Skocz do zawartości

Kisiel5577

Forumowicze
  • Zawartość

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez Kisiel5577

  1. Kisiel5577
    Nagle w kantynie zrobiło się cicho....Pojawił się ktoś w drzwiach... To on... Jedi z niebieskim ostrzem... Ostrzem które wymierza sprawiedliwość całej galaktyce...
    Zdjął kaptur, z jego oczu widać było obojętność... Kogo mógł szanować w takim miejscu? Siadł, napił się, wyszedł... Nie znalazł tego czego szukał... Lecz to coś znalazło jego. Wychodząc usłyszał znajomy głos Darth Traviousa :
    - A więc przyszedłeś, długo na Ciebie czekałem Teyywan. Mam nadzieje, że nadal jesteś zainteresowany moja ofertą?
    Spojrzawszy na niego z pogardą, rzekł :
    -Twoje oferty mnie nie interesują Traviousie, chcę tylko wiedzieć czy żyją.
    Sith zaśmiał się i rzekł :
    - Najpierw dasz mi to czego pragnę, później pogadamy.
    Teyywan wiedział, że Sithowi nie można ufać, lecz wciąż myślał o bliskich. Włożywszy rękę za płaszcz wyciągnął przedmiot świecący mocnym, czerwonym światłem. Dał go i rzekł :
    - Teraz ja chcę to co mi zabrałeś...
    Rzekł mu :
    A jednak wierzyłeś, że Ci powiem. Stary głupiec.
    Teyywan czuł, że coś będzie nie tak... Znał Sithów, przecież zabił ich mnóstwo. Lecz Darth Travious był inny... Był silniejszy od innych użytkowników ciemnej strony mocy...
    Wyciągnął on swój miecz i zaatakował. Bez skutku. Darth Travious obronił się i cisnął w niego pioruny... Jedi przyjął je na miecz świetlny. Wywiązał się między nimi długa walka. Nie było przewagi jednej ze stron. Czuć było coraz narastającą moc... Ciemną moc...
    Naglę wybuch... Teyywan leży na ziemi. Nie rusza się... Nad nim stoi Sith, dzierżący czerwone ostrze, a z drugiej dłoni wydobywają się płomienie. Moc, jasna strona mocy, nie wystarczyła przeciwko agresji, furii Darth Traviousa. Mimo tego w Jedi można było wykryć oznaki życia... Niestety, Sith dobił swego przeciwnika, jeszcze bardziej zaprzedawszy się ciemnej stronie mocy... Zabił jednego z Jedi, Mistrza Jedi.
    Ma powstać kolejna część? Bo to jeszcze nie koniec... Wiem, wiem... Z dobrze to nie jest napisane, lecz wciąż uczę się
  2. Kisiel5577
    Gdy coś robię, w głowie mam jeden z tekstów... Dzisiejszym cytatem jest :
    "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, niepokonanym"
    W niektórych momentach trzeba się opamiętać, zakończyć jako pierwszy kłótnie... Niektórzy muzycy, aktorzy i inni znani ludzie nie umieją się opamiętać i zakończyć swoją karierę, przez co będą dobrze postrzegani... Włada nimi pieniądz i chytrość... Wpadają w komerche...
    Oczywiście to nie koniec cytatów, którymi próbuję się kierować... Kiedyś następne opisze...
    Czy wy także znacie jakieś cytaty, których używacie? Lub się z nimi identyfikujecie, jako żywy ich przykład?
  3. Kisiel5577
    Aleee nuuudy... Ostatni dzień ferii, a tu nie ma co robić ;/ Gierki wygrane, teraz tylko czekam na kaskę, aby kupić Mass Effecta 2
    Czy ktoś już grał w Polską wersje? Fabuła trzyma poziom 1, czy jest jeszcze lepsza? Wiem wiem, czytałem recenzje, ale wolę takie wypowiedzi od zwykłych użytkowników.
    I znów się zastanawiam...
    Czy wszystko co nas otacza jest prawdziwe? Czy to tylko złudzenie? A może to świadomość nam to wszystko dyktuje... Jakie to wszystko powinno być? I jak to mamy odczuwać?
    I jeszcze jedno... Wkurzają mnie rasiści... Nie wiem czemu niektórzy z ludzi, jak widzą Żyda natychmiast go obgadują... Albo innych ludzi? Dlaczego?
    To są ludzie tacy jak my, tylko mają inną kulturę... Czy jak byście się tam urodzili, też byście się nienawidzili?
    Tym akcentem, żegnam się
    Edit:
    Poprawione
  4. Kisiel5577
    Chciałbym Cię ujrzeć w świetle gwiazd,
    Zatańczyć pod bezchmurnym niebem,
    Teraz siedzę sam w sobie,
    Tylko pustka w głowie,
    Serce też czegoś chce,
    Tylko czy dowiem się?
    Gdziekolwiek spojrzę, tam tylko Ty,
    Nawet w nocy mnie się śnisz,
    Przechodziłem zawsze koło twego domu,
    Wyglądał jak gniazdo, w którym życie się rodzi,
    Teraz czarny dym z niego leci,
    Życie się w nim wypaliło,
    Urodził się smutek, żal, cierpienie,
    Odeszła z niego istota,
    Która dawała mu zbawienie,
    Też chciałbym tak odejść,
    Spojrzałem na instrument metalowy,
    Może on mi da chwile swobody?
    Ciąć, nie ciąć, pytanie nie daje mi spokoju,
    Chociaż Ty odpoczywasz w pokoju,
    Ostatni raz Ciebie ujrzałem,
    Gdy wieczko trumny zamykałem,
    Chciałem się położyć koło Ciebie,
    Lecz nie pozwoliło mi na to sumienie,
    Kazałaś mi iść przed siebie,
    Nie patrząc na Twoje cierpienie,
    Śmierć ostatni pocałunek Ci dała,
    Do ostatniej chwili z tym czekała,
    Posłucham Cię, znajdę miejsce w swoim życiu,
    Lecz w sercu miejsce dla Ciebie zawsze zostanie,
    Na zawszę, na wieczność, będziemy ze sobą razem...
    Próbowałem coś napisać... Tylko takie coś mi wyszło...
    Jbc. To wiersz pisałem w 10 min, więc więcej wyrozumiałości xD
  5. Kisiel5577
    Cześć... Dopadłem wreszcie programik Więc przytoczę jeden wiersz...
    Wiersz powstał na podstawie piosenki zespołu Linkin Park
    Gdy mój czas nadejdzie i Cię opuszczę, zapomnij o złych rzeczach jakie Ci zrobiłem,
    Pozwól mi pozostawić powody do tęsknoty za mną,
    Nie chowaj urazy do mnie i gdy poczujesz pustkę w sercu, pamiętaj że zawsze przy Tobie byłem i nigdy Cię nie opuściłem,
    Zachowaj mnie w swej pamięci, nie przejmuj się niczym więcej, tylko zawsze o mnie pamiętaj,
    Zawsze o mnie śnij.
  6. Kisiel5577
    Albo, co tam. Przywitam się... Cześć !
    To już ostatni dzień moich ferii (ryyyyk), trzeba będzie powrócić do szarej codzienności, tzn. białej, bo śniegu kupa.
    Tak sobie myślę... Czy na innych planetach istnieje życie? Jeśli tak, czy są istoty mądrzejsze od nas, lub będące w podobnym stopniu rozwoju? Wg. mnie istnieje na pewno życie, ponieważ ile jest planet i gwiazd w Galaktyce? Miliardy... Ile jest Galaktyk? Też pewnie dużo... Więc wielce możliwe jest to, iż sami we wszechświecie nie jesteśmy... Czy nie lepiej by było, gdybyśmy mogli lecieć na wakacje, na inne planety?
  7. Kisiel5577
    Korzystając z weny... Ekhm... To znaczy z tego, że chce się pisać, to... napisze
    Patrząc w Twe oczy,
    Nie widzę nic,
    Tylko błędy me,
    Które popełniłem,
    Gapiące się na mnie,
    Jak bym zabił? Twe serce,
    Czemu nie zostałem z Tobą,
    Tylko odepchnąłem Cię,
    Nie ważne co zrobiłem,
    Wiem że i tak Ty nadal kochasz mnie,
    A ja nadal pytam ?Dlaczego???
    Czemuż wtedy nie zawróciłem,
    Nie przeprosiłem Cię?.
    Stary... Tzn. mój pierwszy jaki napisałem Do reszty się nie mogę na razie dostać, bo pisałem to na OpenOffice, a mam teraz Microsoft Office, a to inny format... Muszę pobrać, chyba, że ktoś zna sposób na otwarcie plików, z rozszerzeniem *.odt ?
  8. Kisiel5577
    Albo i nie Po co robić wstęp, jak można od razu coś napisać
    Witam Wszystkich
    Mając okazję pozdrowię Smugglera Jesteś niesamowity, niezastąpiony, a te riposty... To czysta poezja
    Dobra koniec już tego podlizywania się
    Hmmm... Od czego by tu zacząć? Napisać o dzieciach Neo? Niee... To już było...
    To napiszę o... niczym! Tak jest i to jest temat... Co to jest Nic? Nie zastanawialiście się, co było przed powstaniem wszechświata, co będzie po śmierci... Bo jeśli nic, to ja nie umiem sobie tego wyobrazić... W ogóle nie umiem odpowiedzieć na pytanie: Co to jest Nic? Może ktoś z was zna na nie odpowiedzieć?
    P.S
    The force be with we
×
×
  • Utwórz nowe...