Gdzie rozum nie znaje,
Doznań zewnętrznych - śmiga!
Po materiału,
Rozległej równiny,
Z kąta na kąt się zrywa...
Głowa za głową,
Leci w tym szale,
Cóż to - bomba już tyka!
Lecz gdy się już widzi,
Adwersa swego - skrobanie,
Z dołu słychać...
Gdy w niepokoju,
Z szału wybity,
Ukradkiem ciemność zwiedzam,
Para to ślepiów,
mojego tam zwierza,
Ucieka - kabel w strzępach.
Headshot! T wins...
- Czytaj dalej...
- 0 komentarzy
- 314 wyświetleń