyli te elementy rzeczywistości, które wychwyciła podświadomość, a dla świadomości pozostały niezauważone (jak na przykład negatywne cechy charakteru poznanego człowieka). Stąd też na podstawie snów można ocenić nie tylko potrzeby danego człowieka, ale ewentualne nękające go problemy w życiu. Zainteresowanym tym tematem nie polecam Freuda, bo jako pionier tej dziedziny psychologii właściwie błąkał się niezupełnie w słusznych kierunkach. Lepiej poczytać Fromma i Junga.

    Co do UFO - 95% wszystkich historii o UFO jako przybyszach z kosmosu to najzwyklejsze kupsko. Zwolennicy wizyt małych szarych ludzików łykają wszystkie kolejne doniesienia zupełnie bezkrytycznie. Już pomijam fakt, że większość teorii wyklucza się nawzajem. Raz ufolce są dobre, raz złe. Raz obłe, raz kwadraciane. Raz są ukrywane przez rząd USA, raz sami chcą zachować siebie w tajemnicy (co nie przeszkadza im latać w Nocy po niebie w Pełnym Oświetleniu swoich statków). No i przelatują tryliony kilometrów żeby połazić goło po lesie, zaglądać w nocy ludziom w okna i do wychodków. Te ufolce to nie boją się, że jak tak łażą po nocy na obcej planecie (np. na Nowej Hucie) nikt im nie spuści przysłowiowego, polskiego ((pobicia))?

    I ktoś chce mi powiedzieć jeszcze, że rząd USA wolał wydawać średnio 9 miliardów dolarów rocznie na NASA (co w przez wszystkie lata zebrało sumę jakichś 500 miliardów dolarów nominalnych, nie uwzględniających narastającej inflacji), wysyłać ludzi w pralkach na Księżyc, budować ogromne radioteleskopy w ramach projektu SETI oraz słać w kosmos niejednokrotnie zawodne sondy bezzałogowe zamiast po prostu "wynaleźć" od kosmitów nową technologię po 1949 roku i oblecieć Układ Słoneczny w latającym spodku w 3 minuty kopiąc przy tym zadki Związkowi Radzieckiemu w wyścigu kosmicznym. Tak, to trzyma się tejże kupy, bo to wszystko to przecież tylko zasłona przed prawdziwą Prawdą. Prawdą, gdzie ufolce siedzą przy jednym stole z prezydentem Obamą, a Carl Sagan to półgłówek.

    No i porywanie ludzi. Tyle razy niby już tu byli, a człowieka nie widzieli, a?

  2. Polecam radzieckie "Wyzwolenie". Zapiera dech, owszem, być może rozmachem (film trwa osiem godzin, bitwy z wykorzystaniem ogromnej ilości sprzętu), ale także (a może przede wszystkim) komunistyczną propagandą.

    A tak bardziej przystępnie - Gallipoli z Melem Gibsonem.

  3. Popiół i diament (1958) - wiem, można psioczyć, że Wajda, że stare, że dla zabalsamowanych tetryków pijących formalinę i mumii faraonów. Mimo to film świetny i wsio. Ciężko jest mi wymienić współczesny polski film choćby w ułamku tak dobry jak ten. No i jest Cybulski. (i Norwid)

    Rękopis znaleziony w Saragossie (1964) - tak wiem, stare, dla zabalsamowanych faraonów i formalin pijących wodę z Nilu. Mimo to świetna historia (na kanwie powieści Jana Potockiego), świetne aktorstwo, świetny klimat. No i jest Cybulski. Aby zachęcić młodzież należy wspomnieć o takiej ciekawostce - Martin Scorsese i Francis F. Coppola natrudzili nieco by odświeżyć i wydać ten film na DVD. Ale im się udało.

    Piekło i niebo (1966) - moim zdaniem jedna z najlepszych polskich komedii jakie oglądałem. Dała mi nadzieję na to, że komedia nie musi równać się słowu żenada (jak w przypadku dzisiejszych polskich czy zagranicznych produkcji tego typu). Znalazło się tutaj nieco czarnego humoru i miejsce na zadumę. Czego chcieć więcej?

    A na koniec inna ciekawostka - co do Cybulskiego i w pewnym sensie Martina Scorsese. W filmie "Taxi Driver" Robert DeNiro w ostatniej scenie zakłada przeciwsłoneczne okulary jako hołd dla Cybulskiego właśnie. Tak, polskie kino kiedyś było dobre, znane i cenione.

×
×
  • Utwórz nowe...