Skocz do zawartości

SunOfJamajca

Forumowicze
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez SunOfJamajca

  1. SunOfJamajca
    Szczerze to nie wiem co napisać żeby co drugie słowo nie zaczynało się na "kur", a kończyło na "wa". Cały mecz przeklinałem na czym świat stoi:( Nie będę robił analizy poszczególnych graczy bo to mija się z celem. Wszyscy grali fatalnie i nie widzę ani jednego piłkarza, który by zasłużył na pochwałę. Rozumiem, że trener jest winny za złe ( trochę za bardzo defensywne) ustawienie ale nie jest winny tego, że ani jeden z naszych zawodników nie miał ochoty biegać. Lepsze mecze mogę obejżeć na boisku przed blokiem bo przynajmniej wszyscy się starają. Mimo, że zawsze jestem wiernym kibicem to teraz miarka się przebrała. Najgorsze jest to, że beknie za to tylko Leo bo wyleci/odejdzie z hukiem. Nie to, że bronię holendra. Jego błędy też zdecydowały o naszej grze ale brak zaangażowania to już wina naszych orłów. Im biegać nie kazano. No chociaż żeby przeciwnik był lepszy...nie wyobrażam sobie żebyśmy w takiej formie trafili na Anglię, Brazylię lub Niemców. Wynik dwucyfrowy byłby tylko kwestią czasu. Już wiadomo, że nie wejdziemy do Mistrzostw w RPA więc proponuję wywalić z kadry wszystkich prócz Boruca, Obraniaka, Błaszczykowskiego i Lewandowskiego ®. Resztę kadry skompletować z młodych zawodników najlepiej z polskiej ligi i niech się ogrywają do ME. Ehhhh....
  2. SunOfJamajca
    Dzisiaj kolejny mecz z typu "ostatnia szansa". Jest nadzieja na awans pod warunkiem, że wydarzy się kilka bliżej nieokreślonych cudów. Przeciwnik arcytrudny- Słowenia. Same gwiazdy w składzie (znam tylko Kirma z Wisły i Novakovica kojarzę z Bundesligi). Gdzie tutaj niespodzianka ktoś spyta? Już odpowiadam:) Dziś znów zagramy ultraofensywnym ustawieniem 4-5-1 licząc na to, że przeciwnik sam sobie strzeli bramkę. Druga niespodzianka trochę taka mniejsza. Otóż Jacek K. zagra dziś na lewym skrzydle jak za dawnych dobrych czasów. Trzymam kciuki Krzyniu;)
    I Wam też radzę trzymać
    Dłuższy wpis ofc po meczu.
  3. SunOfJamajca
    Cytat z House'a czyli- everybody lies tyczy się głównie piłkarzy. Wpis będzie krótki ( bo wróciłem z imprezy) i średnio mam ochotę coś pisać, ale na przekór wszystkim napiszę. Zwięźle i na temat. Czy ktoś prócz mnie zauważył tą całą otoczkę przy przejściu piłkarza do innego klubu? Zawsze padają teksty typu: " Od dzieciństwa kibicowałem drużynie z X. Miałem ich plakat nad łóżkiem i modliłem się do niego bardziej niż do Boga." Po co te całe kłamstwa? Tak czy siak wiadomo, że chodzi o kasę. Jedynym uczciwym okazał się Adebayor, który w jednym z wywiadów zaznaczył, że futbol traktuje tylko jako pracę i pójdzie tam gdzie mu więcej zapłacą. Z tego miejsca płynie apel do piłkarzy. Nie kłamcie, że marzyliście o grze w jakimś klubie. Powiedzcie od razu, że chodzi o pieniądze. Znów wyszło pesymistycznie ale niestety taki mam nastrój dzisiaj. Pozdrawiam ze słonecznej Jamajki:)
  4. SunOfJamajca
    Tak jak obiecałem. Trochę wiecej optymizmu i pasji jaką daje piłka nożna- sport, który zawładnął moim życiem:)
    Mimo, że będzie bardziej wesoło i luźno to nie zabraknie typowego, polskiego ( a jakże) narzekania. Dłogo zastanawiałem się jaki temat poruszyć i wybrałem.....drużynę marzeń. Moich marzeń czyli jedenastkę piłkarzy, ktorych widziałem w akcji. Piłkarzy, którzy zostawili cos w mojej głowie, coś wspaniałego. Nie będę tutaj wymieniał kopaczy jak: G. Best, Maradona itp., pownieważ widziałem ich tylko na YT i nie moge ich porównywać do tych, których miałem przyjemnosć oglądać przez kilka lat.
    Bramkarz: Oliver Kahn- nie będę pisał ile razy zostal mistrzem Niemiec (osiem, sry musiałem), ile razy zdobył puchar Niemiec itd; zebrał nagród co nie miara ale nie w tym rzecz; najbardziej żywiołowy golkiper ostatnich lat; potrafił przywalić swojemu zawodnikowi nawet:); nigdy nie odpuszczał i nigdy się nie poddawał; lew w bramce naszych zachodnich sąsiadów; człowiek o genialnym refleksie, który potrafił kierować obroną jak nikt inny (może jestem stronniczy ale kocham Bayern i Kahna:))
    Lewy obrońca: Roberto Carlos- na lewej stronie wystawiam filigranowego brazylijczyka, który na koniec swojej błyskotliwej kariery wybrał Turcję; wieloletni obrońca Realu Madryt (wspominałem, że nie przepadam za Królewskimi?); charakteryzuje się ogromnym ciągiem na bramkę i piekielnym uderzeniem; jego wolny przeciwko Francji (ale głowy sobie nie dam uciąć, że to Francja) złamał prawa fizyki; jako ciekawostkę dodam, że w Interze grywał jako lewy pomocnik co mu nie wychodziło kompletnie.
    Środkowy obrońca: Paolo Maldini- kogo innego mógłbym wystawić jak nie legendę Milanu; wychowanek i kapitan klubu; jeden z bardziej wyrafinowanych obrońców jakich widziałem; ciężko opisywać jego grę bo ciężko opisuje się geniusza; rozegrał ponad 600 spotkań w Serie A, a to chyba wystarczająca rekomendacja.
    Środkowy obrońca: John Terry- przyznam szczerze, ze tutaj miałem największy problem bo kandydatów było sporo; zdecydowałem się na kapitana The Blues; serce drużyny i opoka Chelsea; świetna gra głową nie tylko w swoim polu karnym ale również przy stałych fragmentach tworzy olbrzymie zagrożenie pod bramką przeciwnika; do tego oddany jednemu klubowi, mimo kuszenia przez City.
    Prawy obrońca; Cafu- kolejny brazylijczyk w zestawieniu, ktory znalazł się głównie przez swoją grę ofensywną, jak i żelazną dyscyplinę; raczej skromny i spokojny po za boiskiem ale na murawie walczyl do ostatniego gwizdka.
    Defensywny pomocnik: Claude Makélélé- najbardziej niedoceniany defensywny pomocnik ostatnich lat; przez cały mecz niewidoczny dla laika ale wystarczy się lepiej przyjżeć i zauważymy jego ogrom pracy w każdym meczu; fantastyczny odbiór piłki i kondycja, które stawiają go na pierwszym miejscu na tej pozycji i nie widzę nikogo kto mógłby chociaż trochę się do niego zbliżyć.
    Pomocnik (rozgrywający)- Zinedine Zidane- bohater najwiekszego transferu na świecie gdy z Juventusu przechodził do Realu (oczywiście do czasu); ktoś kiedyś o nim powiedział, że swoimi pomysłami wyprzedza innych piłkarzy o 3 sekundy; i taka była prawda gdyż francuz na boisku działał cuda; strzelał bramki, asystował i dryblował w iście królewskim stylu (każdy pamięta chyba ruletke Zidane;))
    Pomocnik- Kaka- ostatnie wydarzenia troche zniecheciły mnie do tego piłkarza (marzył jeszcze dwa miesiące temu o opasce kapitana Milanu) ale talentu mu to nie odbierze; porównywany do Zizou; w moim przekonaniu najlepszy piłkarz na świecie; po boisku porusza się jak książę; najlepszy transfer Realu w tym sezonie (przyćmi Krysie bez problemu); w pełnym biegu mija całą obronę i strzela bramki; piłkarz kompletny.
    Napastnik- Filippo Inzaghi- sęp jakich mało zostało w dzisiejszej piłce; potrafi/ł być cały mecz niewidoczny tylko po to żeby w ostatniej minucie strzelić bramkę; egoistyczny ale cholernie skuteczny.
    Napastnik- Del Piero- człowiek legenda Juventusu Turyn; wierny klubowi mimo spadku do drugiej ligi; mimo wieku świetny kondycyjnie i technicznie; grał świetnie nawet gdy trener posadził go na ławce rezerwowych i stawiał na Ibrahimovica; wymierający gatunek w piłkarskim świecie; świetnie bije wolne.
    Napastnik- Ronaldo- a raczej Luis Nazario De Lima; geniusz w swoim zawodzie; gdyby nie kontuzje dalej grałby w najlepszych klubach w Europie i był postrachem bramkarzy; człowiek oddany w 100% procentach piłce nożnej; nawet teraz gdy ma zapewnioną emeryturę zdecydował się grać dalej mimo ryzyka następnej kontuzji dla Corinthians; liczę, że jeszcze go zobaczę w trykocie Canarinhos.
    Rezerwa: P. Schmeichel,M. Sammer, L. Thuram, B. Lizarazu, Lucio, E. Davids, Rivaldo, R. Kean, T. Henry, R. Giggs, Raul, A. Daei, Ronaldinho, R.V. Nisterlooy.
    Tak dla mnie przedstawia się jedenastka moich marzeń. Podkreślam, że złożyłem ją z pilkarzy, których dane mi było oglądać. Szkoda, że nie ma ani jednego reprezentanta polski. Najbliżej mieliby bramkarze- Dudek i Boruc. Chętnie wysłucham ( a raczej przeczytam) komentarzy i propozycji do najblizszych wpisow. Na zewnatrz typowy wrzesien czyli deszcz i wiatr wiec co mi zostaje jak nie pisanie głupot, które może ktoś przeczyta;)
  5. SunOfJamajca
    Po raz pierwszy- tak trochę smutno.
    Na początku była ciemność, a później...nasza "reprezentacja" w piłkę nożną. Tylko, że wyrażenie reprezentacja jest trochę na wyrost i nie wiem czy bierze się to z nieudolności trenerów, piłkarzy czy z naszego wspaniałego systemu szkolenia mlodzieży. Po każdym meczu zastanawiam się czemu nasi chłopcy wygladają gorzej niż drużyna z ligi okręgowej. Zdaję sobie sprawę, że może trochę marudzę (wolny kraj to mogę pomarudzić) ale teraz moje żale i smutki muszę gdzieś zapisać. Miarka się przebrała po wczorajszym meczu Orłów z Irlandią.
    Na początek trochę pretensji to pana Beenhakkera za ustawienie taktyczne. Czemu ze statystycznie słabszym przeciwnikiem wychodzimy taktyką raczej defensywną-4-5-1? Byłem święcie przekonany, że chcemy i musimy wygrać ten mecz, a żeby wygrać wypada atakować. No ale odpuszczę sobie analizowanie taktyki, a zajmę się poszczególnymi kopaczami.
    1. Artur Boruc- raczej bezrobotny; to nie on zawalil gola; zrobil jeden błąd w drugiej połowie kiedy po strzale bodajze Patersona "wypluł" piłkę na środek pola karnego na szczęście bez konsekwencji.
    2. Jacek Krzynówek- naprawdę lubię i cenię tego pana ale jego czas w reprezentacji się juz dawno skonczyl; do tego wystawianie go na lewej obronie jako klasycznego "zapchajdziure" to trochę wstyd i dla niego i dla całej reprezentacji; nie wrócił po stracie piłki i przyczynił się tym do straty bramki; do tego niewykorzystana sytuacja w doliczonym czasie gry gdy położył na murawie obrońce i posłał piłkę w trybuny;
    3. Michał Żewłakow- raczej bezbarwnie ale na jako takim poziomie; tylko czy to jest jeszcze "international level"?; nie mi oceniac; zapamiętałem tylko jedną akcję gdy razem z Lewandowskim nie mogli dogonić Laffertyego (który notabene przy swoim wzroście jest niepokojąco szybki)
    4. Dariusz Dudka- widać, że w Auxerre zajmuję się grzaniem ławki rezerwowych; troche bez formy i wyczucia.
    5. Paweł Golański- liczyłem na tego faceta i to bardzo; w końcu nie każdy gra w niezłym (w porównaniu z naszymi) klubie europejskim w podstawowym składzie; niestety wypadł równie blado co reszta obrony potwierdzając moją teorie, że ta formacja jest tragiczna od pewnego czasu.
    6. Ludovic Obraniak- miał ratować naszą repre, a zagrał trochę za ostrożnie; widać, że bał się o nogę; przy odrobinie szczęścia zdobyłby bramkę (najpierw rzut wolny, a później strzał, który obrońca wybił z linii bramkowej); oddał najwięcej strzałów na bramkę w pierwszej połowie.
    7. Roger- w pierwszej połowie przewracał się przy każdym kontakcie z przeciwnikiem; w drugiej Roger jakiego oczekujemy; kilka dobrych prostopadłych podań, wrzutek + dobry strzał; jeden z lepszych na boisku.
    8. Mariusz Lewandowski- jak zwykle mało widoczny ale takie zadanie ma defensywny pomocnik; strzelił bramkę i mial szansę na drugą; ogólnie na plus.
    9. Kuba Błaszczykowski- ogólnie najgorszy mecz Kuby w kadrze; dziwię sie, że Leo go nie zdjął po pierwszej połowie; nie przypominam sobie kiedy ostatni raz Kubuś miał tyle strat; z pewnością jednorazowy brak formy
    10. Rafał Murawski- zmieniony w drugiej połowie mimo, że nie gral tak źle; niestety za dobrze też nie:)
    11. Paweł Brożek- niestety napastnik Wisły jeszcze nie wszedł na właściwe fale; nadal bez formy i nadal bez bramek; a szkoda bo gdy złapie forme strzela z każdej sytuacji.
    Zmiennicy
    12. Robert Lewandowski- bałem się o jego występ bo trochę jakby spuścil z tonu w Poznaniu; jednak Lewy pokazał, że jest jednym z najbardziej perspektywicznych napastników w naszej cudownej Ekstraklasie; duży udział przy bramce.
    13. Ebi Smolarek- człowiek zagadka przynajmniej dla mnie; od ponad roku nie dane mu było grać w piłkę; nie ma klubu (może Norymberga go przygarnie) ale grał całkiem przyzwoicie; biegał, dryblował, a przede wszystkim starał się coś zrobić; pozytywne zaskoczenie.
    Ogólne uwagi? Całe szczęście, że Lafferty złapał kontuzję bo nie radzili sobię z nim nasi obrońcy. Mecz średnio ciekawy. Jakaś poprawa dopiero jak zdobyliśmy bramkę. Mimo, że tak się namarudziłem i ponarzekałem na wszystkich to i tak.....kocham Naszych Orłów i będę im kibicował cały czas. W końcu jakieś szanse ciągle są
    Żeby nie było, że tylko narzekam na naszych:) Mistrzostwa bez Francji (nazwiska nie grają), Portugalii (Krysia zawodzi?) i Argentyny mogłyby być bardzo ciekawe:) Nadal wielka okazuje się Brazylia, która nie ma w składzie takich piłkarzy jak Ronaldo, Rivaldo, R. Carlos, a i tak potrafi ograć Argentyne i to na wyjeździe.
    Tak ogólnie to witam i przepraszam za chaos panujący na blogu. Wszakże to mój pierwszy blog więc może być z czasem tylko lepiej. Dzisaj ponarzekałem na polską piłkę ale postaram się żeby następne wpisy były o zagraniczym futbolu i do tego utrzymane w troszkę optymistycznym klimacie. Pozdrawiam.
  6. SunOfJamajca
    Pogoda na dworku dopisuje więc po co siedzieć w domu i głowić się nad życiem jak można pograć w piłkę. Podzwoniłem po znajomych (o dziwo wszyscy chętni na mały meczyk) i śmigam zadowolony sprawdzić czy boisko wolne. Orlik piękny , nowy ale w pierwszych tygodniach trzeba było się zapisywać żeby mieć szanse pograć (tyle chętnych). Teraz ku mojemu zdziwieniu boisko do kopanej wolne i to cały dzień ale jakby ktoś chciał zagrać w kosza lub siatkówkę to musi poczekać conajmniej do jutrzejszego wieczora. Ktoś tutaj może napisać, że piszę bez sensu bo miało być o piłce, a nie jest. Do sedna! Usiadłem sobie żeby popatrzyć jak nam rosną nowi koszykarze i usłyszałem coś bardzo znanego, coś co przypomniało mi dzieciństwo.
    -Ja jestem Gortat!
    -Spadaj wczoraj byłeś!
    -Ja Lampe!
    -A ja jak zwykle Logan!
    Po koszykarzach przyszli siatkarze i znów to samo:) dzielenie kto kim jest z polskiej kadry. Moża się głowić o co tutaj chodzi więc wyjaśnię coś co zrozumiałem w to piękne popołudnie. To właśnie sportowcy kształtują naszą młodzież i swoimi dobrymi wynikami zachęcają ich do gry. Zdaję sobie sprawę, że mania na koszykówkę i siatkówkę minie niebawem ale może zostanie ktoś komu się spodoba na tyle, że coś z tego będzie. I pytanie na koniec do wszystkich czemu nikt z dzieci nie chce być tym Brożkiem czy Rogerem? Nawet Borucem mało kto by chciał Właśnie przez wyniki naszej reprezentacji spada zainteresowanie piłką nożną w naszym kraju i nie zdziwię się jak w przeciągu kilku lat zostanie zdetronizowana przez siatkę i kosza. Może znów marudzę i się czepiam ale tak szczerze ja bym też teraz wolał być Messim czy innym Ronaldo (nie Krysią tylko tym prawdziwym:) )
×
×
  • Utwórz nowe...