Skocz do zawartości

Lipek90

Forumowicze
  • Zawartość

    90
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Lipek90

  1. czyli ważniejszy jest + do umiejętności niż sam dps broni? grając demon hunterem powinienem ładowac jak najwięcej w zręczność?

    Jedno i drugie jest ważne. Oczywiście grając DH powinieneś ładować w zręczność, ale IAS/crit chance/crit dmg są tak samo ważne i każda część dobrego ekwipunku powinna zawierać maksymalną ilość tych czynników.

  2. "Za mały DPS... Sam ma 80k i uważam, że to za mało na DRUGI akt. Zwiększ DPS i wtedy próbuj coś zrobić"

    jak niby zwiększyć ten dps do takiej wielkości skoro najlepsze bronie jakie widziałem mają ok 1000 dps? :O

    O jakich Ty broniach mówisz? Bo na pewno nie o kuszach/łukach. Całe zatrzęsienie 1200+ na AH jest. Najlepiej kupować broń (właściwie to jest jedyna słuszna droga w przypadku DH) z socketem i wsadzać gem od obrażeń krytycznych.

    Aha, jeżeli podajecie swój dmg, to podawajcie go bez SS. Potem wychodzą takie kwiatki "mam 120k dps i nie mogę nic zrobić!!!", a okazuje się, że bez SS crit chance wynosi np. 12% i faktyczny dmg to powiedzmy 20k....

    @Kolega od padania w actIII/

    Trzeba było zostać w drugim i farmić. Dostałeś pomoc na Belialu, bo z takim dmg nie powinno Cię być w 3 akcie.

  3. GfWL - dobry program dla gry, której mottem jest "Prepare to Die!" :D

    Ciekawe jak będzie z polonizacją. Jeśli będzie tylko angielska to fajnie, staroangielski dodaje grze klimatu. Jeśli spolszczą niech zrobią tak jak w Thief: Deadly Shadows - staroangielski tłumaczony na staropolski.

    Aż chyba skrobnę maila do Cenegi.

    Nie będzie polonizacji, tam nie ma co polonizować. Łącznie jest może strona, czy dwie tekstu + menusy/ekwipunek. Ahh, byłbym zapomniał, intro początkowe jeszcze jest i tam mówią całkiem sporo jak na Dark Souls:

    Zresztą gra od Namco, sporo japońskiego klimatu i "Nowa gra", "Wczytaj grę" albo "Surowy miecz czarnego rycerza +10"?

    Nie ma takiej opcji.

  4. @UP:

    Dokładnie. Poziom trudności nie jest jakoś diametralnie wysoki. Od Demon's Souls odbiłem się jak od ściany (cisnąłem na półkę po 20 minutach), a Demonsa ukończyłem za pierwszym podejsciem. Fakt, obejrzałem najpierw całe przejście gry na youtube, ale frajda i tak była spora.

    Gra wymaga od gracza skupienia i opanowania pewnej mechaniki (cios, unik, blok, kontra) i to w zasadzie tyle. Osobną sprawą są bossy, ale to sprowadza się do odnalezienia właściwej techniki i zastosowania jej.

    Ogółem gra po prostu nie ułatwia i nie prowadzi za rączkę jak większość innych tytułów. W dzisiejszych czasach urasta to do miary "GRY DLA HARDKORÓW". No cóż...

    Zapoznaj się z zasadami cytowania postów. - Bethezer

  5. Czy konsolowy Dark Souls miał demo?

    Nie miał, bo i nie musiał mieć. Demon's Souls zrobił wystarczającą reklamę i hype był niesamowity. Grę splatynowałem na ps3 i jedyne co ciągnie mnie do wersji konsolowej, to perspektywa lepszej stabilności podczas gry sieciowej. Na konsoli miałem z tym straszny problem i za dużo sobie nie powalczyłem.

  6. Nie zależy mi na zmianie zakończenia, nigdy nie zależało. Jeśli wyjaśnią je odpowiednio to może być, byle by tylko dali nam coś więcej, coś co sprawi,że to wszystko będzie mieć jakiś sens.

    Prawda jest taka jednak, że nie ważne co nam zaprezentują to niesmak niestety pozostanie.

    Pogrubiłem kluczowy fragment. Sens, no właśnie. Człowiek od zarania zmaga się przecież z pytaniem o sens życia, naszą rolę we wszechświecie, początek tego wszystkiego.

    Tak, to jest tylko gra i twórcy mogli przedstawić własną wizję, ale widocznie mieli inne plany.

    Są pytania na które po prostu nie ma odpowiedzi, każdy musi sobie sam dopisać wyjaśnienie.

    Zobaczymy co wyjaśni nam DLC, tymczasem mi właśnie przypomniała się scena z SP, która chyba dobrze obrazuje całą sytuację.

    http://www.southparkstudios.com/clips/1033...d-shows-himself

  7. Tak czytam, czytam i się zastanawiam... Jak wy sobie wyobrażaliście to zakończenie?

    Ja już na chłodno się nad tym zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że tak na prawdę nie mam pojęcia.

    Mamy bardzo złożone uniwersum, jasno określonego przeciwnika, ale jednocześnie sporą tajemnicę. Skoro gra porusza tematy sensu instnienia, kosmosu, cywilizacji, życia, to cięzko byłoby zaserwować zakończenie w stylu "wysadź tego największego skurwiela" i dodatkowo wyjaśnić/podać na tacy wszystkie wyjaśnienia.

    Wiem natomiast, że to do tej pory jedyna gra, który zmusiła mnie do płaczu dwa razy (utrata legiona + finał) i za to jej chwała.

  8. Sądząc, iż niebawem większość graczy wyczerpie Skyrima, DLC powinno pojawić się za jakiś miesiąc albo dwa, jakby dodali obszar podobny do tego i podobną ilość questów, to wtedy byłby raj.

    Możemy liczyć na takie cuda?

    Wstyd się przyznać, ale przed Skyrimem bethesda była dla mnie studiem anonimowym.

    Jak to wyglądało w ostatnich falloutach? Mission packi, czy coś więcej?

  9. Zastanawia mnie jakie porady macie dla początkującego zaklinacza ? Póki co zaklinając żelazne sztylety wbiłem Enchanting na 42 poziom, ale niedługo będę mógł wyrabiać szklane pancerze, więc albo z nich albo z pancerza ze smoczych łusek chciałbym stworzyć jakiś przyjemny secik. Tylko jak się do tego zabrać ?

    Co cie konkretnie interesuje? Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze dopiero w momencie gdy masz ostatni perk z enchanta (2 dodatki), oplaca sie je nosic.

    Wczesniej bardzo czesto sety questowe maja lepsze dodatki.

    Przedmioty zaklinaj z najlepszymi gemami, bo tylko wtedy uzyskasz najlepszy efekt.

    Jutro moge Ci to dokladnie na pw opisac. Teraz juz pora nie ta, no i krew mnie zalewa jak jestem zmuszony pisac posta na tym forum za posrednictwem urzadzen mobilnych.

    Nie wypada aby takie forum bylo tak zle przystosowane...

    Chyba ze jest gdzies stosowna opcja, a ja jej nie widze.

  10. @Lipek90 Widzę, że już trochę czasu grasz na PS3 w Skyrima. Mam więc małe pytanie, jak jest z tymi niesławnymi zwiechami i spadkami fpsów po przekroczeniu określonego rozmiaru zapisu? Wystąpiły już jakieś u ciebie?

    Wystąpiły. Do 7-8mb w save file'u problem zdarzał się raz na 5-6h. Obecnie (12mb) krzaczyć zaczyna po 2-3h zabawy, ale nie ma co dramatyzować. Zwykły reset konsoli -minuta roboty- przywraca wszystko do stanu normalności.

    Patch wychodzi na początku grudnia i ma to poprawić.

    @down

    Możesz.

  11. @Lipek90

    A gdzie ty w Gildi Złodzieji masz 5 kupców? Ja już jestem ich mistrzem i mam tylko tą jedną paserkę co jest od początku.

    Tzn. przywróciłeś już gildii dawny blask?

    Ten quest może być pominięty, szczególnie na PC, bo na ps3 zwróciłem na to uwagę dopiero przeglądając dostępne trofea.

    Musisz zostać mistrzem, tzn. zostać oficjalnie zaprezentowany jako mistrz.

    Najpierw robisz te mini-questy od Vex i Delvina. Jak zrobisz po 5 w każdym z 4 miast [whiterun, Marakath, Solitude, Windhelm], to odblokowujesz zadanie dodatkowe dla każdej z tych lokacji, co z kolei skutkuje odblokowaniem postaci w gildii.

    Za każde "przywrócenie" gildii w danym miejsce, dostajesz npc. Kowala, Zielarza i dwóch gości od ekwipunku.

    Oni pojawiają się w jamach, które są w tej salce z jeziorkiem.

    Dopiero po odblokowaniu tych 4 NPC masz finałowego questa i zostajesz oficjalnie zaprezentowany.

  12. [

    Przedostatnim. Obecnie używam dwóch mieczy. Każdy z nich ma 190~ dmg.

    .

    czyli innymi słowy postać zrobiona tak by "zadawać maksymalny damage, zabijać smoki w dwa ciosy, gigantom prać portki, a mamuty nabijać żywcem na drzewa"? Osobiście wolę robić coś bardziej zbliżonego do postaci, a nie do Chucka Norrisa :D

    Owszem, ale to mój pierwszy kontakt z elder scrollsem. W fallouty (nowe) też nie grałem, więc skoro ktoś mi dał możliwość lvlowania, to stwierdziłem, że tak właśnie zrobię.

    Porzuciłem questy po 10-15h grania (na tym etapie walka sprawiała mi problemy) i powróciłem do nich na 50lvl.

    Był to błąd, ale cóż... Wbiję platynę na pierwszej postaci, a drugie podejście zrobię na maksymalnym poziomie trudności i bez "oszukiwania" w postaci boostowania skilli.

    Zastanawiałem się nawet nad full-rpg mode i niekorzystanie z opcji fast travel, codzienne spanie etc.

    Chociaż to chyba przerost formy nad treścią ;p

  13. Moja walka ogranicza się teraz do kilku ciachnięć, a na smoka reaguję ze znudzeniem "eh... następny?"

    to na jakim ty grasz poziomie trudności?!:D

    Przedostatnim. Obecnie używam dwóch mieczy. Każdy z nich ma 190~ dmg.

    @2up

    Itemki najlepiej sprzedawać w gildii złodziei, gdy masz ją całkowicie rozwiniętą. Będzie tam 5 kupców, w tym jeden z 4k. Reszta po 1k.

  14. Aktualnie mam 54 poziom, i jak dotąd przy prawie każdym awansie inwestowałem w magię. Umiejętności magiczne również mam bardzo rozwinięte, ponieważ w walce korzystałem niemal wyłącznie z czarów i doraźnie sztyletu (co było prawdziwą drogą przez mękę). Może trochę źle się wyraziłem w poprzednim poście, bo wcale nie twierdzę że poszczególne zaklęcia nie mają "godnych" właściwości ofensywnych. Chodzi mi o to, że archetypowy mag sprawdza się w grze znacznie gorzej, niż czysty wojownik czy łotr/łucznik. Przynajmniej takie jest moje własne odczucie. Pomimo stałego powiększania zapasu many rośnie też wytrzymałość i siła przeciwników, a więc również zapotrzebowanie na energię magiczną potrzebną do ich zabicia. Level scalling sprawia co prawda, że za równo wojownik jaki i łotrzyk do pewnego momentu nie mają lekko, ale odnoszę wrażenie że w przypadku postaci skupiającej się przede wszystkim na magii jest to szczególnie mocno odczuwalne. Zwłaszcza że walka dystansowa mocno spowalnia rozwijanie "pancerzy", a ciągłe ulepszanie magii wiąże się z niższą ilością hp...

    Tu się zgodzę. Broń biała po osiągnięciu pewnego poziomu jest przegięta, zwłaszcza gdy dodamy ulepszenia.

    Czy to jest złe? Ciężko powiedzieć. Na 100% większą satysfakcję będziecie mieli z przejścia gry magiem. Moja walka ogranicza się teraz do kilku ciachnięć, a na smoka reaguję ze znudzeniem "eh... następny?"

  15. No właśnie - walka magiem lub w lekkiej zbroi - mikstur nie ma z kolei tak wiele, a lecznicze i odzyskiwania many znikają w strasznym tempie - nawet w ciężkiej zbroi. Nawalanie czarami z jednej ręki oznacza tylko jedno - mały damage, który da wrogom mnóstwo czasu na dobiegnięcie i zaszlachtowanie magika. Nawalanie z obu - kilka strzałów i po manie...

    Coś lepszego niż magowe szmaty - i mana prawie się nie regeneruje... jakoś tego nie widzę...

    Enchanty Panie, Enchanty.

    Można zrobić sobie zrobić secik, który da 300~ regeneracji many (z pancerza wyciągnąłem 70~. Gdyby wstawić w to miejsce szatę z regeneracją na poziomie 150%, to łącznie mamy jakieś 400~ %.

    Dodaj do tego bonus z kamienia (tutaj już ciężka matma, nie wiem czy bonus podwaja pierwotne tempo, czy łączne tzn. z itemami).

    Niech jeszcze dojdą enchanty na mniejszy koszt destruction i masz maszynę do zabijania.

  16. Mam pytanie do graczy wcielających się w "czystych" magów. Nie wydaje wam się że pomimo ładowania masy perków w umiejętności magiczne, i rozwijania magii po każdym awansie czary (w szczególności bojowe) zawsze wydają się za słabe?. Chodzi mi o to, że tak na dobrą sprawę nie da się skutecznie walczyć bez sięgania po rozmaite żelastwo lub łuki. Może to ja coś źle robię, ale odnoszę nieustanne wrażenie że magia od samego początku potraktowana została przez twórców jako "przydatny dodatek", a nie pełnoprawna droga rozwoju...Trochę mnie to boli, bo jakoś zawsze miałem słabość do gości w spiczastych kapeluszach, spopielających jednym gestem watahy wrogów.

    Nie chce tu uchodzić za alfę i omegę, ale widocznie grałeś za mało i nie rozwinąłeś jeszcze swojej postaci.

    Nawet double fireball robi spore obrażenia, a to przecież jeden z początkowych czarów. Weź pod uwagę, że są jeszcze czary z poziomu expert i master, których jeszcze nie odkryłem (widocznie zależą od poziomu danej odnogi w magii, bo mam 62lvl i "tylko" 60~ destruction).

  17. W zasadzie maksymalnie rozwinięty krzyk 'unrelenting force' zabija bardzo skutecznie, jeśli 'krzyknie' się w sposób który spowoduje, że przeciwnik spadnie z pewnej wysokości - nie musi być to góra, wystarczy lekko pochyły teren za jego plecami.

    Hah. Stosowałem tę taktykę na pierwszych poziomach.

    Trochę ubolewam nad faktem, że w połowie questów postanowiłem wbić trochę lvli i za kończenie głównego wątku zabrałem się na 60~ lvlu, skutkiem czego finałowa walka zajęła mi jakieś 10 sekund... (nie licząc czekania aż gad wyląduje).

    Drugie przejście będzie już zdecydowanie na najwyższym poziomie trudności i bez "boostowania" skilli.

  18. Chetnie zabralbym glos w tej dyskusji ponownie, ale forum jest fatalnie zoptymalizowane pod katem telefonow i napisanie posta z polskimi znakami zajmie mi wieki.

    @pandeaemon

    Naszla mnie jedna mysl, a wlasciwie przyklad.

    Rdr - gta. Polecam sprawdzic przyznane nagrody.

    Mysle ze to wyjasnia cala dyskusje. WIEKSZOSC (jak widac nie wszyscy) graczy, jak i recenzentow, nie oczekuje rewolucji.

    Sama ewolucja wystarcza do stworzenia swietnej gry.

    Ile ludzi, tyle opinii...

  19. [...]

    Wiesz. To jest już domena branży. Na upartego można to samo powiedzieć o nowym Maxie. Lepsza grafika, inne misje, tyle.

    Uważam że w dobie dzisiejszej rozrywki, naprawdę ciężko o coś nowego. Trudno też wymagać od twórców wymyślania/tworzenia czegoś nowego, skoro stare sprawdzało się świetnie.

    Niestety nie grałem w F3 i ciężko mi to porównywać, ale jak to mówią "diabeł tkwi w szczegółach".

    Wczoraj skojarzyła mi się scena z ME2, gdzie trafiamy na statek Żniwiarzy i możemy podziwiać ogrom lokacji. Problem polegał na tym, że była to tylko nieruchoma sceneria, a w samej misji skakaliśmy po kilku platformach.

    W Skyrim jest dużo podobnych lokacji. Różnica jest taka, że tutaj możemy dojść praktycznie wszędzie i jaskinia nie jest tylko zbiorem ścieżek z efektowną texturą.

    Takich szczególików jest więcej i myślę, że w tym tkwi prawdziwa siła Skyrima. Sprawdzone schematy + mnóstwo wolności.

    Sam chciałbym oceniać Skyrima w skali 100 punktowej, bo daje większe pole do drobnych zastrzeżeń. Śmiało dałbym 95~ odejmując 5 za bugi, które czasem uniemożliwiają niektóre czynności, lub nawet misje. No ale od czego są patche.

    W 10 stopniowej zdecydowanie dałbym 10. Chociażby dlatego, że gra wywarła na mnie ogromne wrażenie i to najlepszy tytuł w jaki grałem.

    Czekam na jutrzejszy numer CDA i zobaczymy co tam Allor napisał.

  20. No i oczywiście możesz ją wygłosić, ale zastanawia mnie jedno. Czego właściwie oczekiwałeś? Zupełnie innej gry? Czym ta "inność" miałaby się objawiać? W Fallouty nie grałem, ale porównałem sobie na szybko recki/oceny na metacritic. Różnica rzędu 10pkt, to raczej coś więcej niż inna grafika/fabuła.

    Btw. nieźle się uśmiałem. Zżymasz się na Skyrima za bycie kalką, a chciałeś kupić Assassin's Creeda aka idziemy w ślady Coda i nazywamy DLC pełnoprawną grą :D

    Ten ostatni fragment to tak dla rozluźnienia atmosfery. No offence.

  21. Ja z magii mam tylko problem z rozwijaniem Alteration. Rozwija się wolno jak ślimak i poza czarem 'Transmute', który wymaga materialnych przedmiotów do rzucenia, pozostałe zdają się nie zmieniać nic.

    One can easily level up Alteration with these tactics:

    Cast as much Magelight and Candlelight as possible. Very slow, but since the spell levels are Novice-level, they are easily attained early on.

    Using Transmute Mineral Ore to convert Iron Ore into Gold Ore (Iron -> Silver -> Gold), purchasing the starting ore from a blacksmith. From there, craft Gold jewelry to repay the losses. The use of this method is time-consuming. Using Magicka Regen items or the Highborn Power (exclusive to Altmer) helps the process.

    Casting Equilibrium and Healing simultaneously causes both Alteration and Restoration to receive experience points, without much of a shift in the character's Health or Magicka. Eventually, however, Equilibrium will sap more Health than Healing can keep up with.

    When battling an opponent, Equilibrium can be cast, while striking with a weapon enchanted with Absorb Health. This causes a stasis to occur, where the player's Magicka and Health remain about the same, while both One-Handed and Alteration are leveled up.

    Casting Detect Life then waiting one hour to restore Magicka is a very quick way to level Alteration. Equipping items that give extra Magicka is beneficial to this method also.

    Using Telekinesis is a very quick way to level up Alteration. Stand on one side of a big room and grab something at the other end. Once the item is as close as it can be, throw it back to the other side and repeat. It appears that experience is only gained while the item draws towards the player, so a large room will be more effective. On the Xbox 360 and PS3 versions of Skyrim, experience is gained while the item is held using Telekinesis regardless of whether or not it is being pulled towards the player. In PC version you also can just "telekinetic" hold item, which is extra effective with enough enchanted items to reduce alteration mana costs to zero.

    Stand in shallow water and repeatedly cast Waterbreathing.

    Sit next to an immobile enemy (like the caged wolf in Tolvald's Cave) and repeatedly cast Stoneflesh (Level 100 in very little time with no perks invested in the skill [watched tv the whole time]).

    On the xbox, if you have 100 enchanting and the perks that enhance enchantments, you can get any item with an Alteration enchantment, tear it apart, and put it on any ring, amulet, helmet, and body. With Grand souls, this gives you free Alteration spells. Cast Detect life in one hand, and hold anything in the other with telekinesis.

    Wiki służy pomocą.

  22. Skille (większość z nich) wbija się dość łatwo. Jeżeli ktoś chce podbić trochę umiejętności, to poniżej opiszę te najłatwiejsze.

    Illusion:

    Najlepiej wbijać czarem "muffle", ponieważ nie potrzeba do tego obecności wroga, a co za tym idzie, mana rośnie szybciej.

    Blok:

    Bierzemy dwóch bandytów na klatę i blokujemy. 2 moby = większe ratio ciosów = szybszy przyrost.

    O szybkim wbijaniu sneaka, smitha i enchanta pewnie większość słyszała, więc nie będę się powtarzał.

    Dodam tylko, że jeżeli bierzemy się za lvlowanie, to najlepiej aktywować lovers stone (15% szybsze wbijanie skilli).

  23. Nigdy nie przywiązywałem AŻ tak wielkiej wagi do kwestii fabularnej. Tzn. fabuła zawsze jest ważna, ale nie należę do tych, którzy zapisują sobie na karteczce notki ze zwojów etc.

    Zwracam natomiast uwagę na to, JAK dana fabuła jest mi podana. W tym przypadku DA II zawiódł mnie na całej linii.

    Instalując grę po wielu miesiącach zwłoki (spowodowanej głównie recenzjami i opiniami innych), postanowiłem dać grze szansę. RPG to RPG pomyślałem. No i niestety... Kompletna klapa.

    Przysłowiowy "FAIL" zaliczyłem już na początku. Oto tworzę złego do szpiku kości maga, z dłuuugą brodą i siwą czupryną, a chwilę potem wysłuchuję od swojej matki "kazania" (de facto matka wygląda przy mnie jak młodsza siostra...).

    Nie lepiej jest potem, bo postacie mają tendencję do zwracania się per "dziecko", co w tej sytuacji wygląda komicznie.

    Nie przypominam sobie podobnych sytuacji w innych RPG.

    Wygląda to tak, jakby gra i scenariusz powstawały zupełnie niezależnie, bez konsultacji w trakcie trwania prac.

    Jak inaczej wyjaśnić bajeczkę o przepełnionym mieście? Niby drobny szczegół, a psuje całą otoczkę i nie pozwala wczuć się w klimat. Można było uciec się do jakiegoś sprytnego zabiegu, pomniejszyć obszar miasta, dodać jakieś krzyki, gwar, cokolwiek! Można było, ale nikt tego nie zrobił...

    Tabelki i paski zdrowia, nazwane w recenzji "minimalistycznymi" są po prostu szpetne i nie chodzi tutaj o grafikę, bo ta przecież nie jest najważniejsza.

    Recycling lokacji - brak słów. Poczułem się jakby ktoś dał mi w mordę. Gdzie podziała się przyjemność z eksploracji, skoro wiem jak będzie wyglądał kolejny pokój?

    Grę zakończyłem po 3-4h i wracać nie zamierzam. Strach pomyśleć jak wygląda balans postaci, bo Magiem czyściłem KAŻDE pomieszczenie kombinacją Fireball/Burza Ognia, a klasy są podobno zrównoważone.

×
×
  • Utwórz nowe...