W jakiej grze oprawa wizualna - grafika, efekty specjalne - była niezapomnianym doznaniem i dlaczego?
Zapewne nie będę wyróżniał się, twierdząc, że niezapomnianym przeżyciem w kwestii oprawy wizualnej był dla mnie Crysis. Kto zagrał, ten wie doskonale, o czym mówię: aż do tej pory, po czterech latach od premiery, ze świecą szukać drugiej tak pięknej graficznie pozycji wśród gier.
Wtedy nikt nie był przygotowany na taki skok jakościowy, a zwłaszcza gracze i producenci kart graficznych, których najnowsze produkty dla zwykłych śmiertelników zwyczajnie do tej gry nie wystarczały. Można sobie wyobrazić moją reakcję, kiedy tuż po grze w Call of Duty 4 zasiadłem po raz pierwszy do Crysisa. Długo zbierałem szczękę z ziemi. Słowa zachwytu i uznania dla twórców same cisnęły się na usta! Mimo wielu godzin spędzonych przy tej pozycji, nie znalazłem ani jednego momentu, w którym przypominałaby o swojej zerojedynkowości. Crysis jest doskonały wizualnie, do tego stopnia, że nie sposób znaleźć jakiegokolwiek błędu. Nie bez powodu po premierze gry pojawiały się porównania do rzeczywistego świata ? w niektórych przypadkach dziecko studia Crytek bije go na głowę. Podczas rozgrywki brakowało mi tylko zapachu dżungli i odgłosów dzikiej przyrody.
Ostatecznym argumentem za doskonałością szaty graficznej niech będzie fakt, iż kontynuacja Crysisa, której premiera odbyła się w lutym bieżącego roku - w najlepszym przypadku zrównała się poziomem oprawy pierwowzoru nawet nie próbując jej przebić. Nasuwa się zatem pytanie: czy jakikolwiek tytuł, oczywiście oprócz samej kontynuacji Crysisa, jest w stanie zagrozić aktualnemu liderowi graficznemu? Stwierdzam, że oczywiście nie ? wracam więc do gry, bo doskonale wyglądającej dżungli nigdy za wiele!
Tekst powstał jako praca na konkurs organizowany przez Gram.pl oraz firmę Philips.
Oryginał: GRAMSAJT Zachęcam do oceniania/krytykowania, a tymczasem żegnam się z Wami. Do następnego wpisu!
- Czytaj dalej...
- 4 komentarze
- 249 wyświetleń