Skocz do zawartości

mufolek

Forumowicze
  • Zawartość

    66
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez mufolek

  1. Przyłączając się do tematu,

    odpowiadam na pytanie, 6 - 10 książek rocznie zdarza mi się przeczytać.

    Niestety nie jest to regułą, z reguły czytam mniej, bo albo mało czasu albo mało pieniędzy.

    Do tego wszystkiego, nowości nie są tanie :dry:

    Na przykład nowa książka Trudi Canavan kosztuje prawie 45 zł,

    faktem jest, że ostatnio w pieniądze nie opływam

    ale jak mi sie jakaś książka podoba to muszę ją mieć.

    Dlatego bibliotek raczej nie odwiedzam...

    Pozostało mi tylko czekać na lepsze czasy,

    ale myślę że 6 książek w tym roku dam radę przeczytac i postawić na półkę :)

    To jest taka moja prywatna kolekcja książek fantasy.

    Pozdrawiam

  2. Zauważyłem że nikt od dłuższego czasu nie pochwalił się żadnym zwierzakiem, a przecież to taki miły temat.

    Nie mówcie mi tylko, że przy kompie nie ma czasu na zwierzaki :happy:

    A z ilości wypowiedzi można tak wywnioskować...

    Ja lubię każdy rodzaj poczwarki i na prawdę mam do nich serce.

    W obecnym etapie mojego życia opiekuję się Babcią :smile: i Pikusiem, który jest najbardziej zwariowanym kundelkiem jakiego widziałem. Ma w sobie tyle energii i chęci do zabawy a przy tym umie dziękować za posiłki i ogólnie jest bardzo mądrym psiskiem.

    Wcześniej, gdy mieszkałem z rodzicami, miałem chomiki, myszki, rybki, pieski i kotki i nawet króliki, jednakże tym co wręcz uwielbiam robić jest wpatrywanie się w szklaną szybę akwarium z rybkami :cool:

    Na razie rybki nie mają szans zwłąszcza u Babci w domu, ale już niedługo wprowadzę się do własnego mieszkania i wtedy zacznę moja przygodę z akwarystyką od nowa :happy:

    A jest co wspominać... mieczyki, molinezje, gupiki, platki, glonojady i neonki.

    Tęsknie i po cichu czekam na dobry moment do zrealizowania swojego planu powrotu do akwarystyki...

    Historia: W wieku 5 lat miałem dwa chomiki, jednak jeden bardzo dokuczał drugiemu. Postanowiłem, że stanę w obronie biedactwa i postanowiłem podpalić wąsy napastliwemu chomikowi... nad kuchenką... Chomiczek poszedł z tatą na spacer i nie wrócił :huh:

    Tatuś powiedział mi tylko, że już nie będzie tamten chomik dokuczał innym zwierzątkom... no i że nie wolno zwierzątkom podpalać wąsów ani sierści :sad: :sad:

    Byłem tylko dzieciakiem wtedy ale teraz nawet zabicie muchy zmusza mnie do refleksji nad jej istnieniem.

    No i to chyba tyle, a może ktoś z Was miał jakieś "przygody ze zwierzakami" do opowiedzenia.

    pzdr

×
×
  • Utwórz nowe...