Skocz do zawartości

Flying_Soul

Forumowicze
  • Zawartość

    87
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Flying_Soul

  1. Ten śmiech Woody'ego Woodpeckera pamiętam doskonale do dziś, ale sama bajka niezbyt mi się podobała.

    Za to Dragon Balla pamiętam doskonale, ależ to był tasiemiec. Dziwię się,że rodzice pozwalali mi to oglądać(hm, chyba o tej porze nie było ich jeszcze w domu), bo po pyskach lali się ostro. Najbardziej podobały mi się momenty kiedy wszystkie kule były zebrane do kupy i pojawiał się ten wielki, poskręcany smok. :laugh:

    W ogóle RTL7 wymiatał jeśli chodzi o kreskówki. Dagon Ball, Rycerze Zodiaku, Rocky i Łośsuperktoś, Tajemnicze Złote Miasta (loty kondora robiły piorunujące wrażenie), Gang dinozaurów (o, to było dopiero boskie. Bycze Oko rządził!), coś o Herkulesie (albo o mitach, w pamięci mi utkwiło, że Herkules miał taką latającą bestię, którą przyzywał biczem) i wiele innych. Aż się łezka w oku kręci. :turned:

  2. Przyznam szczerze, że nigdy nie byłam jakąś wielką fanką twórczości Jacksona - nagrywał dobre kawałki, ale po prostu to nie była moja muzyczna orbita. Nie mniej jednak szkoda, że tak szybko odszedł. W przygotowaniu była seria koncertów na O2 w Londynie, a potem kto wie, może nawet nowy album? Gdyby udało mu się nagrać dobry longplay może zmyłby część tego złego wrażenia po tych całych pedofilskich aferach. A teraz? Cóż, trudno. I tak wszyscy prędzej, czy później wąchają kwiatki od spodu.

  3. Często miewam króciutkie sny, w których ginę albo doznaje innych obrażeń. Przykład: idę mostem i trzymam się barierki, nagle barierka pyk i znika, a ja lecę w dół i dokładnie na sekundę przed przywaleniem w dno płytkiej rzeki budzę się. Albo idę sobie po chodniku i nagle ryp o ziemię. Często, kiedy gram przed snem, później śniąc "wchodzę" w świat gry stając się jej bohaterem, co też czasem nie jest zbyt przyjemne. Ostatnio załatwili mnie Strażnicy - Zabójcy(Thief 3),a kiedyś rozszarpało oszalałe koanoguti (cholercia,nie pamiętam jak się to pisze,w każdym razie to potwór z Morrowinda). Albo pamiętam jak jakiś czas temu oglądałam film o pająkach - jakiś horror. Nagle budzę się w środku nocy, patrzę a tu po ścianie zsuwa się olbrzymi pająk. Zaczęłam mówić coś w stylu "ja cięee nie mogę!", nagle oślepiający błysk światła i patrzę w pustą ścianę. Okazało się, że nie mówiłam, ale krzyczałam i rodzina postawiona na nogi wpadła do pokoju i zapaliła mi światło xD Ostatnio śnię jednak coraz rzadziej. Co więcej wydaje mi się, że przykładam głowę do poduszki, zasypiam, a nagle za 5 minut dzwoni budzik(argh!). Często po przebudzeniu jestem pewna, że o czymś śniłam, ale za cholerę nie pamiętam o czym. Nigdy nie doświadczyłam też świadomego snu, ani paraliżu nocnego.

×
×
  • Utwórz nowe...