Gemie, co galopujesz na wiernym swym rumaku!
Uspokój swe emocje bo Wrocław to nie Kraków!
Wszyscy wiedzą, ze gdy stoisz przy rycerskim Hucie,
Czujesz zazdrość, co objawia się silnym serca kłuciem.
Tuman kurzu wokół biurka Smugga,
Czyżbyś odkrył, grając w fifkę, kolejnego buga?
A tam CormaC pyka z padem w ręku,
Może odłóż Iksa bo dostaniesz obrzęku!
O! A tu znowu spóźniony enki,
Chyba nie będzie premii, co maleńki?
Przed redakcją widzę Phnoma,
Znów próbuje Nam wmawiać, że ten maluch to jest Croma!
Qn'ik przez telefon tłumacząc coś uparcie,
Próbuje zamówić fastfoodowe żarcie.
A za rogiem, sfrustrowany Monk,
Wali klawiaturą w gong.
Marek Lenc coś Nam rzecze,
O pieknej, lecz rysunkowej kobiecie.
Tam przy oknie stoi Gregu,
Gniewnie grożąc palcem Niebu.
Lecz czym by były redakcyjne sfery,
Bez ostrego jak brzytwa SIEKIERY!
Pozdrowienia z Łodzi!
- Czytaj dalej...
- 1 komentarz
- 184 wyświetleń