Skocz do zawartości

MichalD

Forumowicze
  • Zawartość

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez MichalD

  1. Nie ma reguly. Znajomy, humanista, pojechal kiedys na wycieczke i tam zobaczyl kolesi usuwajacych graffiti z murow za pomoca dziwnej maszymy. Zaciekawilo go to, podszedl, pogadal... wrocil do Polski, zalozyl taka firme (nigdy nie mial zadnych ciagat w tym kierunku, pracowal na panstwowy), wzial kredyt, kupil taka maszyne, teraz niezle sobie z tego zyje.

    Chyba był nawet artykuł o tym panu gdzies w gazecie:)

  2. Smuggler napisał:

    "CDP nosem sie podpiera i ogolnie kryzys, jak widac."

    Ja pracuję w branzy budowlanej (moja firma robi wam stadion na Euro;)), więc troche zapomniałem o tym kryzysie. No to w takim razie z okazji Świąt Zdrowia Ci życze, zdrowia i zdrowia i by za rok o tej porze wasz dział od reklam miał mase chętnych na publikacje drogich reklam.

    Pozdrawiam

  3. Nie boicie się, że różnej maści obrońcy moralności przyczepią się do tego, że dajecie jako pełniaka Watchmen: The End Is Nigh? W końcu jakby nie było wiekszość czytelników CDA ma mniej niż 18 lat.

    A coz takiego strasznego w tej grze?

    Wyróżnia się biciem kobiet. Nie zdziwilbym się jakby niektóre środowiska zwróciły na to uwagę. Nie ukrywam jednak, że chętnie sobie pogram i bardzo mi pasuje pierwszy pelniak:)

  4. Dlatego jest bez nazwisk. Ale wyborazmy sobie taka hipotetyczna sytuacje - oddzial zolnierzy rusza do beznadziejnego ataku. Nikt nie daje im szansy, pukaja sie w czolo, przewaga wroga jest druzgocaca. Ale oni jakims cudem opanowuja umocnienia wroga. Kiedy nadchodzi czas dekorowania medalami, z okopu wychodzi zolnierz i mowi:

    - To MNIE sie nalezy! To JA zdobylem tak naprawde te umocnienia. No dobra, to prawda, nie bralem udzialu w natarciu, bo bylem w szpitalu, gdzie leczylem ciezka rane palca serdecznego - nadwyrezyle go pokazujac codziennie "faka" wrogowi, co okrutnie obnizylo jego morale. Kiedy to robilem? No na przyklad w srodku nocy, gdy wszyscy spali, bo nie chcialem eksponowac swego bohaterstwa. To raz. Po drugie nawet nie chcialem brac udzialu w ataku, gdyz ci co szli do szturmu to tchorze i zdrajcy! Tak jest! Odkrylem to! Oni sie sprzymierzyli z wrogiem! Tak naprawde nie szli do ataku, a tylko chcieli przejsc na jego strone, bo to nie sa prawdziwi - krew z krwi - patrioci, tylko jakies przybledy Juz My Wiemy Skad. Dogadali sie z wrogiem, oni tylko udawali ze atakuja, a wrog ze sie broni. Wrog im oddal te pozycje, zeby wygladalo ze oni ja zdobyli, zeby w ten sposob stworzyc w oczach spoleczensta obraz "bohaterow" ale tak naprawde to byli agenci, ktorzy mieli potem w okreslonym czasie otworzyc bramy naszych miast przed wrogiem. Ze co, ze niby do nich strzelali i wielu zabito? E tam, strzelali slepakami, a ci polegli to sie sami pozabijali, gdy sie klocili o podzial lupow podczas pijanstwa, mam na to dowody i w swoim czasie ujawnie! A w ogole to strasznie mnie teraz przesladuja za to, ze glosze Prawde, co dowodzi jak szeroko zakrojony jest ten spisek... wczoraj mi ktorys nasikal do buta. Mowia, ze to pies, ale ja wiem lepiej!

    I tak dalej...

    Dlatego moze odpuscmy temat pana L. gdyz flaki sie we mnie wywracaja... wole go pamietac jako autora niezlych ksiazek, a nie "bojownika o Prawde, ktory jako Jedyny Sprawiedliwy walczyl o Polskie". Zwroce ci uwage na jedna sprawe - za komuny paszporty trzymala wladza i dawala tym, ktorym pozwala na wyjazd. Uwierz, ze nie bylo latwo go uzyskac. A Lysiak jezdzil po calym swiecie, lacznie z kapitalistycznym USA, jak chcial i kiedy chcial. Do tego panstwo fundowalo mu stypendium na owe wyjazdy. Strasznie go komuna wiec przesladowala - a teoria, ze tak sie go bali, ze wysylali go jak najdalej od Polski, z nadzieja, ze nie wroci, jakos do mnie nie dociera. Bo gdzie mialby lepiej wowczas? Dla mnie facet ma kompleks "braku bojowej przeszlosci" wiec na potege sobie dorabia "wstecznie" zyciorys "powstanca". A ze przeszkada mu w tym fakt, ze ktos wtedy cos rzeczywiscie robi, to sprawa ejst prosta - trza tamtych opluc i ometkowac jako "zdrajcow" wtedy fakt nieprzylaczenia sie do nich nie bedzie dowodem tchorzostwa, a roztropnosci...

    No niestety, masz racje. Piszę niestety bo jednak prawda w tym przypadku jest brutalna. Ty na dodatek przypomniałeś mi o paru faktach,które znałem lepiej bądź gorzej z zycia p.Łysiaka, które jednak marginalizowałem, uważając że są to po prostu ataki w jego stronę.

    Masz jakiegoś swojego ulubionego publicystę, felietonistę, którego bys polecil? To w koncu jaką książkę z ostatnio przeczytanych rekomendujesz?;)

  5. P.S

    A co do siedzenia cicho za czasow komuny przez p.Łysiaka. To czy książka "Dobry" nie jest jakims zaprzeczeniem tego jego siedzenia cicho? Ponadto znalazlem jeszcze cos takiego na Wikipedii: " W 1984 wydał zbiór opowiadań "MW", pod okiem PRLowskiej cenzury przemycił opis zbrodni katyńskiej opisując fikcyjny "mord na szwoleżerach polskich w Bourreaugne" ("bourreau" to po francusku kat)."

    Tak, strrrraszne bohaterstwo, trzeba przyznac. Nalezy mu sie Virtuti Militari. Ja tez napisalem w szkolnym kiblu "jeb*** ZSRR" za czasow komuny. Wpiszecie mnie do wikipedii? Pewnie jeszcze wkrotce sie dowiemy, ze o polnocy, zaciagnawszy wszystkie firanki i zgasiwszy swiatlo, robil nieprzyzwoite gesty w kierunku wschodu... Zal. Wielki, wielki bohater. A w scenie jak Cezar ma zatwardzenie przemycil zapewne krytyke systemu, bo "zatwa'rdzen'ye" po starochaldejsku to przeciez oznacza "precz z wspolna wlasnoscia" (czyli komuna!). Krotko mowiac - mam Lysiaka za zalosnego buca. Ale pare ksiazek - dawno temu - napisal znakomitych. Wielki pisarz, malutki czlowiek. Sie zdarza.

    Ps. W czasach komuny na wydanie ksiazki czekalo sie srednio 3 lata, a bywalo i 5. O dodrukach - szkoda gadac (i tyczylo to poczytnych pisarzy sf - vide Andrzej Ziemianski, ktorego tez znam osobiscie i on mi to opowiadal). Lysiakowi wydawano co roku, z dodrukami liczonymi w setkach tysiecy. Krotko mowiac komunisci go lubili i szanowali, i mial u nich chody. Teraz ten pan pluje sie na opozycjonistow, ktorzu w tym czasie siedzieli w wiezieniach, ze to byly "pieszczoszki/agenci rezymu" itd. Byloby smieszne, gdyby nie bylo zalosne...

    No wlaśnie, to bardzo ciekawa sprawa- czemu tak pokrzywdzony przez PRL czlowiek ( w koncu ma przyznany status pokrzywdzonego przez IPN) mial taka latwość w wydawaniu swoich ksiązek. Przyznam że rzuciles jakiś cien na p.Łysiaka w moim podejściu do Niego. Swego czasu uwazalem Go nawet za jednego z niewielu autorytetów jakie pozostały w Polsce.

    P.S

    Teraz ten pan pluje sie na opozycjonistow, ktorzu w tym czasie siedzieli w wiezieniach, ze to byly "pieszczoszki/agenci rezymu" itd. Byloby smieszne, gdyby nie bylo zalosne...

    Tutaj pewnie masz na myśli zwłaszcza pewnego pana, który jest redaktorem naczelnym najwiekszej polskiej gazety, o którym Herbert powiedział, że jest klamcą i manipulatorem.

    Politycznie nam sie tu chyba za bardzo zrobilo. W takim razie, skoro jestesmy przy książkach, to jaką pozycję, którą ostatnio przeczytałes byś polecił na do przeczytania na święta? :smile:

  6. :

    >>>Znam go prywatnie. I nie trawie go ani jako publicysty ani jako czlowieka. Nie powiem, pare rzeczy udalo mu sie z sensem powiedziec, ale na kazda sensowna rzecz przypada duzo niesensownych, by tak to delikatnie ujac. Ogolnie to mam alergie na panow, ktorzy za komuny siedzieli cicho, a teraz wypinaja klaty i preza muskuly, tudziez sa przekonani, ze tylko oni maja monopol na prawde.

    Rozumiem. Z tego co wiem to p.Łysiak swego czasu (za PRLu) zachwalal ustrój w Mongolii,ktora nalezala do panstw bardzo komunistycznych:-) Mniejsza z tym,pisarzem potrafi byc wielkim i basta. Przyznam tez ze mi sie to spodobalo u Ciebie, iz mimo prywatnej neicheci do Niego,potrafisz docenic jego proze i sztuke wladania piorem.

    P.S

    A co do siedzenia cicho za czasow komuny przez p.Łysiaka. To czy książka "Dobry" nie jest jakims zaprzeczeniem tego jego siedzenia cicho? Ponadto znalazlem jeszcze cos takiego na Wikipedii: " W 1984 wydał zbiór opowiadań "MW", pod okiem PRLowskiej cenzury przemycił opis zbrodni katyńskiej opisując fikcyjny "mord na szwoleżerach polskich w Bourreaugne" ("bourreau" to po francusku kat)."

  7. W FAQu napisałes:

    Perfidia to komercja, pisana dla pieniedzy. Poczytaj "Flet z mandragory" - to jest ksiazka! Aktualna do dzisiaj, bo zawsze bedzie aktualna. Przed takim Lysiakiem moge bic poklony. Przed tym dzisiejszym - moge sie wypiac i puscic mu baka w twarz. Sorry ale taka jest prawda.

    No dobra Smuggler, ale jaka prawda? Mozliwe, ze nie wiem o jakiejs kompromitacji p.Łysiaka.Chyba, że naprawdę nie znosisz go za Jego prawicowe poglądy. W takim razie nasuwa mi sie pytanie czy Ziemkiewicza rownież nie trawisz?

    Flet z madragory wypożyczony, czeka na swoją kolej po "Samozwancu" i "Ostatnim wykladzie :smile:

  8. W FAQu napisałes:

    " Łysiak (ale tylko niektóre stare jego książki! Nowego "politycznego" Łysiaka nie znoszę!), Lem. Mówiąc szczerze, jestem uzależniony od książek i jak w ciągu tygodnia nie zaliczę 1-2-3... to czuję się dziwnie... [z tym nałogiem nie zamierzam walczyć!]."

    Ale styl Ci sie nie podoba czy same poglądy p. Łysiaka? Ja przyznam szczerze że jestem fanem Perfidii( jeden z lepszych zbirow opowiadan jakie czytalem), Dobrego czy tez Konkwisty. A co do "politycznego" Łysiaka...poglady mamy dosc podobne, jednak za tymi ksiazkami nie przepadam.

  9. :unsure: Adminie, jakiś komentarz odnośnie zhackowania JoeMonster.org? Czy użytkownicy FA mogą czuć się bezpieczni?

    Nie rozumiem po co hackowano znany i lubiany serwis jakim jest JoeMonster.

    Działamy już od dłuższego czasu i staramy się aby nasze serwisy były bezpieczne.

    Pewnie dlatego zhackowano, ze jest znany i lubiany :-) W koncu "jak krasc, to miliony".

  10. Kominek prowadzi 2 blogi, oba sa bardzo ciekawie prowadzone. W przyszlosci ma ruszyc jeszcze blog na temat gier komputerowych i juz teraz moge zapewnic ze bedzie hitem.Czemu? Kominek ma ogromna rzesze wiernych czytelnikow, mozna powiedziec ze wprowadzil do sfery blogowej nowa jakosc. Mozna to porownac do wejsca CDA na rynek czasopism dt. gier komputerowych. Jego recenzje sa naprawde fajne, nie obejmuja raczej pewnych "dupereli", ktore mnie nigdy nie ciekawia w recenzjach gier mianowicie: jak sie rzuca dany czar, rozwodzenie nad obsluga interfejsu itd itp. Znacznie wiekszy nacisk jest polozony na emocje wynoszone z gry.

    Tu masz linka do recki MW2

    http://www.kominek.tv/tt.recenzja.modern.w...rtykuly,145.htm

    Link do bloga nr 1

    http://kominek.blox.pl/html

    Link do bloga nr 2

    http://www.kominek.tv/

    Aha i jest to chyba pierwszy bloger w tym kraju,ktory spokojnie moze zyc z reklam na blogu. Na codzien (prawdopodobnie) dziennikarz.

×
×
  • Utwórz nowe...