Skocz do zawartości

Yeenzoo

Forumowicze
  • Zawartość

    292
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Yeenzoo

  1. Miałem tu myśli raczej to, że nie mogę obiektywnie ocenić tego na ile twoja recenzja była rzetelna, bo w samą grę nie grałem. Nie rozumiem dlaczego zbieram cięgi za użycie tego słowa.

    Bo obiektywnosc nie istnieje przy ocenie rzeczy odbieranych subiektywnie. Obiektywnie mozesz powiedziec, ze wczoraj bylo o 2 stopnie Celsjusza mniej niz dzis. Ale juz nie mozesz obiektywnie ocenic czy dzisiejszy dzien jest ladniejszy niz wczorajszy, bo ktos uzna, ze wczoraj bylo ladniej i co mu zrobisz?

    Nic mu nie zrobię, bo ma prawo do własnego zdania. Bazując jednak na czynnikach takich jak temperatura powietrza, zachmurzenie, wilgotność oraz prędkośc wiatru mogę powiedzieć, że była dobra i będzie to opinia stosunkowo obiektywna.

    Obiektywność to nie ocenianie w systemie zero-jedynkowym, ale raczej bezstronność, brak uprzedzeń przy podejściu do tematu.

    Obiektywnosc nie istnieje :)

    No to ocen obiektywnie czy buddyzm jest lepszy od shintoizmu? smile_prosty.gif

    Nie jestem na tyle kompetentny, by móc się na ten temat wypowiadać.

    Redaktor CD-A natomiast w kwestiach gier powinien być jako tako obeznany i myślę, że mogę tego oczekiwać.

    Obeznania na pewno, ale dlaczego obiektywizmu?

    Nie wiem co to za moda, by zasłaniać się subiektywnością opinii - profesjonalna recenzja powinna cechować się jak największą obiektywnością, bo ma dać czytelnikowi rozeznanie, czy dany produkt faktycznie spełni jego oczekiwania.

    Poczytaj definicje recenzji, a wtedy zobaczysz, ze z zalozenai jest to SUBIEKTYWNA opinia. A silenie sie na obiektywizm to "muzyka totalnie do bani, ale ze komus moze sie bardzo podoba, to dam 5/10". Bez sensu. Ale dla ciebie moze to byc najlepszy soundtrack w grach ever. I co teraz?

    Mam nadzieję, że nie zbesztasz mnie za posiłkowanie się Wikipedią:

    Krytyczne lub pozytywne omówienie utworu (...), którego celem jest poddanie ocenie wartości tego dzieła w oparciu o powszechnie przyjęte kryteria lub w sposób czysto subiektywny.

    A jakie sa "powszechnie przyjete kryteria ocen gier"? Ano nie ma, tam obowiazuje czysty subiektywizm przeciez.

    Używanie argumentu, że każda recenzja jest całkowicie subiektywna to nic innego, jak przyznanie, że recenzja napisana przez wydawcę jest równie rzetelna, jak ta spod pióra (w teorii) bezstronnego redaktora CD-A.

    Nie, bo nie jest bezstronna, a to co innego niz obiektywizm. Ja moge subiektywnie powiedziec "dla mnie 2/10" albo "9/10" i nic to dla mnie nie zmieni - dostane te sama wierszowke itd. Dla wydawcy ocena "9/10" to znacznie wieksza sprzedaz, wiec i zyski, wiec on bedzie sie staral gre ocenic jak najlepiej. Czujesz roznice? I nie mow, ze jak damy grze 2/10 to oni zabiora nam reklamy, wiec my tez dlatego dajemy 9/10. Dawalismy blockbusterom niskie oceny i jakos nadal sa reklamy w CDA.

    Właśnie dlatego napisałem, że opinia niezależnego recenzenta jest bardziej obiektywna od opinii wydawcy.

    Ja wole slowo RZETELNA a to nie to samo.

    Jeśli chodzi o fragment:

    nie mow, ze jak damy grze 2/10 to oni zabiora nam reklamy

    To nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek coś takiego głosił.

    Antycypowalem typowe reakcje. Nie mowie, ze ty to mowiles, a tylko ze czesto takie "argumenty" padaja.

    No i Smg ma rację, to jego temat, więc nie ma sensu tu toczyć długawych dysput na ten temat.

    Nie musisz mowic, ze mam racje. Zawsze mam racje. trollface.gif

    PS. Wcialem sie w dyskusje ale kurde w moim watku jest, to mam moralne prawo tongue_prosty.gif.

    Wtedy byłem zły, że pociąłeś w drobne części moją wypowiedź, którą kierowałem do 9kier. Teraz jak najbardziej jest to na miejscu.

  2. 9kier - cytowanie selektywne ma to do siebie, że często umyka sens cytowanej wypowiedzi:

    9kier może i faktycznie zaliczyła delikatną wtopę, jednak gromy które na nią spadły to nie wynik rozgoryczenia samą recenzją, ale raczej żali, które kumulowały się przez x ostatnich lat.

    Jeśli natomiast pijesz do samego słowa "wtopa", to miałem przez to na myśli wchodzenie w polemikę z trollami, ale to pisałem już w twoim temacie.

    Do recenzji wolę się nie odnosić, bo nie miałem okazji zagrać w rodzimą produkcję This War of Mine i nie jestem obiektywny.

  3. @Ex95

    Cóż, nie ma żadnych wątpliwości, że im większa społeczność, tym silniejsze w niej instynkty stadne.

    Forma krytyki o której mówisz może i faktycznie jest dosyć niskich lotów, jednak powoduje ją zapewne ładunek emocjonalny - tu kuriozalnie: głównie nostalgia.

    Duża część aferzystów wychowywała się na CD-A i ma za złe to, że pismo nie "dojrzało" wraz z nimi.

    Gdy masz -naście lat, to styl prowadzenia dyskusji przez Smugglera faktycznie może budzić swoisty rodzaj respektu, gdy masz ich już trochę więcej - niekoniecznie.

    9kier może i faktycznie zaliczyła delikatną wtopę, jednak gromy które na nią spadły to nie wynik rozgoryczenia samą recenzją, ale raczej żali, które kumulowały się przez x ostatnich lat. wink_prosty.gif

  4. Po dobrej passie z "Ręką Mistrza" i "Pod Kopułą" (i może "Dallas '63", nie wiem, nie czytałem)

    W takim razie gorąco polecam Dallas 63". Uważam że jest zdecydowanie lepiej przemyślana niż "Pod Kopułą" - posiada ciekawszy świat, lepiej zarysowane postaci, gęsty klimat i nutkę dreszczyku, której w tej drugiej nie uświadczyłem. No i tematyka lekko inna niż w reszcie powieści Kinga. wink_prosty.gif

    Żeby nie było oskarżeń o offtop - Joyland oceniam jako 6/10. Podobają mi się klimaty Stanów sprzed kilkudziesięciu lat, styl dialogów (język kuglarzy) oraz sam pomysł. Na minus - mała objętość, zbędny wątek fantastyczny.

  5. Cóż, może trochę odbiegnę od aktualnego tematu, ale chciałbym podzielić się moimi wrażeniami po ukończeniu gry. Dla jasności - jestem fanem książek Sapkowskiego ogólnie, ale to właśnie Wiedźmin przypadł mi do gustu najbardziej.

    Po pierwsze - gra aż kipi klimatem książkowym i to od samego początku. Kreacje bohaterów znanych z książek są oddane naprawdę wiernie, po przejściu aż żałowałem że Zoltan towarzyszy nam przez krótkie fragmenty gry. Problem miałem z Jaskrem, który w ujęciu CDProjekt był trochę inny niż w moich wyobrażeniach po przeczytaniu sagi, jednak jest to sprawa drugorzędna. Natomiast Geralt - majstersztyk, nie wiem czy w jakiejkolwiek innej grze prócz RDR tak bardzo "przywiązałem" się to głównego bohatera.

    Kolejna, nie mniej ważna rzecz: dialogi. A konkretniej - wybory i decyzje. Może nie wszystkie mają większy wpływ na rozwój akcji, ale są napisane / wyreżyserowane naprawdę solidnie. Nie ma tu jasnego podziału na dobre i złe, dzięki czemu wybór konkretnej opcji przychodzi intuicyjnie, nie ma tu sztucznego grania rycerza lub okrutnika.

    Prócz owych wyborów, same linie dialogowe zasługują na gromkie brawa. Każda rozmowa jest inna i co najważniejsze - nie nuży, co jest mankamentem wielu RPG.

    Nie będę tu się rozwodził na temat oprawy graficznej, bo nie jestem specjalistą. Świat jest bogaty w szczegóły, a każda lokacja dopracowana tak, że nie ma się do czego przyczepić. Zdarzyło się kilka momentów, kiedy pod pretekstem zbierania składników alchemicznych zwiedzałem okolicę, co o czymś świadczy.

    W kwestii walki - nie jest źle. Szlachtowanie kolejnym monstrów daje satysfakcję, szczególnie na wyższych poziomach trudności, jednak nie ma w nim żadnych nowinek. Ot, 3 ataki, unik, znak, przeskok do kolejnego wroga, 3 ataki, unik itd.

    Zdarzają się błędy w koncentracji na konkretnym celu i pracy kamery, jednak na dobrą sprawę, nie utrudniają one zbytnio rozgrywki.

    Bardzo irytowało mnie menu ekwipunku. Uważam, że gdyby zostało lepiej przemyślane, czas który w nim spędziłem byłby co najmniej o połowę krótszy.

    W ogólnym rozrachunku gra zasługuje u mnie na piątkę z plusem, bo wciągnęła jak żadna inna i już teraz, świeżo po pierwszym podejściu, chcę ją przejść jeszcze raz. Jestem naprawdę dumny, że polskie studio stworzyło produkt tak dobry, iż może spokojnie stawać w szranki z zagranicznymi, wielkimi produkcjami.

    Rada dla zaczynających rozgrywkę - wybierajcie normalny lub wyższy poziom trudności. Granie na łatwym pozbawia sensu stosowanie eliksirów, ulepszeń i mutagenów, bo żaden przeciwnik nie stanowi problemu - wystarczy nieustannie używać szybkiego ataku.

    @pankamilek:

    Od upominania są moderatorzy. I tylko oni.

    Myślę że pankamilek napisał to w tonie humorystycznym, a nie jako faktyczne upomnienie :wink:

  6. Jestem świeżo po ukończeniu RDR i wrażenia jak najbardziej pozytywne. Ba, pozytywne - to wręcz mało powiedziane. Gra ląduje ex aequo (wraz z AC2) na pierwszym miejscu najlepszych gier w które miałem przyjemność zagrać.

    Na samym początku, przechodząc kilka pierwszych misji byłem trochę zawiedziony. Owszem, krajobrazy wgniatają w fotel, bardzo często po prostu jeździłem na koniu i oglądałem widoki. Pędzący gdzieś w oddali pociąg o zachodzie słońca - miodzio.

    Ale to mi nie wystarczyło, a że zawiązanie fabuły nie było majstersztykiem reżyserskim, wróciłem do dalszego ogrywania AC2.

    Po kilku dniach stwierdziłem że gra zasługuje na drugie podejście - i wtedy wciągnąłem się w główny wątek. Z misji na misje gra zaczynała podobać mi się coraz bardziej. W pewnym momencie dałem spokój fabule i zająłem się wszelkiej maści rozrywkami pobocznymi, takimi jak misje strangerów, losowe eventy, polowania, no i oczywiście hazard. Nie ma co - gdyby przeciwnicy byli ciut mądrzejsi, nie odrywałbym się od pokera. Ale może to i dobrze - w końcu trzeba kontynuować główny wątek. Teraz, gdy go ukończyłem, bawię się w Blackwater - tu wygrać jest już trochę ciężej, ale i tak wygrywam jakieś 80% rozdań. A może to i dobrze? Przynajmniej nie było problemu ze zdobyciem aczika na zarobienie $10.000 :wink:

    Wracając do fabuły: jest świetna. Jak dotąd zakończenie żadnej gry nie poruszyło mną tak, jak RDR.

    Można się tu przyczepić do tego, że mój licznik zabitych wynosi prawie 1,5 tys. ludzi. Jest to trochę absurdalne, ale z drugiej strony - nie można mieć twórcą tego za złe, bo strzelanie - nawet bez Dead Eye - sprawia masę frajdy.

    Z kwestii bardziej pobocznych, to wydaje mi się, że zabrakło opcji pominięcia animacji skórowania/przeszukiwania ciał. Przy zabijaniu kilku przypadkowych królików nie jest źle, ale gdy wybieramy się na większe polowanie, długaśne animacje stają się uciążliwe.

    Misje strangerów są natomiast bardzo przemyślane i często zaskakują bardziej niż wątek. Losowe eventy urozmaicają podróżowanie, jednak myślę że mogłoby być ich trochę więcej - chociażby za sprawą DLC.

    Ogólnie, w grze jest co robić nawet po jej skończeniu i za to ogromny plus, bo i ile w GTA4 wystarczyła jazda po mieście i zabawa z policją, tak w RDR to nie dawałoby już takiej satysfakcji.

    Błędów się raczej nie dopatrzyłem, co najwyżej dziwi, że spadając z klifu na koniu, ginie tylko on, a nie my razem z nim.

    No, warto też wspomnieć, że przypadkowe wskoczenia do wody strasznie irytują, gdyż John momentalnie ginie. Hmh..

    Ale podsumowując - gra ode mnie dostaje w pełni zasłużoną 10 i liczę na jakiś sequel, ewentualnie prequel, bo przecież gdy kończy się gra, to samo (powoli) dzieje się z Dzikim Zachodem. :smile:

  7. W VC czołg był praktycznie nie zniszczalny, no chyba ze wywróciliśmy go na dach.

    Uruchamiając "Vigilante Mission" czołgiem w Little Haiti (druga wyspa) wystarczyło odpowiednio się ustawić a przestępcy sami wjeżdżali na nas. :>

    Mam nadzieję, że w GTA V atrakcje takie jak czołg będą dostępne - 4 część po przejściu po prostu stawała się nudna, za to w takie VC zagrywam się do dziś. Ktoś kilkanaście postów wcześniej napisał, że gry sandboxowe powinny dawać jak najwięcej frajdy, nawet kosztem grafiki/realizmu - podpisuje się pod tym obiema... oboma.. aww... wszystkimi rękoma.

  8. @Osioł

    Czyżby licealista? :rolleyes:

    Trailer pokazuje całkiem sporo, ale nie do końca tego, czego oczekiwałem. Przez pierwsze 15 sekund nakręciłem się na klimaty z Vice City, jednak scena z autem rozwiała wątpliwości - akcja dzieje się trochę bliżej teraźniejszości.

    Tak czy siak, dobrze że na filmiku nie ma klimatów "gangsta", bo to już by było dla mnie krzyżykiem na tej grze.

    btw. Nie sądzicie, że głos bohatera jest taki zbyt.. potulny?

  9. Dokładnie, chociaż wolałem sobie posłuchać Emotions 98,3, albo Flash FM

    Jak dla mnie Flash FM to druga najlepsza stacja, zaraz po niej - Fever 105, Emotions 98.3 i nowofalowe Wave 103. ;)

    Mam nadzieję, że V część będzie miała jeszcze bardziej obszerne radio niż IV.

    w dodatku ta stylizowana V w tytule.

    To po prostu siateczka z dolara, równie dobrze mogłaby być symbolem VC (intro, motyw z przechwyceniem kasy), SA (tu chyba dość oczywiste) jak i IV. Nie można tego nadinterpretować.

    Poza 80, ciekawe mogłyby być 60 lata właśnie. Sinatra w radiu? :rolleyes:

  10. pomarzyć można było o Vice City, ale to na 99% nierealne

    Skąd masz takie informacje?

    Ja osobiście liczę właśnie na klimaty znane już z VC.

    Gdyby gra toczyła się we wczesnych latach 80, to wiele bym dał za prawdziwe marki aut. W kwestii udźwiękowienia nie ma najmniejszych obaw - panowie z R* od zawsze są mistrzami w doboru odpowiedniej muzyki. Stacja V-Rock [GTA:VC] miała niemały wpływ na kształtowanie się mojego gustu muzycznego.

    Mam nadzieję, że bohater będzie prawdziwym badassem, takim jak Tommy Vercetti, a nie "ziom" CJ.

    Jakie te nowe GTA by nie było, z pewnością będzie wielkie. ;)

  11. Ideą Minecraft'a było kopać, budować, przeżyć, a teraz (...) ta idea zanika.

    Nie zgadzam się.

    Ideą Minecrafta nadal jest kopanie, budowanie oraz przeżycie. Różnicą między pierwszymi wersjami survivala a tą najnowszą jest to, iż mamy do dyspozycji o wiele więcej możliwości owego przeżycia.

    Kopanie tuneli i chomikowanie złota oraz diamentu do skrzynki może dawać frajdę, ale po jakimś czasie się znudzi, a zmiany są po to, żeby właśnie ta nuda się nie wdzierała.

    Wygląda na to że jestem tutaj dość oryginalny ze swoją opinią, ale dla mnie każda kolejna zmiana sprawia, że gra staje się lepsza i ciekawsza.

    Minecrafta można porównać do zestawu klocków Lego. Im więcej różnych klocków, tym większe pole do popisu dla wyobraźni.

    Spytajcie się jakiegoś malca, czy jego zdaniem możliwe jest posiadanie zbyt dużej ilości klocków Lego. Zgaduję, że odpowiedź będzie brzmiała "nie" ;-)

  12. Pająk jest szerszy niż 1 kratka, więc stawianie tego zabezpieczenia co drugi klocek powinno przynieść ten sam efekt.

    Wracając jeszcze do muru, dodam że szeroki na 4 kratki (w kratki w środku puste, czyli taki niby tunel) nie jest dobrym rozwiązaniem. Kiedy jesteśmy na swojej posesji, wszystko działa jak należy. Gdy jednak wybieramy się na przechadzkę, to po powrocie możemy zastać w murze creepery - mimo że był on oświetlony. Nie mam pojęcia czemu tak się dzieje, ale sprawdziłem to też na innym PC, innym świecie i nowszej (1.5) wersji Minecrafta - ta sama sytuacja.

    Wg mnie najlepszym rozwiązaniem jest wysoki na 3 i szeroki na 2 kratki (jak wspomniał Alaknar), z tym, że na co drugiej kratce stawiamy jeden klocek więcej, od którego jeden odchodzi na zewnątrz. Daje to nam fajny (średniowieczny) design, obronę przed strzałami szkieletów i zabezpieczenie przed pająkami (tzw. daszek).

  13. Nie wiem, czy ta metoda działa, ale wydaje mi się, że jeśli się w murku zrobić "daszek" (...) to pająk nie przejdzie przezeń.

    Metoda działa. Pająki mogą wchodzić tylko po płaskich powierzchniach, więc budując domek z otwartym dachem warto pamiętać o jego zabezpieczeniu. ;)

  14. @Alaknar

    Polecam wgrać jakąś fajną paczkę tekstur. Mnie ciężko było do tego przekonać, ale zapewniam cię, że warto chociaż spróbować. Mój dom na oryginalnych teksturach wygląda mocno średnio, na GERDOKU - świetnie.

    To niby szczegół, ale mocno wpływa na wrażenia estetyczne płynące z gry. ;)

  15. W milionach botów siedzących przez monitorem, i podniecających się kupką pixeli ;d

    Te stwierdzenie można dopasować do każdej gry - co za różnica, czy tekstura składa się z kilkuset (MC) czy kilkunastu tysięcy (Crysis 2) pikseli. :happy:

    Minecraft chyba wymaga trochę kreatywności. ;)

  16. Nie wiem co wy w tej grze widzicie.

    A co widzą miliony dzieci w klockach lego? Nie można robić nic ciekawego, kanciaste klocki/postacie. Nuda.. :rolleyes:

    Tak bardziej serio, to myślę że fenomen Minecrafta można właśnie tłumaczyć klockami. Kiedy nie wypada dorosłemu siedzieć i układać, tak może włączyć komputer i robić to w grze.

    Dziecko które całe dzieciństwo bawi się resorakami, raczej na pewno będzie choć w pewnym stopniu interesować się motoryzacją. A że nie każdy może zostać architektem - mamy popularność Minecrafta.

    Grafika jest jaka jest, bo powiedzmy sobie szczerze - na silniku Crysisa zbudowanie domu wymagałoby niemałych umiejętności. Kwadratów wymaga specyfika gry, ot co.

  17. Jak już się chwalimy, to ja też pokażę co nieco.

    Oto moja skromna chata - jest w niej łóżko, mały magazyn, kilka pieców, workbench i nieduża szklarnia.

    20110308162700.th.png

    Dach ma dość dziwny kształt, ponieważ stoi na nim samolot (mod "Planes v3"):

    20110308162635.th.png

    Dom jak dom - oprócz samolotu, nie ma tu nic ciekawego. Pod nim znajduje się średniej wielkości magazyn i zejście do prawdziwego domu:

    20110308162729.th.png

    A tutaj już widzicie prawdziwy dom. Jak widać, sporo jest bedrocka - budowa o kratkę niżej nie byłaby już możliwa. Znajduje się tutaj sporo plantacji, jednak na screenach ująłem tylko te najbliższe "sypialni":

    20110308162754.th.png20110308162821.th.png20110308162839.th.png

    A oto główny tunel - ma około 500 kratek długości, co jakiś czas po bokach są drzwi do kopalni. Na samym końcu znajduje się wyjście na zewnątrz. Planuję dodać kolejkę, bo podróż piechotą do końca jest dość długa:

    20110308162904.th.png

    @Shaker

    jak już chce by było wszystko widoczne

    Od zawsze kopiuje link zwany "Forum" i zawsze pojawiały się miniaturki - może od jakiegoś czasu to zmienili, za chwilę wrzucę miniaturki.

    dać upomnienie

    A czy w regulaminie jest jakiś punkt, który określa ile maksymalnie obrazków może znajdywać się w jednym poście?

  18. @MyLoginIsFaint

    Jeśli szukasz slimów, to polecam mod "Slimeageddon" autorstwa niejakiego duckzeus'a z minecraftforum.com

    Sprawia on, że slimy mogą pojawiać się wszędzie poniżej 128 poziomu. Autor ostrzega jednak, że może to uniemożliwić normalną grę, dlatego warto zrobić kopię zapasową save'a.

    Ogólnie rzecz biorąc, warto zainteresować się modami - powstaje ich coraz więcej, są coraz lepsze i coraz bardziej ingerują w mechanikę gry, co sprawia że można odkrywać MC na nowo. Samolot (Planes v3) jest świetny. Twórca tego moda planuje integrację z Humans+, co ma poskutkować mobami, które będą latać! To co napisałem jakiś czas temu, rzeczywiście może się ziścić. :wink:

  19. Często tak mam, że jak mi się już dobrze gra w Minecrafta, mam dużo surowców itd. to wpadam do lawy, tracę całe wyposażenie i tak dalej. (...) Też tak macie ?

    Dlatego zawsze warto nosić ze sobą kilka skrzyń. Po uzbieraniu większej ilości surowców wrzucasz do niej wszystko i idziesz kopać dalej.

    Nagle atakuję mnie grupa zielonych oślizgłych kwadratów o.O.

    Ja jeszcze ani razu nie spotkałem Slima. W którejś wersji alphy znalazłem tylko kilka tych "Slimeball".

  20. @up

    Samolot to naprawdę godny uwagi mod. Latać w nocy nad Creeperami i Szkieletami, które nie potrafią nas trafić - świetna sprawa. :wink:

    Minecraft dzięki modyfikacjom robi się naprawdę ciekawy.

    Po zabawie z Builderami, Mo'Creatures, Humans+ nie trudno wyobrazić sobie taki multiplayer offline - builderzy zakładają metropolie; humans+ i mo'creatures toczą wojny między sobą i oryginalnymi, minecraftowymi stworzeniami; w powietrzu latają samoloty i balony; w jaskiniach pracują górnicy, farmerzy opiekują się zwierzętami i roślinami (dodanymi przez różne mody); powstają skomplikowane systemy obronne dla miast, wykorzystujące prąd; linie kolejowe...

    To takie moje fantazje, ale na dobrą sprawę to mogą się w niedługim czasie ziścić. Tylko co wtedy będziemy robić my, gracze?

  21. @MyLoginIsFaint

    Redstone to nic innego jak przewodnik elektryczny. Impuls wysyłany jest z dźwigni, przycisku, płytki naciskowej itd.

    Następnie dociera on np. do drzwi lub TNT, co powoduje otwarcie (drzwi) lub wybuch (TNT).

    Wszystko opiera się na logice. Możliwości? Nieograniczone. Wyświetlacz, komputer, system obronny - to tylko kilka przykładów.

    btw. zasugerowałem się postami w tym temacie i wygrałem mod "Builders". Ilość budowniczych i konstrukcji powiększyłem pięćdziesięciokrotnie, odpaliłem nowy świat i wróciłem do komputera po kilku godzinach. To co zastałem jest ciężkie do opisania. Setki, w większości bezsensownie połączonych budowli, masa małych miasteczek i niesamowite podziemia. Te ostatnie są wprost cudne - aby je stworzyć, potrzebowałbym tygodni. Wystarczyło w kilku miejscach wylać wodę, abym mógł pływać łódką wielgachnymi tunelami, czasami całkowicie ciemnymi, innym razem oświetlone z powodu szklanego dachu.

    Wydedukowałem, że powstały one na skutek działalności Treasure Hunterów - to oni kopali rowy aż do surowców, a następnie budowniczy zaczynali pracę od najwyższego punktu, czego skutkiem jest wolna przestrzeń pod budynkami. Awesome!

×
×
  • Utwórz nowe...