Skocz do zawartości

Neofita

Forumowicze
  • Zawartość

    104
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Neofita

  1. Jestem już starym facetem.

    Mimo wszystko nadal funkcjonuje jako gracz komputerowy i wierny czytelnik książek s-f.

    Nigdy jakos nie ciągneło mnie żeby cokolwiek napisać mam na mysli opowiadanie czy tez powiesc.

    Nie widze siebie w roli autora jednak pewnego dnia cos mnie naszło.

    Pamiętam jak dzis że skończylem maraton w grach czyli skończyłem Mass Effect 1 i Mass Effect 2 i nastepnego dnia polatałem w dosć wrogim srodowisku

    gry X3 Terrain Conflict.

    W pewnym momencie naszła mnie wena twórcza i cos jednak spłodziłem.

    Przypuszczam że będzie to z mojej strony jednorazowy wyskok pisarski jednakże po wielomiesięcznym leżeniu w szufladzie

    doszedłem do wniosku że może czas zaprezentować to co przelałem na papier.

    Samo opowiadanie jest w obecnej chwili bez tytułu.

    Kiedys tytuł posiadało ale nie podobał mi się a nie mam weny na wymyslenie nowego.

    Zdarzaja sie takie chwile kiedy twoje zycie zmienia sie w ułamku sekundy.

    Jednym z takich momentów była wiadomosć o ponownym spotkaniu terraformerów a własciwie uaktywnieniu Xenonów.

    Izzie była pracownikiem służby pomocniczej w sektrach sasiadujacych z Heretics End.

    W wiekszosci stykała się z lekarzami którzy zamawiali leki i urządzenia lecznicze na statki szpitalne operujace w systemach od Heretics End

    przez Circle of Labor do Nyanas Hideout i pozostałych Argonskich do Belt of Aquilar.

    Pamietała dobrze dni spedzone na pograniczu w systemie Nyana Hideout kiedy przyjmowali statki z rannymi lecące z systemu Scale Plate Green.

    Jednak nawet wtedy pomimo walk z SI ktora nie miała uczuć nie widziala tyle okrócienstwa i bezsensownej smierci jak teraz....teraz kiedy trafiła

    na statek szpitalny z dostawą sprzetu.

    To co zobaczyła na tym statku nie było sprawką Xenonów.Oni nie brali jenców a tym bardziej nie zostawiali latajacego statku ze zmasakrowana załogą.

    Xenoni jesli atakowali to niszczyli wszystko na swojej drodze.

    Statki się rozpadały w metalowy pył przemieszany z organiczna tkanką i po za krótkotrwala mgłą skladajaca sie własnie z metalu i organicznej materii

    nie bylo co badac po ataku Xenonów.

    Starała się skontaktować z załogą szpitalnego statku którego zadaniem było przemierzać bezkres galaktyki od Black Hole Sun po Wojskowy Sektor Argonów.

    Nikt nie odpowiadał na jej wezwania.

    Odpowiadała jej cisza.

    Kilkukrotnie starała się wezwać pilota lub łącznosciowca z Aidy,tak nazywał sie statek na który miała dostarczyc swój towar.

    Cisza....

    Wprowadzajac kilka komend w komputer pokładowy wymusiła na autopilocie dokowanie na Aidzie.

    System dokujący Aidy zadziałał i zobaczyła zielone swiatła naprowadzajace.

    Statek zwolnił i pomału zaczynał krazyc wokoło Aidy znajdując odpowiedni kąt podejscia do doku towarowego.

    Izzie wyprostowała nogi przestawiła fotel pilota w stan wypoczynkowy i przymkneła oczy czekając na moment dokowania zasygnalizowany lekkim wstrzasem.

    Cały czas starała sie nawiazac łacznosć z Aidą i cały czas w odpowiedzi otrzymywała ciszę...własciwie szum.

    Aida albo miała kłopoty z nawiazywaniem łacznosci albo yla wyludniona.

    Nie miało to najmniejszego znaczenia,musiała dostarczyc towar inaczej jej lot przez układy nie miałby zadnego sensu i towar za który zapłaciła z własnej kieszeni

    stałby sie jej własnoscia nie wiadomo po co.Musiała wyladowac towar otrzymac potwierdzenie dostarczenia,skasowac kredyty za ładunek plus swój zarobek.

    Następnie wystarczylo podleciec do stacji zaopatrzebiowej i poczekac na następne zamówienie.

    Lekkie uderzenie i delikatny wstrzas obudził ja z lekkiej drzemki w jaką zapadła czekajac na dokowanie.

    Gotowa do wyjscia podeszła do sluzy.

    Zaalarmowała Argonskie sluzby bezpieczenstwa o braku łacznosci z Aidą ale w odpowiedzi uslyszała ze ich najblizsza jednostka policyjna jest o jakies

    4 godziny lotu od Aidy a po za tym musza się skontaktować ze służbami bezpieczeństwa Terran co pewnie poskutkuje tym ze przybędzie tu policja z Heretics End

    nie majaca jakichkowliek uprawnien w razie jakiegokolwiek zdarzenia na terytorium Argonow więc w oczekiwaniu na efekt biurokratycznych przepychanek

    postanowiła wejsc na Aide.

    Na wszelki wypadek załozyla kombinezon wspomagany tarczami kinetycznymi i przymocowala szybkostrzelny karabinek.

    Sluza lekko zasyczała otwierając dostep do korytarza prowadzacego na Aidę.

    Doszła do drzwi oddzielajacych ja od pokladu Aidy i czekała na ich otwarcie.

    Usłyszała delikatne buczenie maszynerii wspomagajacej uruchamianie drzwi i w koncu stanęły otworem.

    Otworzyły się pokazujac jej zagadkę Aidy.

    Otwierały się powoli tak jakby chciały żeby nic jej nie umkneło i żeby zapamietała to co zobaczy na wiele lat.

    Na przeciwległej scianie wisiały zwłoki człowieka.Wisiały na powyginanych rurkach zabezpieczajacych przewody w scianach korytarza.

    Ktos powyrywał przewody rurki powyginal odpowiednio i nadział tego człowieka na nie.

    Byl żywy kiedy byl na nie nadziewany,swiadczyła o tym masa krwi jaka sciekla po scianie i zebrała się na podłodze.

    Chwyciła z karabinek przestawiła dzwignie na autonamierzanie wroga i wciagneła glęboko powietrze wstrzymując wymioty.

    Nie wiedziała co napedzało ja do tego żeby isc dalej ale nogi same pchaly ja do przodu.

    Sciany kabin w ktorych leżeli chorzy czy ranni w wiekszosci splywały krwią.

    Na statku jednak po za człowiekiem nadzianym na rurki nie bylo zadnego innego ciała.

    Może został pozostawiony jako ostrzezenie......--pomyslała.

    Szła dalej w nadzieji ze moze uda jej się znależc cos co pozwoli jej wyjasbnic zagadkę Aidy.

    Nie bylo ciał.Były ich resztki.

    Tak jakby sprawcy im dalej zapuszczali sie na pokład Aidy coraz bardziej sie spieszyli.

    Sprawcy kimkolwiek byli nie przejmowali sie tym kogo masakrowali na swojej drodze.

    Izzie idac pokładami statku widziała coraz więcej ciał.Ciał ludzi starych,mlodych........ciał dzieci.

    Jej mózg nie przyjmował tego do wiadomosci....może sama blokowała ten koszmar w swoim umysle idac dalej lekko otepialym krokiem.

    Zobaczyła ciała tym razem otwarte.

    Pomieszczenia byly juz nie tyle pomazane krwia ale niektore wygladały jakby ktos wylewał na nie wiadra czerwonej farby.

    Starał sie nie myslec o podłodze.

    Każdy jej krok im dalej zapuszczała sie na Aidę wydawał specyficzny dzwiek.

    Najpierw słyszała jakby łamała sie cienka warsteka lodu, to pod jej ciezarem puszczała warstwa skrzepnietej krwi,a potem buty zanurzaly sie w centymetrowa warstwe krwi

    ktora pokrywała podłoge.

    Ciała byly pootwierane pozbawione wnetrznosci.

    Podeszła bliżej.

    Powoli domyslala sie co tu zaszło ale jej umysl nie byl zdolny opanowac tego okrucienstwa.

    Nie przyswajał prawdy.

    Medycyna juz dawno poczynila ogromne postepy w ratowaniu ludzi jednak nadal nie radziła sobie z takim organem jak watroba.

    Trwala tez moda na wszczepiane naturalnych organów.Ludzie woleli normalne serce od sztucznego.

    Normalne rogówki od mikrokamer połaczonych z mózgiem.

    Czarny rynek kwitł ale nikt nie mówil o tym głosno.

    Szła dalej majac nadzieje na znalezienie kogos zywego.

    Przez moment zdziwiła sie swoimi własnymi myslami.

    Zdziwila sie tym ze poczula sie zła...poczuła sie zła nie na to co widziała a na to ze nie znajdzie nikogo kto zapłaci jej za dostarczony towar.

    Poczuła sie zła że bedzie musiala spedzic kilka jak nie kilkanascie godzin tłumaczac policjantom co tu zastała a potem tłumaczac to jerszcze raz

    w Heretics.

    Zdziwiła sie tymi myslami.W momencie kiedy sie tak dziwiła sama soba weszła do pokoju który zmienil jej życie.

    Weszła do tego pomieszczenia i ogarnela je wzrokiem tylko na chwilę.

    Ułamek sekundy starczył zeby odskoczyc od drzwi potknac sie o własne nogi i wyladopwac w na wpół skrzepnietej krwi na kolanach podpierajac sie rękami.

    Pomieszczenie ktore ogarneła wzrokiem było sala polożniczą.

    Drzwi przy ktorych stała byly po prawej stronie.Na przeciwległej scianie widziala obraz usmiechnietej matki trzymajacej noworodka

    Łóżeczka niemowlaków byly poprzestawiane w całym pomieszczeniu tak zeby zostawic miejsce posrodku tego pokoju.

    Na srodku stal stół służący kiedys do przewijania.

    Stół do przewijania zmieniony na stól do sekcji.

    Pod stolem pod łóżeczkami w łózeczkach porozrzucane były noworodki jak szmaciane lalki.

    Nowordki z otwartymi brzuchami,klatkami piersiowymi,pozbawione oczu.

    Na scianie po lewej mozna było jednak zobaczyc podpis sprawcy.

    Umysł Izzie ktory jakby to okresliła zawiesil sie w momencie kiedy zobaczyła ten koszmar odczytał jednak słowo jakie wypisane krwia widniało na scianie.

    YAKI

    Dopiero teraz zdała sobie sprawę ze galaktyka nie jest takim wspaniałym miejscem jakie pokazywane było w vidach.

    Spojrzała na to co sie dzialo wokoło niej z innej perspektywy.

    Nie mialo sensu juz idealizowanie współpracy miedzyrasowej.

    Byc moze Telladianie mieli racje a po tym co zobaczyła tutaj dochodziła szybko do wniosku ze mieli jednak racje.

    Liczyl się zysk.

    Zysk za wszelka cenę.

    Wiedziała ze jest pewna granica ktorej nie przekroczy człowiek,split czy boron ale teraz juz nie miala tej pewnosci.

    Ogladała kiedys vidy o historii ziemi.

    Dziwne jak przebiegaja mysli ludzkie.Przypomnialy jej sie filmy o sredniowieczu i dzikim zachodzie.

    Smieszyły ją.

    Teraz jednak doszła do wniosku ze mimo technologii,kultury nadal jestesmy drapieznikami....zwierzetami tyle ze z IQ i DNA ktore tylko w 1% oddziela nas od bycia delfinem.

    Statki kosmiczne zastapiły konie.

    Reszta,czyli ludzka natura pozostała bez zmian.

    Biorac jednak pod uwage ze podpis ktory widniał na scianie a był dziełem piratów YAKI dochodziła do wniosku ze nie tylko ludzka natura taka była.

    Czyjąc pod dłonmi gestą maź krwi,poczycie lepkosci w kolanach uswiadomiła sobie ze klęczy podpierajac sie rekami we krwi,odchodach i płynach ustrojowych

    wszystkich ktorzy zostali zmasakrowani na Aidzie.

    Wstała podniosła karabin i szybkim krokiem skierowała sie na swój statek.

    Życie jest za krótkie zeby je marnowac na latanie z A do B pomyslała.

    Latajac tak nie zastanawiala sie co sie wokolo dzieje.

    Żyła w błogiej nieswiaqdomosci zbierjąc na swój statek i na 3 pokojowy box mieszkalny na jakiejs stacji.

    Mysli biegły po jej głowie jak oszalałe.

    Po co to?

    Po to zeby zaszyc sie gdzies i nie myslec?

    Argon Prime....marzenie ale po Aidzie Argon Prime wydał sie Izzie planetą dekadencka.

    Planetą na której osiadali tylko potentaci finansowi.Cała reszta z powodu wysokich kosztów utrzymanai na Argon Prime albo wracała na ojczyste planety albo zyła w kartonach.

    Po co to?

    Po to by mieszkajac w 3 pokojowym boxie rozpamietywac Aide?

    A moze po to by o niej zapomniec?

    Nie bedzie mogła o niej zapomniec.

    Xenoni....Sztuczna Inteligencja........czy tylko juz ona nie zabijała nikogo ze swojego gatunku?

    Czy wogóle mówiac o Xenionach mozemy mowic o zabijaniu? Moze raczej o wyłaczeniu?

    Xenon...gatunek....może....nie znajdowała okreslenia.

    Myslała i szybkim krokiem kierowała sie na swój statek.

    Dotarcie do jej statku i wejscie pod prysznic byly teraz priorytetem.

    Cos jej wewnetrznie mowilo ze cokolwiek by jej staneło na drodze do statku a przede wszystkim do prysznica zostaloby starte z powierzchni ziemi...nie byla na Ziemi.

    Galaktyka była mrocznym miejscem.

    Cos się w niej przełamało.Jedno zdanie brzmiało w jej głowie.

    Weszła do sluzy zostawiajac krwawe slady butów na snieznobialej podlodze korytarza łaczcego Aide z jej statkiem

    Jedno zdanie powtarzała w kólko.

    -Odwiedzę kazde jej mroczne miejsce............

    Napis o tresci YAKI wypisany niemowleca krwia tkwil w jej głowie.

    -Odwiedzę kazde jej mroczne miejsce............mruczała

    Poczyła dziwna błogosc kiedy wyobraziła sobie jak zabija YAKI.

    Blogosc błogoscia prob;em byl taki ze nikt jeszcze nie dorwał zadnego z nich.

    Sluza sie zamkneła ....byla u siebie....

    Czas zacząc żyć---- pomyslała

    Czas cos z tym zrobic....nie wiedziala jeszcze jak,nie wiedziala kiedy i gdzie ale teraz liczyl sie prysznic i lot w miejsce gdzie wszyscy dadza jej swiety spokój na jakis czas.

  2. Ostatnio cos rzadko sie udzielalem na forum (bylem a wlasciwie jestem troche chory i latam po szpitalach) ale sledze wszystko co jest zwiazane z seria Mass Effect.

    Staralem sie jakos rozgryzc sprawe o ktorej tu dyskutujecie,mianowicie reklamowki nowej gry czy zapowiedzi nowej gry.

    Moze zaczne od samej koncepcji reklamy tej gry czy co to tam bedzie.

    Pracowalem kiedys przy reklamach i powiem wam ze jest to genialny pomysk ze strony BioWare.

    Popatrzcie tylko...minimalnym nakladem srodkow czyli wypuszczenie w siec krotkiego filmiku i jednego screena do tego wypuszczenie jako zagadka kilku kodow binarnych z zaszyfrowna informacja

    i wiecej jak polowa odbiorcow a moze i wszyscy co sledza i lubia poczynania BioWare sledza i glowia sie co to bedzie co to bedzie :D..genialne.

    Kazda reklama ma powodowac u potencjalnego klienta zainteresowanie produktem badz to utrwalenie w jego lepetynie nazwe marki danego produktu.

    Tutaj jest to zrobione w prosty genialny i tani sposob poniewaz ta reklama sama sie napedza przez potencjalnych odbiorcow

    To tyle w temacie reklam.

    Wracajac do sedna czyli tego czego moze...zaznaczam "czego moze dotyczyc" ta reklama to mam swoje podejrzenia.

    Otoz czytajac rozne newsy dotyczace Mass Effecta mozna w nich znalezc wypowiedzi pracownikow BioWare dosc sprzeczne.

    Jedni mowia ze Mass Effect 3 jest w fazie przygotowan.

    Nastepni twierdza z ME 3 zajmie sporo pracy ze wzgledu na ilosc zmiennych jakie oga wystapic przy orzystaniu z sava z ME 2

    Nastepna grupa twierdzi ze prace ida pelna para.

    To mialo miejsce jakies okolo 3 do 4 miesiecy temu moze dalej.

    Nastepnie pojawiaja sie informacje o zatrudnianiu pracownikow informatykow do taktycznego FPSa czy tez ME multi.

    Pogrzebalem jeszcze w sieci zeby sie upewnic co do moich rozmyslam na ten temat i bralem pod uwage wszystko to co sie dzialo dookola lacznei z wydawaniem ksiazek,komiksow

    i wszystkiego tego co tyczy sie ME.

    Doszedlem do wniosku ze BioWare pracujac nad ME2 czy tez w koncowce jego tworzenia na pewno mial juz ekipe pracujaca nad ME 3 czego dowodem jest moim zdaniem

    DCL Shadow Broker ktory co prawda jest widowiskowy i kapitalnie sie w niego gra ale moim zdaniem jest lekko oderwany od koncepcji ME 2,zreszta sami tworcy mowili ze to DLC ma wprowadzic nas w swiat ME 3.

    Tak wiec polaczywszy wszystko do kupy..:) wyszlo mi ze (i obym sie nie mylil) ze w grudniu zobaczymy..i tu mamy 4 opcje

    1)DLC do ME 2 nowe....malo prawdopodobne

    2)Mass Effect multiplayer....daje na to jakies 20 do 30% szans i mam nadzieje ze nie bo znowu bedzie po serwerze latala masa dieciakow kilujacych wszystko co sie rusza i Reaper to bedzie aniolek przy nich

    3)FPS w uniwersum Mass Effect.....w sumie nie wiem czy bylbym zachwycony...jesli tak to mam nadzieje ze nie bedzie to tepa strzelanina bo nie zdzierze

    4)Mass Effect 3..na co mam nadzieje chocby z tego wzgledu ze ida Swieta i w kanadzie i w USA jest szalenstwo zakupowe.

    Nic nie napedza sprzedazy tak jak Swieta i nie wiem czy jako wlasciciel firmy czy tez marketingowiec zaryzykowalbym wprowadzenie nowego tytulu nawet zwiazanego z ME na Swieta.

    Chyba ze faktycznie fani ME wszystko kupia co ma w nazwie ME

    Ostatnio na Ebayu sprzedano litografie z Tali za 950$....tak wiec....

    Oby to ME 3 byl czego wszystkim zycze

  3. Pare dni temu a wlasciwie to jakies 2 lub 3 dni temu skonczylem wlasnie przechodzic DLC Shadow Broker.

    Na wstepie musze podziekowac chlopakom z Social Bioware Forum Polska za przygotowanie kompletnej instalacji tegoz dodatku wraz ze spolszczeniem na polskiej wersji jezykowej.

    Przynajmniej czlowiek nie musi meczyc sie z rejestrem i plikami tylko klika na to co ma kliknac zainstaluje i gotowe.

    Taka mysl...jak mówi Grunt.

    Jesli gracze moga przerobic pliki i umozliwic gre w DLC ktore z powodow technicznych czy jakis tam wydumanych innych trudnosci nie moglo zostac wydane w polski jezyku to ja sie pytam kto tam pracuje?

    W ekipie ktora dala nam mozliwosc instalacji a w tym komplecie jest plik do rejestru,patch ktory powoduje ze DLC widzi polska wersje jako angielska i do tego spolszczenie jest na przyklad 14 latek.

    Wniosek taki ze albo informatycy BioWare albo EA bo nie wiemm do konca kto jest odpowiedzialny za DLC maja mniej niz 14 lat albo poprostu im sie nie chce pomyslec i zrobic.

    Nastepny wniosek to taki zeby zatrudnic tego 14latka przy dalszych DLC lub tez przy tworzeniu innych gier.To tak na marginesie.

    Dlaczego pisze o tym.

    Bedzie bez spoilerow bo to tylko opinia i opisu DLC nie bedzie.

    To DLC moim zdaniem jest jednym z najlepszych do tej pory.

    Uwazam ze gra dopiero nabiera sensu po przejsciu tego dodatku a dlaczego wszyscy ktorzy grali i mieli okazje popatrzec na....... :) i dowiedziec sie paru sparu spraw na....czy tez poogladac kilka..... wiedza o czym pisze.

    Zupelnie inaczej w tej chwili postrzegam swoja zaloge,zupelnie inaczej patrze na universum i w koncu czesc spraw nabrala sensu.

    Po za tym to DLC biorac pod uwage inne kwestie czy tez porownujac do innych DLC ma poprostu jajo.

    Nie jest bezsensownym DLC jak dodatek o mlocie ktory mi sluzy tylko do nabijania expa w poczatkowej fazie gry.

    Dalej nie bede pisal bo zaczne leciec z fabula a ie o tym mialo byc.

    W kazdym razie polecam bo warto wydac pkt na to DLC i na pochybel informatykom z obojetnie ktorj korporacji bo nie znaja sie na swojej robocie.

    To by bylo na tyle

  4. :)

    Są fragmenty w ME 1 i w ME 2 ktore wprowadzaja mnie w stan permanentnego usmiania.

    Poprostu siedze na krzesle i placze ze smiechu.

    Fragment 1 z ME 1

    Rozmawiam z Wrexem opowiada mi o tym jak sie ganial po planecie ze swoja przyjaciolka Assari i przerywa a ja mam kliknac pytanie "co dalej"

    nieopatrznie klikam "musze juz isc" Shepard w tym czasie mówi-Nie interesuje mnie to..na co Wrex odpowiada-Jak sobie [beeep] chcesz :) :)

    Fragment 2 z ME 1

    Podchodze do Garrusa i on wyskakuje z textem ze chce podziekować

    Dziekował mi juz kilka razy wiec klikam- "musze już isc" na co postac Sheparda odpowiada-Nie mam na to czasu

    Wtedy nastepuje moment kiedy spadam z krzesla i placze bo Garus z zaskoczeniem i zdziwieniem w glosie odpowiada...

    -Oooo :)

    Ale to trzeba uslyszec poprostu rewelacja :)

    Fragment z ME 2

    Jestem na misji z Kasumi i wchodzimy do pokojow tego goscia ktorego mamy obrobic w poszukiwaniu DNA

    Otwieram drzwi i pierwsze co widze to po lewej stronie kwiatka klikam wiec na niego na Kasumi odpowiada

    -To roslina :)

    Ma jednak cos takiego w głosie co sprawia ze leze i kwicze :)

    Dla samych tych momentow a przypuszczam jest ich wiecej chce przechodzic ME 1 i ME 2 jeszcze z pare razy :)

  5. Nie wiem co mnie podkusilo do zrobienia idealnego save dla mnie z ME1 do ME 2 ale zalozenie bylo takie zeby osiagnac 60 poziom i pozbierac wszystko co jest oraz wyposazyc Sheparda we wszystko "naj"

    Wszystko sie udalo jak na razie po za tym ze ze przede mna jeszcze 4 misje poboczne oraz Virmir plus ostateczna walka a ja mam 59 poziom postaci i okolo 200 tysiecy expa do zrobienia 60 lvlu.

    Ciekawe czy uda sie tego dokonac :)

  6. Wlasnie wrocilem do ME i wystartowalem na nowo z ME 1 :)

    Co do Rachni to

    (jesli ktos nie zabil krolowej) w wiadomosciach ktore leca w ME 2 jest jedna ktora podaje ze jakis patrol zauwazyl statki przypominajace z wygladu statki Rachni.

    Pojawily sie i zniknely tak szybko ze

    .....dalej nie pamietam ^^

    Tak wic mysle ze ta rasa bedzie miala jakies znaczenie w ME 3 i to pokazuje nam jak wazne czasem sa decyzje podejmowane w ME 1.

    Po za tym witam po dlugiej nieobecnosci.

  7. Wybaczcie staremu czlowiekowi ze porusze jeszcze raz ten temat a chodzi o instalacje DLC "Shadow itd ...."

    Nie umiem sobie z tym poradzic.Przeczytalem rozne porady jak to zainstalowac podane tu na tym forum jak i porady do ktorych byly odnosniki i za cholere nie chce u mnie ruszyc.

    Moze robie cos zle?

    Moze ktos byc tak dobry i w punktach opisac krok po kroku jak to zrobic?

    Nie piszcie jednak na przyklad: zlikwiduj plik jezykowy z koncowka PL bo ostatnio spedzilem godzine szukajac jakiegos pliku ktory mialem zmienic i go nie znalazlem...he he.

    Napiszcie poprostu jak to zrobic ,gdzie dany plik jest itd.

    Przepraszam za ta prosbe ale w moim wieku mam troche prawa do pugubienia sie w zawilosciach :)

  8. Wscieklem sie na ta afere z DLC jak diabli.

    Co prawda mam w domu angielska wersje i polska i osobiscie nie dotyka mnie ta afera tak jak innych graczy ale jest to zagranie nie w porzadku.

    Co ciekawe jeden z moich kolegow namietnie grajacy i posiadajacy oryginalne gry kupowane tutaj na miejscu w Irlandii korzysta tez z jakis warezowych stron sciagajac sobie polskie wersje tych samych gier nie wiem po cholere ale nie o tym pisze.

    Powiedzial mi ze nastapil skokowy wzrost sciagniec ME 2 w wersji angielskiej na tych stronach.

    Takie zagranie ze strony EA jak widac spowodowalo wzrost sciaganych spiraconych wersji gry.

    Osobiscie cala ta sytuacja jestem zniesmaczony i z rezerwa bede podchodzil do dalszych ofert EA lub tez wogole przeniose sie na angielskie wersje.

    A tak milo czasem bylo posluchac ojczystego jezyka niezaleznie w jakim wykonaniu.....no coz.

  9. Garrus- w jedynce poważny i "uczeń" Sheparda, w dwójce renegat i do tego częściej rzuca hasełkami żartobliwymi. Wolałem Garrusa z jedynki, pasował bardziej do zróżnicowanej charakterami drużyny.

    Tali- w jedynce całkiem sympatyczna dziewczyna, w dwójce obrażalska paniusia pełna nienawiści do Cerberusa i SI.

    Liara- w jedynce miła pani archeolog w dwójce morderca zaprawiony w swoim fachu, bezlitosna i lekko nieprzyjemna.

    Ashley- w jedynce lekko pyskata i zadziorna dziewczyna, w dwójce lojalna przymierzu paniusia która nienawidzi Cerberusa.

    Kaidan-w jedynce fajny i miły gościu w dwójce podobnie jak Ashley

    Wrex- W jedynce Kroganin z krwi i kości lubujący w walce (ciekawe, że Wrex w jedynce mówi, że poza ojcem i dziadkiem nie ma rodziny a tu nagle w ME2 dowiadujemy się, że ma brata, jak na mój gust Bioware zawaliło sprawę i domyśliło mu "brata" w ostatniej chwili) w dwójce wódz zmęczony życiem i omijający bitew.

    Kazdy z nas ocenia innego czzlowieka inaczej i to samo sie tyczy postaci z gier.

    Trzeba sie trzymac jednak pewnych realiow i tego jak moze sie zmienic postac z gry czy tez sam czlowiek przez dwa lata.

    Oto moja i tylko moja ocena tego co napisal Darkmen

    Garrus-jego przemiana w to kim jest w ME 2 jest calkowicie zrozumiala zreszta sam opowiada o tym co zaszlo w trakcie kiedy Shepard byl ze tak powiem "nieobecny".

    Staral sie walczyc ze zlem,wybito jego caly oddzial czy druzyne na wlasnej skorze przekonal sie czym jest zdrada i czym jest bezsilnosc wladzy wobec zlych osobnikow z ktorymi walczyl

    Chyba ciezko po takich sytuacjach byc nadal spokojnym Garrusem

    Talli-jak ma byc mila dla Cerberusa skoro (pomijam ME1) na poczatku w sumie gry w ME 2 dowiadujemy sie ze

    Cerberus prawie nie wysadzil jednaego ze statkow Wefrujacej Floty.

    A juz wogole jak ma byc mila dla SI skoro upraszczajac rozumowanie

    SI wygnalo jej rase z ojczystej planety,SI w czasie tej wojny zabilo tysiace jak nie miliony jej ziomkow,urodzila sie na statku nie na planecie

    i od urodzenia w sumie slyszy o wlace Quarian z Gethami czyli z SI.Nagle wchodzi na statek Sheparda

    i ma byc mila dla Jacoba ktory pracuje dla Cerberusa i ma byc mila dla SI czyli EDI.

    Staralem sie postawic na przyklad na jej miejscu i zastanawialem sie jak ja bym postapil.Wyszlo mi ze chyba moja lojalnosc do Shepa przegralaby z nienawiscia do EDI i tego co reprezentuje Cerberus.

    Liara-Fristron i Alaknar juz chyba wystarczajaco napisali co i jak z Liara wiec nie bede sie powtarzal.

    Ashley-moim zdaniem jej zadziornosc pozostala a to ze nienawidzi Cerberusa to chyba logiczne.Walczyla z agentami Cerberusa przy boku Sheparda.

    Teraz pracuje dla Przymierza dla ktorego Cerberus to cale zlo wiec przebywajac w takich a nie innych uwarunkowaniach spolecznych jej reakcja na obecnosc Shepa w Cerberusie jest calkiem logiczna.

    Po za tym jej poglad na sytuacje nieco sie zmiena na co przykladem jest mail jaki otrzymujemy od niej.

    Kaidan-tu moge napisac to samo co pisalem o Ashely ze zmienionymi koncowkami.

    Wrex-nie jestem do konca przekonany czy jest wodzem unikajacym bitew.Jego zycia nie znamy dokladnie.Nie wiemy tak dokladnie co robil kiedy Shepa "nie bylo".

    Wiemy jedynie ze jest teraz wodzem ktory ma zamiar zjednoczyc Krogan.Po za tym troche wiemy o Kroganach wiec to co napisales o unikaniu bitew nie zrobiloby z Wrexa wodza i nie utrzymaloby go na stolku wodza.

    Wodz Krogan musi sie wykazac w walce tylko to doprowadza do tego ze inni Kroganie go szanuja,maja respekt do osoby wodza.

    Unikanie bitew doprowdziloby do tego ze pierwszy lepszy wyzwalby go na pojedynek lub strzelil w leb bez zadawania pytan.

    Co do zmeczenia zyciem moze masz i racje.

    Wrex chcial juz pare lat temu zjednoczyc Krogan i co nastepuje jego wlasny ojciec strzelil mu w plecy.Tez bylbym ze tak powiem zmeczony.

    Cale zycie widzial jak Kroganie nie robia nic ze swoja rasa.Widzial jek Genofabium niszczy jego rase,jak inni Kroganie gina gdzies w galaktyce za jakies marne grosze czy idiotyczne idealy,jak jego rasa jest wykorzystywana na rozne sposoby.Jak sami daza do samozniszczenia,tylko dlatego ze jak to sam Wrex w ME 1 powiedzial

    zamiast cos robic wola sie napierdalac.

    Ciezako nie byc zmeczonym.Ale to ze jest zmeczony zyciem nie jest rownoznaczne z tym ze sie poddal.

    Jest zmeczony zyciem ale stara sie zjednoczyc Krogan a z kolei bycie wodzem Urdnotow starajacym sie o zjednoczenie wszystkich Krogan nie jest rownoznaczne z unikaniem bitew bo to jest niemozliwe kulturowo u Krogan.

    Chcialem zaznaczyc ze to tylko moje zdanie ale sadze ze czesc graczy sie ze mna zgodzi.

  10. mass_effect_bts_eng_patch_100_101a zawiera DLC Bring itd... :)

    me_102_plpcen cos tam poprawia i mozesz grac bez plyty w CD-ROMie

    Co do DLC w jakims packu to nie przypuszczam zeby kosztowal 500 pkt poniewaz sama Kasumi kosztowala 560

    Jesli zrobia jakis pack to na pewno dosc slono trzeba bedzie zaplacic.Jednakze raczej watpie zeby cos takiego wyszlo chyba ze po paru latach.

    Teraz to raczej bedziemy zasypywani DLC zeby jak najwiecej z graczy wycisnac.

    Majac juz nawet ME 3 nie przyznaja sie do tego do momentu kiedy slupki zyskow z DLC do ME 2 nie zaczna spadac na leb na szyje.

    Do tego zas momentu ME 3 nawet gotowy trzymany bedzie w tajemnicy a gracze dojeni z kasy na DLC do ME 2.

    To proste zasady ekonomii moze nieco cynicznie podane ale prawdziwe.

  11. Gralem zolnierzem,szpiegiem a w obecnej chwili adeptem.adeptem.

    Kazda klasa ma cos innego do zaoferownia wiec gra sie nie nudzi.

    W obecnej chwili grajac adeptem zrobilem chyba blad bo wszedlem do gry postacia bez zadnego doswiadczenia i myslac nie wiem o czym ustrawilem trudnosc na szaleniec.

    Ciezko idzie ale przynajmniej nie jest latwo i przyjemnie.

    Chyba innymi klasami tez pogram postaciami bez doswiadczenia na szalencu.

    Maziak :) co prawda stary jestem ale jestes mistrzem.

    Dawno sie tak nie usmialem i to nad ranem wrociwszy z pracy.

    Parodia ME wyszla ci genialnie.

    Tak pomyslalem ze fajnym pomyslem na dobranie druzyny w ME 3 bylaby mozliwosc wyboru.

    Zalozmy ze daja nam na poczatek Normandie z Jokerem i mozemy przykladowo dobrac okolo 6 czy 7 osob.

    Jednakze mamy wybor z 10 czy 12 osob.

    Tak wiec lata z nami 6 osobowy sklad ktory sami wybralismy.

    Pomysl ten mi sie pojawil w momencie kiedy wpadlem na inny pomysl :) he he jak to brzmi ale jest 5:30 u mnie to sory za misz masz zdaniowy.

    Otoz pomyslalem sobie ze ME 3 powinien byc bardziej hard corowy od ME 2.Zakladajac ze ME 2 jest hardcorowy.

    Powinien byc bo sumie potyczka wieksza sie zanosi.

    W ME 1 i 2 w momencie kiedy ginie nam czlonek zespolu w akcji wciskamy odpowiednia moc i wstaje i jest ok.Biega strzela gada jakby sie nic nie stalo.

    Chetnie widzialbym w ME 3 takie zalozenie ze czloneg ekipy ktory ginie 3 raz to za czwartym razem mozemy o nim zapomniec i za diabla nie wstanie.

    Spowodowaloby to lepszy dobor druzyny jako takiej i lepsze dobory na poszczegolne misje.Po za tym wyobrazcie sobe siebie jak dbacie o postac ktora lubicie a na przyklad jest misja ktora wymaga obecnosci danej postaci i nie ma przebacz.

    Adrenalina niepokojaco rosnie i gra zaczyna nabierac barw.

    A teraz jak mowil jeden Volus :) ide spac a Wszechswiat zniszcze pozniej :)

  12. Przeszedlem Mass Effect 2 kolejny raz i zostalem zmuszony napisac posta.

    Zostalem zmuszony napisac posta przez scenarzystow gry a dokladniej mowiac przez cos co znajduje sie w DLC z Kasumi.

    Zastanawiam sie jaki wplyw pewna informacja,a wlasciwie glowna informacja ktora pojawia sie po zakonczeniu misji lojalnosciowej z Kasumi bedzie miala na dalszy przebieg gry amianowicie ME 3.

    Konczac misje z Kasumi zdobywamy dla niej implant jej przyjaciela kolegi kochanka wspolnika jak zwal tak zwal i co dalej nastepuje to:

    Dowiadujemy sie ze w tym implancie jest zawarta informacja ktora po rozszyfrowaniu wstrzasnie posadami galaktyki.

    Informacja ktora spowoduje galaktyczna wojne.Informacja ktora moze zetrzec z powierzchni galaktyki ludzka rase jesli wydostalaby sie na zewnatrz.

    Biorac od uwage to co widzimy i z czym walczymy w ME 2 zastanawiam sie jak BioWare wyjdzie fabularnie z tej gmatwaniny watkow.

    Jesli faktycznie informacja zawarta w implancie jest TAKA WAZNA to musi miec wplyw na dalsze losy fabuly w ME 3.Jednakze jak grac beda w ME 3 ci co Kasumi nie zakupili.

    Bioroac pod uwage tez to ze informacja taka jak ta ktora ma wstrzasnac galaktyka i ktora doprowadzi do wojny to jej znaczenie dla fabuly jest poprostu olbrzymie.

    Nie wiem kto z was gral w to DLC ale jak sadzicie co moze zawierac ta zakodowana tresc implantu.?

    Jaka to informacja moze sponiewierac ludzkosc w galaktyce jak i sama galaktyke?

    Teraz taki maly scenariusz jaki mi wpadl ostatnio do glowy a dotyczacy tej wlasnie kwestii.

    Wydaje mi sie ze jedyna opcja ktora sprowadzilaby na ludzkosc mozliwosc zaglady poprzez wojne z wszystkimi rasami obcych a jest zawarta w implancie to taka

    ze okazaloby sie ze to ludzkosc jest tworca Zniwiarzy.

    Nie do konca wiem jeszcze jak podejsc do tego zagadnienia ale moim zdaniem watek tej informacji jest szalenie wazny w ME.

    Jak wiec zatem myslicie czego moze dotyczyc?

  13. Tony_Starks na wszystkie pytania ktore zadales w piekny sposob odpowiada jeden NPC w grze zwanej ME 1 a zowie sie on Vergil czyli WI (aczkolwiek nie wiem czy Vergila zakwaliofikowac jako NPCa bo Mass Effect jakos lamie schematy).

    Wystarczy pogadac z nim i zadac mu wszelkie mozliwe pytania jakie mamy w schemacie rozmowy i dowiesz sie wszystkiego co i jak.

    Mialem ochote odpowiedziec na twoje pytania ale po co to robic i odbierac ci przyjemnosc gry a tym samym dokopania sie odpowiedzi jakie cie nurtuja.

    Pogadaj z Vergilem i masz wszystko na tacy.

    Nastepna rozmowa jaka mniej wiecej wyjasnia co i jak ale w wiekszosci jest to rozmowa majaca na celu dac do zrozumienia obecnym mieszkancom galaktyki jacy to oni sa malutcy i niepotrzebni to

    rozmowa Sheparda z samym Zniwiarzem.Na niewiele pytan odpowiada zle to co mowi juz daje do zrozumienia z kim mamy do czynienia.

    Chcialbym jeszcze na koniec postu dodac cos na temat DLC.

    Nie wiem na ile prawdziwe sa wiesci ze Kasumi zostala wycieta z gry i dolaczona potem jako DLC i w sumie nie o to mi chodzi.

    Chodzi mi o to ze zrobilem sobie mala przerwe od ME 2 pogrywalem w co innego chcac spojrzec na ME 1 i 2 swiezym odpoczetym okiem.

    Powiem wam ze misja z Kasumi jest rewelacyjna.

    Obecnie jestem w trakcie przechodzenia misji Projekt Nadzorca i nie zaluje wydanych pieniedzy.

    Jedna z lepszych jak nie najlepsza poboczna misja.

    Nie wiem czy ktos z was widzial film o tytule "Tron".Stary film.Pewne sceny w tej misji kojarza mi sie z tym filmem.W tej misji mozna zobaczyc swiat oczami WI co jest czyms co mnie powalilo na kolana poprostu.Dowiedziec sie czegos nowego o Cerberusie.

    Nie namawiam nikogo do kupna bo to kazdego decyzja ale Nadzorca jest poprostu rewelacyjny.Kasumi utrzymana jest w nieco innym klimacie ale oba te DLC wnosza naprawde sporo swiezosci w spojrzenie na gre.

    Po za tym poprzeczka trudnosci w Nadzorcy jest postawiona moim zdaniem dosc wysoko co czyni ten dodatek jeszcze lepszym w mojej ocenie.

    Nie wydaje mi sie zeby w moim poscie bylky jakies spoilery wiec nic nie zakreslam.

  14. Cos czuje w kosciach ze ten temat tez przerabialismy ale jako ze dlugo mnie na forum nie bylo (totalny brak czasu) to i ja napisze cos o zalodze jaka bym widzial w ME 3.

    Tali- koniecznie.Kapitalnie mi sie z nia rozmawia w grze.Jak pisal Black Shadow jedyna postac ktora wg mnie nadawala sie do romansow.Juz w ME 1 myslalem ze moze cos sie uda ale niestety

    grajac kobieta pozostal mi nudny Kaidan lub Liara z ktora dalo sie pogadac.

    Garus- moze byc w druzynie ale jesli o mnie chodzi bedzie siedzial na statku jako postac do rozmow.Nie moge sie przekonac do tej postaci jako do postaci w terenie bo co ide z Garusem na akcje to ginie

    i juz nie zlicze ile razy musze go ozywiac.

    Mordin-postac ktora poprostu musi byc w ME 3.Kapitalne dialogi umiejetnosci tez niczego sobie.

    Mirranda-czuje ze to postac ktora nieco zmieni swoj charakter.Ze napisze brutalnie z twardej suki stanie sie troche bardziej miekka suka.To mi wystarczy zeby byla w druzynie.Po za tym licze na dokonczenie kwestii

    fabularnych z Mirranda.

    Legion-nie widze ME 3 bez udzialu Legiona.Przeciez do wyjasnienia pozostanie kwestia Quarian i Gethow w czym jak sadze Legion bedzie mial spory udzial tak wiec obecnosc Legiona wskazana i karygognie niedopuszczalna jego nieobecnosc.

    Kasumi-musi byc w druzynie.Kapitalnie mi sie chadza z nia na akcje rewelacyjnie pomaga w trudnych sytuacjach,swietnie rozmawia jesli mozna to nazwac rozmowa aczkolwiek lubie przychodzic do jej kajuty.Po za tym facet jestem i w koncu jest na kim oko zawiesic ^^.

    Mam nadzieje ze nie bedzie Jacoba.Jak pisalem gdzies wczesniej ciezko mi sie gada z salutujacym wiecznie kijem od szczotki

    Na koniec maly zart z mojej strony.

    Tony_Starks napisal o Vorchach i Batarianinach w druzynie.

    Odpowiem moze tak:

    Wyobrazcie sobie ze gracie Shepardka i macie watek romantyczny z Vorchem.Przeciez to juz hard porno,to juz by zboczenie maxymalne bylo.Kobiet Vorchow nie widzialem wiec nie pisze o nich.

  15. Ninja333 ...Garrus mi ginie nie w ostatniej misji bo tam sobie radzi swietnie i zawsze go daje jako dowodzacego ale chodzi mi o wbrew pozorom lzejsze misje poboczne.

    Co dziwne Talli przetrwa a Garrus padnie jak wezme ich do jakiejs misji.

    Co do Talli to owszem lubie dziewczyne :) ale drazni mnie cos nie wiem czy wy tez to macie jak bierzecie ja do misji.

    Zawsze lezie do przodu zawsze pod ostrzal ,ani sie nie ukryje ani nic lata za wrogami i popiskuje zamiast sie skryc gdzies i naparzac zza wegla :)

    No ale wybaczam jej to :)

    Nie chce mi sie szukac tego posta dlatego nie wiem kto mi odpowiedzial ze Parrasini zostala zabita przez Anoleisa wiec jest za cienka dla Shepa.

    I tu ma Bioware problem he he...bo u mnie nie zginela a Anoleis siedzi oprzez co mialem okazje na mala misje dla Parrasini w ME 2 no i m0j Shep zarobil buziaka.

    Stal oniemialy papa mu sie cieszyla he he.

    Oczywiscie zalezy jak kto gra ale problem w tym ze sporo ludzi na forum angileskojezycznym pyta o Parrasini.

    Przypuszczam ze jak ktos ma sava z Parrasini zatrobi dodatkowe misje a komu padla w ME 1 to nie pogra w te misje poprostu.

    Nowe DLC nazywa sie Overlord wyjdzie w czerwcu.

    Bedzie cos o Cerberusie sztucznej inteligencji pojawiaja sie Gethy chyba bedzie pojazd znaczy Hammerek i dodatkowo 5 nowych swiatow do odkrycia.

    Na razie to tyle co wiem.

  16. Jacob...nie trawie organicznie tego faceta.

    Zachowuje sie jakby zamiast kregoslupa mial kij od szczotki.Wiecznie na bacznosc,wiecznie wzrok na wprost i salutowanie.

    Mam nadzieje ze go moje oczy w ME 3 beda jako NPC co najwyzej ogladac.

    Thane lubie ale nie sadze zeby pojawil sie w ME 3 bo chyba w koncu mu sie zejdzie z tego swiata , chory jest przeciez.

    Wrex jak pisalem iles stron temu nie ma szans na to zeby sie pojawilo bo byloby to nielogiczne poprostu i smieszne.

    Facet ktory jednoczy plemiona krogan nagle wszystko zostawia w cholere i ze tak powiem w d**ie gleboko ma co sie bedzie dzialo z Urdnotami i Kroganami i przylacza sie do Sheparda.

    Co za tym idzie cala jego praca legnie w gruzach ale co tam przeciez z Shepardem bedzie tlukl Zniwiarzy to kicha na krogan.

    Predzej zobaczymy go jako NPCa na czele armii zjednoczonych krogan tak sadze niz w druzynie.

    Legion jego istnienie w ME 3 w druzynie jest wielce prawdopodobne.

    Garrus niestety sadze ze tez bedzie...lubie go ale wiecznie mi ginie

    Liara mam nadzieje ze dolaczy.

    Samara...nie zastanawiam sie nad ta postacia bedzie to bedzie nie bedzie to nie bedzie i tak i tak dobrze bedzie.

    Kaidan/Ashley osobiscie wolalbym powrot Ashley bo Kaidan mnie jakos nie przekonal.Musze go kiedys w koncu uratowac na Virmirze :D

    Z druzyny z ME 2 mysle ze pojawi sie a przynajmniej chcialbym zeby sie pojawila Kasumi zreszta DLC do ME 2 z Kasumi uwazam za jedna z lepszych jak nie najlepszych lojalnosciowek w ME 2.

    Mam nadzieje ze nie poogladam Mirrandy lub bede mial okazje panience dowalic jak i calemu Cerberusowi.

    Koniecznie musi byc pilot (zapomnialem imienia..starosc :) )

    Zaed co do niego nie mam pojecia zreszta podobnie na niego reaguje jak na Samare

    Mordin mam nadzieje ze bedzie,uwielbiam z gosciem gadac a i walczy tez dobrze,nie zawiodlem sie na nim ani razu.

    Nie bede pisal o Talii bo wloze kij w mrowisko ale byc musi poprostu i tyle w temacie.

    W kazdym razie za okolo nie caly miesiac nastepne DLC do ME 2 i zapowiada sie cokolwiek ciekawie.

    Cos mi sie zdaje ze kogos nie wymienilem a nawet chyba na pewno ale po pracy jestem i kapiel z kolacja czeka wiec napisze pozniej.

  17. Takeru2009 mam wszystkie DLC.

    Co do kobitek w ME uiwazam ze rewelacyjnie jest Liara zrobiona,Mirranda tez niczego sobie aczkolwiek moja ocena moze wynikac z tego ze jej nie lubie :P

    Ash...jest fajna ale jakos mi tez nie przypadla do gustu aczkolwiek fajna babka.

    Jesli chodzi o Talli to figure ma swietna o reszcie nie pisze bo znowu nie bedzie to ocena prawidlowa dlatego ze ja lubie :) po za tym malo co widac po za nosem czasami.A nie o charakterach rozmawiamy.

    Parrasini mi sie podoba

    zreszta po calusie jaki Shepard dostal na Illium

    byc moze cos wiecej z Parrasini bedzie a moze lepiej zeby nie bo Simsy czesc osiemdziesiata z tego wyjdzie :D

    Ale uwazam ze rewelacyjnie i kapitalnie i wogole cudownie i pieknie i wogole achy i ochy nad ta kobieta i nie ma slow na opisanie tego jak im wyszla Aria z Omegi.

    Malo tego ze kapitalnie i rewelacyjnie graficy podeszli do tej postaci to jeszcze nawet polski dubbing tej Assari jest swietnie dopasowany do tej postaci.

    Uwielbiam z nia gadac.

    Gdzies pare stron wczesniej ( nie chce mi sie szukac teraz) ktos napisal ze skierowal wzrok na piersi jakiejs kobiety i zaznaczyl od razu w nawiasie ( nie jestem zboczony) :)

    Ubawilo mnie to bo ktos kto to pisal ma raczej zdrowe objawy niz zboczone :)

    Jakby patrzyl z pozadaniem na Sheparda to rozumiem ze cos nie tak (zakladajac ze facet bo kobiete kierujaca wzrok na Sheparda zrozumiem)

    Dobra koncze bo 2 w nocy i cos mialem napisac jeszcze i zapomnialem .

×
×
  • Utwórz nowe...