I gdy wyciągnę ten numer, zawsze lubię powąchać kartki, które mają w swoim zapachu coś magicznego i odległego jednocześnie. Tak jak ostatnio wyciągnąłem starszy CDA z 2005, a po krótkim przejrzeniu, w głowie miałem moment, jak siedząc na starej, rozwalającej się kanapie, czytałem tenże numer. Pamiętam, że to był gorący dzień, a słońce przygrzewało niemiłosiernie...
Czytałem recenzje Battlefielda 2, marząc aby móc kiedyś w to zagrać. Później przyszła kolei na AR gdzie po cichu podśmiewałem się z listów czytelników czy żartów Smugglera
Być może nie jest to nośnik, z którym wiążą się wspaniałe, epickie historie. Nie.. Ale pomimo tego to zawsze dobra alternatywa dla zdjęć, filmów, czy innych... Warto o tym pamiętać.
- Czytaj dalej...
- 12 komentarzy
- 496 wyświetleń